Dzień dobry. Zagwozdka.

Czy może tak, że nauczyciel, który rozpoczął staż na nauczyciela mianowanego 1.09.2016 roku, miał przedłużany staż, później 3 razy przedłużany przedłużany staż o nieobecności. (urlop macierzyński, opieka, chorobowe i UDPZ) Ale nigdy nieobecności nie przekroczyły 1,5 roku 

A suma wszystkich nieobecności to 996 dni !

dat zakończenia stażu z przedłużenia końcowego - na dzień dzisiejszy to 20.02.2022 roku.

Czy te 996 dni nie powodują konieczności odbycia stażu od nowa ?

Pomóżcie dobrzy ludzie :)

niestety, n-l musi odbyć staż od nowa -> aby tak nie było SUMA wszystkich nieobecności dłuższych niż miesiąc nie może przekraczać 1,5 roku

można przyjąć, że n-l rozpoczął go 1.09.br ...

Rzewa, a nie liczyć tak:

staż - nieobecności X dni

pierwsze przedłużenie stażu  - o te X dni

w czasie pierwszego przedłużenia stażu  Y dni nieobecności - 

w czasie przedłużenia pierwszego przedłużenia stażu  Z nieobecności....

ale żadna (Odrębnie) z  X Y i Z nieobecności podczas poszczególnych: stażu, przedłużonego stażu, przedłużonego przedłużonego stażu nie była powyżej 1,5 roku .

Za to suma wszystkich nieobecności w pracy jest powyżej 1,5 roku....

ja to widzę tak:

każda nieobecność, powyżej 30 dni przedłuża staż

po każdej tej nieobecności, po powrocie do pracy, dyrektor informuje nauczyciela do kiedy ta nieobecność przedłużyła mu staż

jeżeli nie przekracza roku z tytułu choroby

lub 1,5 roku z tytułu macierzyństwa 

to, wg mnie, może kontynuować staż, nawet jeżeli będzie miał przerwy na urodzenie 5 dzieci - to nieistotne

więc jeżeli policzyłaś, że do dzisiaj  - to aby było dobrze policzone:)

joljol, tak właśnie interpretuję 😁 policzyłam 🙈 nauczycielka urodziła w czasie stażu 3 dzieci 🙃

Cóż... po przemyśleniu zgadzam się z joljol

:-)))

Dziękuję :)