Dzień dobry, w mojej placówce (szkoła średnia) funkcjonuje tzw. "koszyk nadgodzin" - nauczyciel wypracowuje nadgodziny, które są odkładane na później, by uzupełnić etat po odejściu klas maturalnych. W związku z powyższym mam pytanie dot. określonej sytuacji: nauczyciel jest obecnie na minusie każdego tygodnia 6 godzin, ma odpowiednią liczbę godzin w koszyku, ale w tym tygodniu przeszedł na L4 po 2 dniach pracy. Wg mnie nadal odliczam brakujące 6 godzin, ale nauczyciel twierdzi, że powinienem odliczyć jedynie dni, gdy nie był na zwolnieniu , czyli 2,4 godziny.

Niekoniecznie zrozumiałe jest to co napisałeś - ale nie umiem tego zrozumiale napisać, bo chyba się nie da:-)

Problem znam. Generalnie: każda nieobecność w okresie po odejściu maturzystów pomniejsza liczbę godzin ujemnych, czyli jest kkorzystna dla kieszeni nauczyciela. 

tak postępuje wiele samorządów organów prowadzących /powiatów/....................własnie do czasu kiedy wystąpi taki przypadek -potrącanie godzin ponadwymiarowych od września na poczet maja i czerwca:(

To wszystko powinna precyzyjnie regulować uchwała OP podjęta na podstawie art 42 ust 7 pkt 1 KN i od jej zapisów zależy to, jak należy postąpić w tym konkretnym wypadku

Z przyjemnością propozycje  takiego precyzyjnego zapisu przeczytam :-) A organy stanowiące powiatów i miast na prawach powiatu być może nawet będą wdzięczne. 

Moim zdaniem, w przypadku braku odpowiednich regulacji, godziny ponadwymiarowe należy rozliczać tak, jak się rozlicza godziny z pensum - w okresie od początku września do końca kwietnia nauczyciel "nadpracowuje" brakujące godziny w okresie maj-czerwiec.

Czyli:

1) nauczyciel ma godziny ponadwymiarowe zarówno w I okresie (wrzesień-kwiecień), jak i w II (maj-czerwiec) - rozliczenie jest proste i następuje za faktyczną liczbę zrealizowanych godzin ponadwymiarowych, większą w I okresie i mniejszą w II okresie;

2) nauczyciel ma godziny ponadwymiarowe w I okresie, ale w II już nie ma i na dodatek jego liczba godzin spada poniżej pensum - w takim przypadku godziny ponadwymiarowe w I okresie powinny być pomniejszone o liczbę godzin brakującą do pensum w II okresie i wypłacane tylko w I okresie.

Zatem godziny brakujące do pensum już zostały odliczone i w II okresie nie ma podstaw do ich odbierania.

AnJa, proszę bardzo:

https://bip.malopolska.pl/spkrakow,a,1514506,uchwala-nr-xlvii4052018-rady-powiatu-w-krakowie-z-dnia-31-pazdziernika-2018-r-w-sprawie-zasad-rozlic.html

System "odziedziczyłem", ale w sumie uważam, że jest dużo bardziej sprawiedliwy dla każdej ze stron, niż uśrednienie. Do tej pory funkcjonował raczej bez problemów. Regulamin OP nie przewidział takiej sytuacji. 

Link do umieszczonego powyżej regulaminu również nie rozwiązuje tej kwestii.

Jak najbardziej rozwiązuje

:-)

Par.1.5 dotyczy tej sytuacji. Acz jak wyglada jego stosowanie w praktyce przy krótkotrwałyn l-4 nie wiem.

#1 Podaj proszę ile godzin pracy wypracowałby w każdym dniu, gdyby nie był na zwolnieniu i w które dni był.