Czy ja czegoś nie rozumiem? Na karę musi być zgoda rodzica i ucznia? O co to chodzi? Mamy zapytać, czy uczeń/rodzic zgadza się np pomalować zniszczoną ścianę? Jaki jest zamysł tego zapisu? Czy ktoś doświadczony w temacie może mi odpowiedzieć, bo ja nawet nie wiem, jak mam to wytłumaczyć nauczycielom, a co dopiero uczniom i rodzicom...

Rodzicowi najlepiej powiedzieć tak :

Droga Pani, syn Tomek popisał ścianę w toalecie.

Proszę o Pani zgodę, aby w ramach kary syn mógł ja pomalować  samodzielnie.

    A rodzic na to :

A są dowody, nagrania itp., to pomówienie.

    A dyrektor na to :

bardzo się cieszę że nie chce się  Pani zgodzić. Dla mnie to mniej problemów, bo napisanie pisma do sądu zajmie mi 10 minut, a na  malowanie i nadzór nad nim potrzeba 3 godziny.

Na szkoleniu powiedziano, że nie podstawy do wpisywania tej regulacji do Statutu, stosuję się ja bez tego wpisu.

No dobre to jest. Dzięki 

o, bardzo ładny przykład dobrej praktyki