Dzień dobry.

Zastanawia mnie jedna sprawa dotycząca rekrutacji do szkół podstawowych. Wiadomo, dzieci zamieszkałe w obwodzie szkoły przyjmuje się z urzędu. Dzieci spoza obwodu szkoły przyjmowane są w miarę wolnych miejsc...

Czy zatem można ograniczyć przyjmowanie w pierwszym terminie rekrutacji tylko do uczniów z obwodu szkoły a dopiero w drugim terminie przyjmować wnioski uczniów spoza obwodu? OPek obawia się, czasem słusznie, że po zakończeniu rekrutacji do szkoły zgłoszą się dzieci z obwodu co spowoduje konieczność otwarcia kolejnego oddziału, natomiast gdyby nie przyjąć chętnych spoza obwodu to ilość dzieci nie przekroczyłaby ograniczeń ustawowych.

,,Wolne miejsca" to sformułowanie dosyć abstrakcyjne. Jeśli  bowiem  dzieci obwodowych w I terminie jest 21 to teoretycznie jest 4 miejsca wolne. Uzupełnienie do 25  dziećmi spoza obwodu w II terminie może się skończyć katastrofą. Wystarczy, że przez wakacje dojdzie 3 uczniów to wymusi. Wtedy nastąpi  podział oddziału na dwa, a To spowoduje powstanie nowego oddziału i wygeneruje dodatkowe koszty.

Jeśli zaś w I terminie będzie 15 ucz. to uzupełnienie w II terminie do 20 wydaje się bezpiecznym rozwiązaniem.

OP może wprowadzić ograniczenie liczebności oddziałów klasy 1, czyli ustalić, że w oddziale klasy 1 może być maksymalnie np. 20 uczniów ale można zwiększyć tę liczbę jeśli będzie tego wymagać liczba zgłoszonych uczniów obwodowych

i wtedy w I terminie rekrutujemy uczniów pozaobwodowych tylko na wolne miejsca, czyli tylu by każdy oddział dopełnić do 20, bo zgodnie z decyzja OP więcej miejsc w szkole nie ma

Jest to jakiś pomysł na wprowadzenie przez OP ograniczenia liczebności uczniów w oddziałach aby zabezpieczyć sytuacje przekroczenia 25 osób łącznie z uczniami spoza obwodu. Jaka jest podstawa prawna takiego rozwiązania?

Drążę temat ponieważ stoję na stanowisku, że jeśli np. w I terminie rekrutacji zgłosi się do szkoły 20 dzieci z obwodu i 5 spoza obwodu to dyrektor nie ma podstawy odmówić przyjęcia tych dzieci uzasadniając obawą, że do końca sierpnia znajdą się jeszcze jakieś zagubione dusze z obwodu szkoły. Poza tym zgodnie z przepisami rekrutację przeprowadza komisja rekrutacyjna więc dyrektor nie może ustalić ot tak sobie limitu.

Moim zdaniem zasady rekrutacji do szkół podstawowych nie korespondują z rzeczywistością. Prowadzi się rekrutację w I terminie, w II terminie a i tak 31 sierpnia jak przyjdzie pięcioro dzieci z obwodu to trzeba je przyjąć. Wtedy OPek pyta dyrka - czemu przyjął dzieci spoza obwodu i teraz trzeba otworzyć dodatkowy oddział :-)

W elektronicznym systemie rekrutacji OP ogranicza liczbę miejsc  przez stosowny wpis w systemie.

Jeśli rekrutacja jest prowadzona ,,ręcznie" to podstawą powinno być chyba  stosowne zarządzenie wójta/burmistrza/prezydenta o liczbie miejsc  do rekrutacji.

Tyle tylko, że do szkoły muszą zostać przyjęci wszyscy uczniowie zameldowani w obwodzie i zamieszkali w obwodzie na podstawie oświadczenia o zamieszkiwaniu (np. z UA). i tutaj cały system się burzy bo podczas rekrutacji może się  okazać, że jest 20 zameldowanych i 9 z oświadczeniami.