Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
jestem, kurka, w pracy...matko...co to jest praca???? |
beera | 03-06-2002 08:31:00 [#01] |
---|
Wydaje mi się, że ostatni raz byłam w tym miejscu jakis rok temu ;-))) Zubrzyca mi namieszala w glowie- jak tu teraz brać się za papiery?? Nie chcę!!!! Buuuuu |
Ania | 03-06-2002 08:41:25 [#02] |
---|
A mnie głowa boli jak 150, nie wyspałam się i w ogóle życie jest baaardzo skomplikowane!!!!!!!!!!!!! :-) |
Renata | 03-06-2002 09:31:35 [#03] |
---|
Skomplikowane baaardzo!
Czuję się tak jakbym wróciła z wakacji... Więc biorę tornister i idę do pierwszej klasy! ;-)) |
Alfred | 03-06-2002 11:00:50 [#04] |
---|
A jakaś relacja ze zlotu... ...pojawi się?..;-) |
Marek Pleśniar | 03-06-2002 15:05:07 [#05] |
---|
nawet kilka ale teraz mamy chandrę:-) |
Gienek | 03-06-2002 15:34:19 [#06] |
---|
już po pracy Ja dzisiaj na "dzien dobry" wpadlem w calodzienny cykl szkolenia... cztery tury 1,5 - godzinne : bhp-owiec, strazak, sanepid i transport wewnatrzzakladowy... niewiele pamietam z tego - rozkojarzenie... a hania u lekarza, Markowe "patocoś' w gardle...:-) moze odezwie sie jak wroci - tu nie trzeba mowic ( ani spiewac)!!!:-) |
Ewa z Rz | 03-06-2002 15:49:43 [#07] |
---|
Jeszcze w pracy... Urwanie głowy dzisiaj...
Dopiero mogłam siąść do kompa, ale już nic! mi się nie chce... Nawet myśleć nie mogę...
Kurka! To spotkanie stanowczo za krótkie!!!!!!
I ten natychmiastowy powrót do szarej rzeczywistości jest nie do zniesienia... przydałoby się jeszcze parę dni wolnego...
Buuuuuuuuuuuuuuuuu :(((((( |
hania | 03-06-2002 16:18:19 [#08] |
---|
dzieci w szkole... Szybko mi przypomniały co to praca.... Po 6 lekcjach już nie mówię prawie wcale, dobrze, że tu się pisze. Ucho się odezwało znowu i w główce coś łupie. Lekarz od pierwszego kontaktu stwierdził, że z nauczycielami on nie chce mieć nic do czynienia (uczulony, czy co?) i wyrzucił do laryngologa. Póki co wyjść z domu się nie da, bo się jakaś burza rozpętała. Ale jak przejdzie, to może laryngolog bez uczulenia na nauczycieli załatwi jakie przedłużenie lenistwa. Położę się i powspominam sobie....... hania |
Renata | 03-06-2002 16:36:16 [#09] |
---|
A w pierwszej klasie było dziś okropnie.
Jurek i Antek ciągnęli mnie za warkoczyki... :-(
Pani w klasie kazała siedzieć przy komputerze i nie dała wejść na forum...:-(
A patocoś też ciągle siedzi... ;-(
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
A nie można znowu na zlotowe wakacje... ;-)) |
Marek Pleśniar | 03-06-2002 17:51:50 [#10] |
---|
już wiem co to praca łeb mnie od tego boli własnie - to chyba ona tak mi:-) |
Karolina | 03-06-2002 18:08:34 [#11] |
---|
I ja dopisuję się do listy tęskniacych ..:-)
W szkole - kurcze tak powaznie jakoś, dziewczyny sprawozdania znoszą i smiac im się nie chce - a ja w oblokach.
Najbardziej rozbawila mnie dziś Violetta- ktora z utęsknieniem czekała na korbacziki - po czym chowając je przed oczmi innych i zostawiając w aucie na parę godzin - ugotowała je na miękko :-)))) |
Gaba | 03-06-2002 19:14:53 [#12] |
---|
co to jest praca - tego nie wie nikt.... |
Ewa z Szydłowca | 03-06-2002 19:23:38 [#13] |
---|
Ja dopiero teraz wróciłam z pracy - przygotowujemy na niedzielę Święto Szkoły i dotego dzisiejszy Dzień Dziecka. Idę to odreagować na imieninach. Całusy i pozdrowienia dla wszystkich zlotowiczów - Ewa. |
beera | 03-06-2002 19:32:37 [#14] |
---|
:-( Wszystko dzis dziwnie nie na miejscu Najbardziej zaś ja :-))))) ....... Karolina? Korbacziki na ciepło? To musi być rzadkiej urody świństwo!!!! ....... Wesołej zabawy Ewa :-))) |
Karolina | 03-06-2002 19:38:47 [#15] |
---|
Melduję, że w ramach opłakiwania po zlocie - wyslałam przed chwila relację do Janusza.
Pospieszyłam się - ale to za to, że w tamtym roku nie tknęłam w tym kierunku palcem. Teraz poczułam, że musze to nadrobić.
:-) |
Majka | 03-06-2002 20:30:00 [#16] |
---|
błagam... CO TO SĄ KORBACZIKI ????? |
Karolina | 03-06-2002 20:35:45 [#17] |
---|
KORBACZIKI.... to poezja sama !!
Korbacziki służa generalnie do jedzenia ale mogą służyc za sznurowadła, albo sznur do tworzenia więzów rodzinnych lub zlotowych :-)
U nas stało się to drugie :-)
Dzięki Ani naszej kochanej korbacziki zna już poł Polski :-)
Majka - to ser - żałuj, że nie probowałaś.
W tym wypadku pozostaje ci narazie tylko wypatrywanie ich na zdjęciach tych i z ubieglego roku
:-) |
grażka | 03-06-2002 23:00:05 [#18] |
---|
epidemia? Słuchajcie - ja też dziś zaniemówiłam! Chyba mi te nauki pociągowe zaszkodziły, bo co innego... ;-) Siła sugestii po słuchaniu o tych patocoś, napewno... Jutro laryngolog - mam już skierowanie. U nie korbaczikami obłaskawiam męża, jest zachwycony. Acha, mój kot też. Pozdrawiam zainfekowanych Zubrzycą - grażka |
Ewa z Rz | 03-06-2002 23:12:48 [#19] |
---|
To nie epidemia... To brak treningu! Stanowczo takie spotkania trzeba robic częściej! Wtedy kondycja gardeł będzie odpowiednia i nie będziemy zawracac głowy służbie zdrowia. |
jerzyk | 04-06-2002 00:10:36 [#20] |
---|
Świete słowa pani dobrodziejko, świete słowa :-))) |
HenrykB | 04-06-2002 00:10:43 [#21] |
---|
Ewa obiecała Ewa z Szydłowca obiecała korbaciki. Tylko że jest straszliwie zajęta. Cóż, poczekamy - zobaczymy. Może obejdziemy się smakiem? ;-) |
Marek Pleśniar | 04-06-2002 06:33:01 [#22] |
---|
mówicie częściej? hmm... nie jest to zła myśl:-) |
Gaba | 04-06-2002 07:38:24 [#23] |
---|
W sprawie korbaczików Mój pies siedzi pod lodówką i obserwuje każdego, kto wyciąga takie długie mlecznożółte szurowadła i ciągnie, i ciągnie, i je. Potem zaczyna się taniec rottweilerki i piski radosne i przymilania. Dobrze, że jeszcze nie chce odebrać.
Henio, czy nie podejrzewasz, że Ewa juz tych korbaczików nie ma? |
Ewa z Szydłowca | 04-06-2002 21:37:04 [#24] |
---|
w sprawie korbacików To cały Heniek, dziś zaprosiłam Go na korbaciki, to nie przyszedł. Rozliczam Go za to na wątku "Wracamy". | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|