Czytacie? :)))

ba, starannie po przeczytaniu składamy i nosimy w kieszonce na sercu

pamiętam czasy, jak na rozpoczęcie lub zakończenie roku szkolnego leciało w radiu przemówienie ministra oświaty i słuchała tego cała szkoła ;)

Słuchała jak słuchała. Dźwięk z radia jakiś słychać było. Słowa niezawsxe.A nawet jak słowa docierały to rzadko składało się to na zjawisko słuchania.

fakt
tak się zresztą w mojej szkole w latach 90. skończyło puszczanie tych przemówień z radia - powiedziałem rano przed zakończeniem roku, że dźwięk leci z PR I na AM i tego nie będzie słychać. Pani dyrektor ma powiedziała "aha" i z tą chwilą już nie było tego u nas nigdy:-)