Taka sytuacja:

Warunki pracy nauczyciela w domu ucznia: pokój/sypialnia ucznia nieposprzątany, niewywietrzony, łóżko niepościelone, na biurku brak miejsca do nauki (dwa monitory, dwie klawiatury, kubki po napojach...), pod biurkiem brudna skarpetka - ta sama od kilku tygodni...

Dyrektor deleguje nauczyciela do realizacji NI w domu ucznia.

Za bezpieczne i higieniczne warunki pracy odpowiada pracodawca.

Ma ktoś pomysł jak to rozwiązać? 

Chyba w ramach NI nauczyciel powinien zaproponował uczniowi posprzątanie. To też ważna nauka, czasem ważniejsza od gramatyki czy budowy pantofelka. 

Żart, żartem. Ale poważnie pytam na ile dyrektor odpowiada za warunki pracy nauczyciela w domu ucznia.

Wydaje mi się, że kodeks pracy stawia tu dyrektora w trudnej sytuacji i być może jest to podstawą do prawa nauczyciela od odmowy świadczenia pracy.

Może ktoś miał już podobny problem. Bo sprawa może być precedensowa jeśli trafi do sądu pracy, lub jeśli zaowocuje wypadkiem. 

no to myślę tak

nauczyciel informuje dyrektora

wzywają rodziców i rozmawiają o konieczności zapewnienia higienicznych warunków pracy - tylko nie tak dookoła, ale konkretnie wymieniamy, co powinno być zmienione

następnym razem idzie nauczyciel i dyrektor

i

dziękują za poważne potraktowanie sprawy

lub

wychodzą po przekazaniu informacji, że w takich warunkach praca nauczyciela nie jest możliwa

i że szkoła skieruje do sądu wniosek o wgląd w sytuację rodziny i spowodowanie, by dziecko mogło realizować obowiązek szkolny