Witam, mam ucznia klasy ósmej który nie chodzi do szkoły jego frekwencja do tej pory to 29% i oczywiste jest że nie ukończy szkoły. Nadmienię, że sprawa jest już w sądzie.  Pomóżcie proszę bo pierwszy raz mam taką sytuację.  Nieobecności są nieusprawiedliwione co z tym dalej zrobić?

1. Nieklasyfikować, nie otrzymuje żadnego świadectwa, prolongata zabawy o najmniej rok.

2. Nauczyciele znajdują podstawy do klasyfikowania, klasyfikacja z najmniej 1 oceną ndst - nie otrzymuje świadectwa, prolongata zabawy o najmniej rok.

3. Pozwolić na egzaminy klasyfikacyjne - niezaleznie od tego, czy przyjdzie na egzaminy komisję powołać trzeba i pytania ułożyć.
- zda - otrzymuje świadectwo ukończenia, causa finita,
- nie zda - nie otrzymuje świadectwa, prolongata zabawy o najmniej rok.

4. Nauczyciele znajdują podstawy do klasyfikowania, ustalają wszystkie oceny pozytywne - otrzymuje świadectwo, causa finita.

Jak widać: możliwości jest wiele.
A dopóki pika w grze- nic nie jest oczywiste. Zwłaszcza, zę wieksza jest radość z nawróconego (tuz: rozgrzeszonego przez nauczycieli) i wysłanego w świat grzesznika niż utrzymywanie go w grzechu przez najmniej kolejny rok szkolny.

No, chyba że nie przystapił do egzaminu 8.klasisty - wtedy pragmatyzm nakazuje p.1. I prolongatę zabawy.

Dziękuje za pomoc.