Forum OSKKO - wątek

TEMAT: 75% obecności obowiązkowej w szkołach
strony: [ 1 ]
Gaba07-08-2025 18:25:14   [#01]

Co sądzicie o nieobecnościach uczniów w szkołach i słabej frekwencji?

Czy często macie problemy z nieobecnościami? Kiedy zaczynają się problemy w związku z nb ucznia?

W czym pomagają uczniowi i innym uczniom oraz nauczycielowi obecności ucznia/uczniów?

 

Jot08-08-2025 08:12:34   [#02]

Moje spostrzeżenia- często uczniowie, którzy opuszczają dużo zajęć mają problemy z relacjami w grupie. Dotyczy to zarówno uczniów wycofanych, izolowanych jak i tych przejawiających  zachowania agresywne. Jest grupa uczniów, którzy nagminnie opuszczają  dni, w których w innej formie realizowane są zadania szkoły np uroczystości szkolne, imprezy, rajdy górskie, niektóre wycieczki. Ma to często zły wpływ na integrację w klasie. Co do nauki to zależy od ucznia. Są uczniowie z wielkim potencjałem, którzy bez problemu, mimo wielu nieobecności opanowują materiał , ale są przypadki, że " zjeżdżają z bardzo dobrych i dobrych ocen na dopuszczające i dostaty. U uczniów słabych problemy jeszcze bardziej pogłębiają się przez zaległości.

jmz14-08-2025 22:09:33   [#03]

 Uczę matematyki w liceum. Zauważyłam, że istnieje grupa uczniów, którzy opuszczają lekcje z błahych powodów ("po imprezie", "jazdy samochodem", "nie opłaca się na 4 godziny", "zaspałem", "bo wyliczyłem sobie, że mogę nie przyjść, bo mam ponad 50% frekwencji" )  i jednocześnie korzystają z płatnych korepetycji.  Przy sześciu godzinach tygodniowo frekwencja 70% oznacza średnio nieobecność na prawie dwóch lekcjach w tygodniu. Rodzice płacą więc za to, co dziecko miałoby w szkole za darmo, gdyby się tam odpowiednio często pojawiało. Uczniowie ci wiedzą, że mają pewną "poduszkę", zabezpieczenie w postaci korepetytora i dość beztrosko podchodzą do nieobecności. Dotyczy to nie tylko matematyki, ale i np. języków obcych.

Lekcja, to nie tylko to co w podręczniku czy zbiorze zadań, to dyskusja, przedłużanie problemu, odwoływanie się i poszukiwanie analogii itd. Nawet w jednej klasie na koniec roku pokazałam uczniom ich "wartość dodaną" wynikającą z obecności na konkretnej lekcji (jakie zagadnienia powtórzyliśmy dodatkowo na tej lekcji, jakie inne problemy czy zadania  można rozwiązać, czy jakie twierdzenia udowodnić na bazie omówionego materiału) i że nie znajdą tego w podręczniku ani zbiorze. Uczestnicząc w zajęciach uczniowie wdrażają się do pracy w odpowiednim tempie, uczą się na bieżąco, nie powstają zaległości lub są szybko niwelowane. Wtedy możemy na lekcji rozwiązać naprawdę dużo zadań i nie ma argumentu, że "nie opłaca się przychodzić, bo tylko dwa zadania..".

Oczywiście są uczniowie bardzo zdolni i oni sobie poradzą, mimo niższej frekwencji Przeciętni i słabsi  raczej na pewno nie osiągną wyników na swoje możliwości.

Zależy mi na obecności uczniów na moich lekcjach, informuję ich o tym regularnie, rozmawiam o frekwencji z uczniami i rodzicami, pokazuję wprost korzyści z obecności na zajęciach  i oczywiście wymagam tego, "co było na lekcji". Na 70% uczniów to działa. 

Ed29-08-2025 21:54:21   [#04]

Wiadomo, czy ten próg frekwencji (75%) zostanie ostatecznie podniesiony. Jeżeli tak, to od kiedy ?

 

ewa30-08-2025 00:18:17   [#05]

tego, póki co nie wie nikt ;-)

 

 

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]