Muszę, bo się uduszę. Chyba jeszcze nigdy polityka tak nie utrudniała szkolnego życia. Z jednej strony została w ostatnim momencie przed rozpoczęciem roku zawetowana specustawa ukraińska i poloniści nie mogą mieć więcej niż półtora etatu. A kuratorium arkusza z wakatami nie podpisze - nauczycieli chętnych do pracy po prostu nie ma. Z drugiej strony, mimoże że poloniści nie mogą uczyć więcej, w dalszym ciągu rozporządzenie zmniejszające liczbę polskiego dla uczniów ukraińskich z 4 na 2 godziny, jest niepodpisane. A oni i tak nie chcą na te lekcje chodzić.

Jakoś mi się słowo polityka z nieudolnością i brakiem myślenia na dłużej niż 3 miesiące nie kojarzy.

Ale moze dlatego, że coraz myśląc polityka polityka widzę oczyma tzw. duszy Prezesa?

A kysz!