Dzień dobry

Zgłaszając do sytemu informatycznego osoby z kontaktu oraz później korespondując z sanepidem dostaję do podpisu (i wysłania) oświadczenia: na jednym mam oświadczyć, że poinformowałem rodziców o nałożonej kwarantannie a na drugim, że wykonano dezynfekcję pomieszczeń.

Czy jest jakaś podstawa prawna żądania takich oświadczeń? Jakoś nie bardzo mam ochotę odsyłać bo po pierwsze nie mam ani czasu, możliwości ani chęci na skuteczne informowanie rodziców o nałożonej kwarantannie - wysyłam info przez dziennik elektroniczny i nie mam ochoty na ewentualne późniejsze kopanie się z sanepidem jak rodzica złapią poza domem a ten powie "ja nic nie wiedziałem" (w końcu informowanie to rola sanepidu); po drugie, nie bardzo rozumiem oświadczenie o dezynfekcji pomieszczeń (raczej nie ma tutaj konkretnych metod...).

I znowu co Sanepid to obyczaj.

U nas w informacji od Sanepidu o terminach kwarantanny uczniów jest tylko taki dopisek:
"Równocześnie proszę o informację zwrotną, czy wszystkie osoby zostały powiadomione o zaistniałej sytuacji."
Odpisuję tylko: "Tak, wszystkie osoby zostały poinformowane za pomocą systemu Librus". 

A to czy ktoś odczytał czy nie...

Dodatkowo nasz Sanepid informuje SMS-em o nałożonej kwarantannie.

A od kiedy to dyrektor jest od informowania o nałożonej kwarantannie? Rozumiem informację na Librusie, że klasa przechodzi na zdalne. Nie wyobrażam sobie jednak, byśmy jako szkoła mieli dzwonić do rodziców z informacją, że dziecko zostało skierowane na kwarantannę.

ja nie wydzwaniam , informacja w e-dzienniku i tyle, do tego rodzic otrzyma sms z Sanepidu ;-)