Kolejna akcja typu "szkoła zrobi".
U nas w szkole nie ma warunków do wydzielenia sali szczepień, poczekalni przed i poczekalni po, tym bardziej wyodrębnionych toalet - więc w programie nie bierzemy udziału. Ośrodek zdrowia jest 200m od szkoły.
Tak, czy siak mamy już:
Aktywistów PRZECIW - składają na dzienniku podawczym ściągnięte z netu sprzeciwy wobec wykonywania szczepień, fluoryzacji oraz innych zabiegów medycznych...
Aktywistów ZA - żalących się, że jeśli w szkole nie będzie szczepień to będzie to krzywdzące dla dzieci (mimo, że mogą samodzielnie z dziećmi pójść do ośrodka zdrowia)...
Ech.
PS: Jak szczepionki przeciw HPV pojawiły się na rynku to było narzekanie, że płatne, że drogie, że z tego powodu niektórzy są wykluczeni. Teraz jak są bezpłatne to jest problem, że są. |