Forum OSKKO - wątek

TEMAT: jedynka za brak zadania domowego
strony: [ 1 ]
barborka228-03-2022 17:21:13   [#01]

Bardzo proszę o przypomnienie wątku w temacie (pamięć dobra, aczkolwiek krótkotrwała :-)):

JEDYNKA ZA BRAK ZADANIA DOMOWEGO

kaef28-03-2022 18:48:14   [#02]

Jest tylko jeden brak, za który możemy wystawić jedynkę i jest to brak wiedzy. A i ten trzeba najpierw dziecku udowodnić.

eny28-03-2022 20:45:13   [#03]

#2 otóż to trzeba udowodnić ten brak.

 Co do jedynki za brak zadnia domowego to wielokrotnie tu już opisywano. Jak można ocenić coś czego nie ma;))

W tym przypadku to karanie za niewykonanie polecenia (zadania) a z wiedzą to już ma niewiele wspólnego. Trzeba po prostu odpytać z tego zadania.

DYREK29-03-2022 14:17:56   [#04]

wątek:

 "jedynka" za pracę domową.

 Jedynka za brak zadania domowego

barborka229-03-2022 21:26:13   [#05]

Dziękuję ;-)

elkap29-03-2022 21:44:31   [#06]

Marzę o tym, by wzorem wielu krajów świata uczyć uczniów w szkole i w szkole rozliczać ich z aktywności odpowiedniej do ich predyspozycji. Od dawna uważam, że podstawy programowej uczymy w szkole. Zadania domowe to przerzucanie na rodziców/ opiekunów odpowiedzialności za edukację dziecka. Nie im za to płacą. Zmieniły się realia pracy wielu rodziców. Nie jestem przeciwnikiem pozaszkolnej aktywności uczniów np. w projektach itp. Ale na zasadzie dobrowolności.

camelot21-04-2022 23:36:41   [#07]

A może wreszcie skończyć z zadawaniem prac domowych. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić kto tak faktycznie ją wykonuje. Uczeń czy rodzic? Przepracowałem ponad 40 lat jako nauczyciel nigdy nie zadawałem prac domowych. Chociaż miałem kolegę zadającego z dawnego zpt kuriozalne prace domowe w stylu: "Wykonaj w domu przy pomocy rodziców model instalacji elektrycznej oświetlenia pokoju".

rzewa22-04-2022 07:34:12   [#08]

To już wylanie dziecka z kąpielą...

jestem przykładem na zbawienny efekt prac domowych -> jako uczennica szkoły podstawowej byłam bardzo roztrzepana i miałam problemy z matematyką, gdyż ciągle się myliłam w obliczeniach i gdyby nie nauczyciel matematyki w 5 klasie, który kazał nam rozwiązywać po kolei zadania ze zbioru (od nr do nr) z tygodnia na tydzień a czasem nawet z dnia na dzień

w tych zadaniach zmieniały się jedynie jabłka na gruszki i wartości liczbowe a my musieliśmy za każdym razem wypisywać: dane, szukane, obliczenia i odpowiedź... jak ja się wówczas wściekałam :-) ale te zadania robiłam, choć za ich brak NIC mi nie groziło... i on je sprawdzał! i żadnych ocen nie stawiał!

i gdyby nie to, to nie wiadomo kiedy opanowałabym tę swoją wadę -> a tak po roku byłam już w czołówce klasy i w kl. 8 wygrałam olimpiadę matematyczną...

a może by tak: zadawać pracę domową (oczywiście przemyślaną co do treści i ilości) i sprawdzać jej wykonanie pod kątem wskazania ew. błędów ale nie traktować jej jako miernik wiedzy i umiejętności ucznia czyli wykonywanie pracy domowej powinno mieć wpływ i to pozytywny na ocenę zachowania a nie ocenę z przedmiotu

a brak pracy domowej traktować tak, jak brak aktywności ucznia na lekcji - bez wpływu na cokolwiek

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]