Czy to, że ocena roczna przewidywana klasyfikacyjna nie może ulec zmianie po jej ustaleniu za wyjątkiem skorzystania przez ucznia z trybu ubiegania się o wyższą jest właściwą interpretacja prawa? Tak to chyba trzeba rozumieć, skoro jest w ogóle taki tryb wymagany...Pamiętam to z różnych szkoleń. Zastanawiam mnie to, bo jeśli np dwa tyg przed klasyfikacją ustalimy przewidywane oceny i są one już pewne dla wielu uczniów to dla niego- w jego mniemaniu rok szkolny może się już zakończyć.../pomijając, że szkoła organizuje różnego rodzaju atrakcyjne zajęcia w okresie między przewidywaną, a ustaleniem klasyfikacyjnej/....a może ja czegoś nie rozumiem? Może ja źle interpretuję? Może mi to ktoś wyjaśnić?
Rozumiem, że przepis o przewidywanej został wprowadzony z myślą o tych uczniach, z którymi w jakiejś szkole nie rozmawiało się na jakiś czas przed klasyfikacją nt 'prognozy' tej oceny i możliwości, co zrobić, żeby była wyższa na koniec i co, żeby nie uległa obniżeniu. Przed wprowadzeniem tego przepisu nie było problemu z niską frekwencją pod koniec roku.To była kiedyś ta "niepisana przewidywana" Na ok mies przed wpisywaliśmy ołówkiem w papierowy dzienniki ocenę łamaną np 3/4 tłumaczyło się uczniowi, rodzicom co musi zrobić, żeby otrzymać tę wyższą. Fakt, że 3/5 nie pojawiło się w dzienniku, ale... Myślę, że w szkołach robi się to nadal przykładowo na majowych wywiadówkach, bo potem trudniej o konflikt na zasadzie "jestem zaskoczony". No chyba, że ktoś wtedy już na miesiąc przed ustala ocenę przewidywaną, choć moim zdaniem to zdecydowanie za wcześnie-moim zdaniem...
Zatem....powracam do pytania powyżej, bo mogę nie mieć racji, więc będę wdzięczna, gdy ktoś wyprowadzi mnie z błędu, póki na to czas:-) |