Otrzymałam skargę od rodzica, ze nauczyciel świetlicy nie zaopiekował sie odpowiednio jej dzieckiem, które uległo wypadkowi w szkole. nauczycielka widząc, że z dzieckiem dzieje sie cos złego wysłała je do domu nie upewniając sie , czy ktoś udzieli mu pomocy.  

Matka spotkała sie z nami , rozmawialiśmy na ten temat i ona podkreśla, że nie chce nikomu " zaszkodzić" . Nie wniosła skargi na piśmie. Czy mam obowiązek zgłosić sprawę do rzecznika dyscyplinarnego  ? 

Warto zadzwonić do KO i porozmawiać z rzecznikiem dyscyplinarnym, przedstawiając mu sprawę. Mnie jakiś czas temu poradził, abym nie wnosiła sprawy, tylko rozwiązała ją tak i tak...

Biorąc pod uwagę fakt, że niektóre KO napędzają postępowania dyscyplinarne do granic absurdu, to trzeba się zastanowić CZY dzwonić.

Wszystko zależy od faktycznej sytuacji - jaki to był wypadek, co zrobiła nauczycielka. Trzeba rozpatrzeć wszystkie szczegóły. Oczywiście trudno to pozostawić bez echa ale jest szerokie spektrum działań: od omówienia sytuacji z nauczycielem, wydania polecenia na piśmie, poprzez zgłoszenie sprawy rzecznikowi dyscyplinarnemu aż do zawiadomienia policji i prokuratury.