Uczniowi klasy piątej technikum grozi nieklasyfikowanie z jednego przedmiotu zawodowego (realizacja przedmiotów zawodowych kończy się w I półroczu). Kiedy uczeń ten mógłby zdawać egzamin klasyfikacyjny? Czy może zaraz po klasyfikacji, np. w styczniu?

Najprościej będzie sprawić :) aby uczeń mógł być klasyfikowany, czyli zapewne chodzi o to aby "pomóc" mu w zdobyciu oceny/ocen , która to dawała by podstawę. Moim zdaniem dobra wola, wsparcie nauczyciela i będzie po kłopocie z korzyścią dla obu stron:)

Dziękuję za cenne wskazówki. Niestety, uczeń nie uczęszcza na zajęcia, ma około 70 % nieobecności i niemal brak ocen. Nauczyciel nie będzie miał wyboru. Chcielibyśmy zorganizować egzamin klasyfikacyjny, by dać mu jeszcze szansę. Pytanie, czy można to zrobić tuż po klasyfikacji z przedmiotów zawodowych.

Oj tam nie będzie mieć wyboru :-)

Wyboru by nie miał gdyby absencja wynosiła 100%. Wiadomo, jak się uczeń uprze i nie pozwoli nauczycielowi na wybór to egzamin klasyfikacyjny. 

To nauczycielowi ma bardziej zależeć na ocenie? Czy uczniowi? Jeśli chodzi o termin - przed zakończeniem zajęć. Czy może być kwiecień, ale styczeń też.

Jak już wspomniano uczeń jest w klasie V. Zatem do tej pory nie było z nim problemu z chodzeniem, bo gdyby był i kłopoty były podobne to pewnie by aż tak daleko nie dotarł:) Ale skoro mu się udało to znaczy, że nauczyciele działali i jednak się ten osobnik czegoś nauczył (spełnił warunki promowania do kolejnych klas). I tak było przez 5 lat . Teraz tym bardziej jak już jest na ostatniej prostej trzeba mu pomóc. Ja bym dała więcej nawet niż jedną szansę na zdobycie ocen - jest jeszcze czas na to. "Złapać" ucznia jak będzie obecny, porozmawiać, uświadomić w jakiej jest sytuacji - jednym słowem uruchomić wszystko co możliwe. Czy nauczycielowi zależeć ma na ocenie ucznia, hm....zawsze powinno zależeć na uczniu:), co się wzajemnie chyba nie wyklucza:)

Dziękuje za wszystkie cenne uwagi i spostrzeżenia.