Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Czy dyrektor przekroczył prawo i jak pomóc dziecku |
gause7 | 11-08-2004 21:54:18 [#01] |
---|
20 czerwca 2004 wystosowaliśmy do dyrektora GG pismo w którym nie zgadzamy się z oceną niedostateczną z matematyki oraz z prośbą o umotywowanie i udokumentowanie ocen z tego przedmiotu. Prosilismy o umożliwienie uczetniczenia w czasie egzaminu. Do tej pory głucho z małym wyjątkiem pod koniec czerwca dyrektor powiadomił nas o terminie egzaminu. Cały problem pojawił się w momencie gdy poprosiłam nauczyciela matematyki przedstawiajac się - też jestem nauczycielem mgr z matematyki. Nasz Piotruś jest dzieckiem poruszajacym się na wózku ma stwierdzone upośledzenie w stopniu lekkim. Walczyłam oto, by nauczyciel dostosował wymagania do potrzeb dziecka zgodnie z rozporzadzeniem - okazało się to bardzo trudne. |
Jersz | 11-08-2004 22:19:52 [#02] |
---|
nie odpowiedział? Jeśli nie otrzymaliście odpowiedzi na pismo, proponuje jutro grzecznie zapytać w szkole telefonicznie czy się nie zawieruszyło. Jeśli dyrektor nie zaproponuje rozmowy w szkole (i oczywiście pisemnej odpowiedzi) napiszcie skargę do KO. Próbujcie dogadać się ze szkołą, zawsze to lepsze dla dziecka, ale jeśli nie okażą dobrej woli najlepiej do KO. Jeśli jest tak jak piszesz to dyrektor dopuścił się zaniedbania. Odpowiedzi (zgodnie Kodeksem Postępowania Administracyjnego) udziela się bez zbędnej zwłoki. Dwa tygodnie to przyzwoity termin. Miesiąc to maksymalny. Jeśli wymaga dodatkowych wyjaśnień, badania, ustaleń można termin wydłużyć do 2 miesięcy. Ale w takim przypadku należy powiadomić stronę (to jest w tym przypadku Ciebie) o terminie załatwienia sprawy. Mam nadzieję , że masz potwierdzenie złożenia pisma w szkole. |
gause7 | 11-08-2004 22:33:08 [#03] |
---|
Co dalej Próbowaliśmy sie dogadać, ale okazało się to nie możliwe. Pisaliśmy do KO w sprawie PPP i wykazał tam błedy proceduralne. Ale mój mąż także nauczyciel uważa, że w tej sprawie zaszkodzimy Piotrusiowi. Sądze, że i tak wykazaliśmy dużo zrozumienia, ale poprostu przesadzili. Musiałabym przesłać te pisma, bo nikt zdrowy nie uwierzyłby, że to możliwe - by nauczyciel nauczycielowi zgotował taki los, a przecież chodzi o dziecko. Na marginesie - zawsze potwierdzam wszelkie pisma. Pozdrawiam |
józefinaw | 11-08-2004 23:09:18 [#04] |
---|
Zaszkodzicie właśnie jeśli to pozostawicie bez echa.Nie można pozwolić by ignorancja i kompletne lekceważenie ucznia i ich rodziców pozostało zatuszowane. Walczyłam oto, by nauczyciel dostosował wymagania do potrzeb dziecka zgodnie z rozporzadzeniem - okazało się to bardzo trudne. I co chcesz postawić dobro swojego dziecka na przeważającej szali niekompetentnego nauczyciela , a co gorsza dyrektora? Dlaczego nie dostosował wymagań ? Bo to i zaplanować trzeba ? I napisać dla jednego dziecka tyle papierów? Do d..... z tym !!! Może dziecko chodzić do szkoły masowej? To ci , którzy mają chleb bo mają uczniów niech zaczną poważnie traktować tych drugich i respektować ich prawa przede wszystkim!!!Kto do licha ma bronić waszego syna jak nie wy , rodzice. Boże , jak burzy mi się krew. Na pewno dlatego , że sama jestem matką cudownego dziecka, córeczki z upośledzeniem w stopniu umiarkowanym, jedenastoletniej uczennicy klasy IV w zwykłej podstawówce . Dużo by pisać jak wiele kosztowało mnie zachodu wymuszanie traktowania mojej córeczki jak dziecka , a nie jak zła koniecznego. Walczyłam , walczę i będę walczyła jak lwica. Bo jak nie ja to kto ma bronić praw mojego dziecka. A podobno mamy odwagę myśleć o sobie " cywilizowani"? Więc do działania w obronie cywilizowanej i przyjaznej szkoły dla wszystkich uczniów , a nie tylko "normalnych" ! Pozdrawiam |
ellys | 12-08-2004 05:31:37 [#05] |
---|
Zdecydowanie udałabym się do KO. Dyrektor wyraźnie postępuje wg sobie znanych reguł a nie wg prawa. To jakaś osobista rozgrywka? W przypadku, gdy dziecko na opinię lub orzeczenie, a ty piszesz nawet o upośledzeniu w stopniu lekkim, n-l powinien ułożyć program odpowiedni do poziomu rozwoju dziecka. Nie miał prawa podtawić oceny ndst i nasze KO na pewno zdecydowanie by zareagowało. Jeżeli jego orzeczenie są i zalecenia. Jak szkoła je realizuje? Mieliśmy przypadek chłopca, który w klasyfikacji semestralnej otrzymał ocenę ndst z języka. Rodzice już po klasyfikacji przynieśli orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego - chłopak z niedosłuchem. Musieliśmy go reklasyfikować i dalej dostosować się do jego możliwości. A swoją drogą, dziwny dyr i szkoła, która nie ułatwia nauki dziecku o bardzo szczególnych potrzebach. |
RomanG | 12-08-2004 09:00:58 [#06] |
---|
ellys To dla dziecka z orzeczeniem nie przewiduje się w rozporządzeniu oceny niedostatecznej? |
ellys | 12-08-2004 11:45:07 [#07] |
---|
RomanG Z pewnością rozporządzenie nic nie mówi o tym, że dziecko z orzeczeniem nie może mieć oc. ndst. Pewnie może. Ale .... zastanowiłabym się głęboko przed podjęciem takiej decyzji i najpierw sprawdziłabym nauczycielską dokumentację nauczania, tj. zmodyfikowany do możliwości psychofizycznych dziecka program nauczania, sposób realizacji zaleceń poradni, dokumentację zajęć wyrównujących, na które uczęszczał uczeń, pisane przez niego prace pisemne ( też dostosowane do jego możliwości ) i w koncu opinię terapeuty, bo przypuszczam że dziecko uczęszcza na terapię pedagogiczną. Nie chciałabym wdawać się w polemiki co można, a co nie. Ale już z doświadczenia wiem, że w przypadku dziecka z opinią a tym bardziej z orzeczeniem, praktycznie nie ma możliwości postawienia ndst. To nauczyciel musi dostosować się do możliwości rozwojowych i edukacyjnych ucznia. Gause7 nie pisze czy Piotruś uczy się w szkole specjalnej, ale domyślam się, że nie. Może stanowić kłopotliwe utrudnienie dla dyrekcji i dla nauczycieli, którym brak odpowiedniego przygotowania, i co gorsze chęci aby pomóc dziecku. Nie wiem. Tak tylko przypuszczam. Walczyłam oto, by nauczyciel dostosował wymagania do potrzeb dziecka zgodnie z rozporzadzeniem - okazało się to bardzo trudne.- tak napisała matka i już to może świadczyć o błędzie, a nawet zaniedbaniu szkoły. Przecież upośledzenie w stopniu lekkim to zejście poniżej normy intelektualnej. Jak dziecko z upośledzeniem może sprostać wymaganiom stawianym uczniom zdrowym? Nie wiadomo z jakiego powodu Piotruś porusza się na wózku, więc może jeszcze dochodzą jakieś sprzężenia? Biorąc to wszystko pod uwagę, dlatego tak zdecydowanie wystąpiłam przeciw ocenie ndst dla Piotrusia. Oczywiście, znamy tylko krótką relację jednej strony, może szkoła ma jakieś swoje racje ale z całą pewnością ocena powinna byc uzasadniona i udostepniona rodzicom. |
RomanG | 12-08-2004 22:01:12 [#08] |
---|
Dyskusja na ten temat, to jak otwarcie puszki Pandory, więc krótko tylko: Jeżeli chodzi o uczniów z upośledzeniem, można wg mnie przyjąć dwie taktyki. 1. Obniżyć wymagania na zasadzie "a niech nawet maturę ma", bo przecież "i jemu się należy"; 2. Pomóc mu pracować wolniej, inaczej, więcej - jednakże cały czas w celu opanowania niezbędnego minimum. W przypadku nieopanowania minimum nie wydawać dokumentów to poświadczających, które powinny mieć jednak swoją wagę. Cały nasz system edukacji jest obecnie nastawiony na podejście pierwsze. Moim zdaniem jest to błąd. |
RomanG | 12-08-2004 22:07:01 [#09] |
---|
Nie mogę sobie odmówić wklejenia z innego forum: (...)nie można wymagać, aby wszyscy nauczyciele byli specjalistami od wszystkiego. Od lat uczę w normalnej szkole, do której chodzą dzieci upośledzone. Nie oszukujmy się nawzajem, że podchodzimy do tych dzieci indywidualnie, piszemy programy i realizujemy je. Jest to niemożliwe w 30-osobowej klasie, choćby organizacyjnie!(...) Ciągle czytam (...)rady o napisaniu programu dostosowanego do możliwości danego ucznia. Ciekawa jestem, skąd znacie te możliwości, skoro nie zna ich poradnia, a nawet rodzona matka? (...) Mimo,że jestem starą nauczycielką nie podejmuję się pisania programów dla tych dzieci, ale jak widzę, dla młodych nauczycieli jest to bardzo proste. Grunt to wysoka samoocena, to teraz modne ;-) |
Adaa | 12-08-2004 22:27:34 [#10] |
---|
a kto powiedział,że program nie może byc modyfikowany w miarę poznawania mozliwości dziecka? Kazdy program pisany w tym przypadku to raczej załozenie a nie kategorycznie przestrzegana norma, uczeń z uposledzeniem umysłowym w szkole masowej to sytuacja szczególna i każdy zdaje sobie z tego sprawę. Nie ma tu mądrych..nikt nie mówi,że jest w stanie okreslic mozliwosci dziecka. Z wypowiedzia wklejoną przez Romana polemizowałabym...przyznam to trudne organizacyjnie..fakt...ale nie jest niemozliwe. ........................... 1.Obniżyć wymagania na zasadzie "a niech nawet maturę ma", bo przecież "i jemu się należy"; Cały nasz system edukacji jest obecnie nastawiony na podejście pierwsze. Cały?...matko... Kurcze...nic mnie tak nie irytuje jak tak pogardliwe uogólnianie powaznych spraw. Oczy szeroko zamknięte..... |
Małgoś | 12-08-2004 23:19:29 [#11] |
---|
Myślę, że jesli "stara nauczycielka z normalnej szkoły" otwarcie przyznaje się, że nic nie robi w sprawie wymogu indywidualizacji pracy z uczniem, który tego potrzebuje, to ...byłaby wredną ignorantką, gdyby w takiej sytuacji odważyła sie ocenić ucznia na ...niedostatecznie Bo jesli już ktos knoci robotę, to niech przynajmniej nie ...krzywdzi A fikcja maturalna rodzi się nie w momencie przyznawania praw szczególnych uczniom mniej sprawnym, ale wtedy, gdy nauczyciel olewa swoje obowiązki i uprawia fikcję zamiast nauczania Chodziłam w SP do klasy ponad 30-osobowej. Były tam dzieci trudne wychowawczo i mniej sprawne w nauce, ale nasi nauczyciele nie użalali sie nad warunkami, sytuacja w oświacie itd. Wierzyli w słusznośc tego, co robią i uczyli nas z pomysłem, sercem i pasją. I komu to przeszkadzało??? :-( |
józefinaw | 12-08-2004 23:22:26 [#12] |
---|
matura dla uposledzonych Romanie G. , nie będę polemizować - bo i nie mam wyrobionego zdania na temat matur dla jw. Jestem nauczycielką jęz. polskiego w podstawówce. Miałam klasę VI - 25 uczniów w tym trzech chłopców z orzeczeniem upośledzenia w stopniu lekkim. Nie mówię , że to pestka pracować w takiej klasie. Było mi trudno , bo każdy z nich ( mam na myśli tych trzech chłopców) był inny. Zaniedbani środowiskowo , spora różnica wieku , nerwowi itp. Sporo musiałam się nauczyć pracując z nimi, ale nigdy nie pomyślałam "Jest to niemożliwe w 30-osobowej klasie, choćby organizacyjnie!"Człowiek wiele może , jeśli tylko chce. Nikt nigdy nie powiedział , że praca nauczyciela to zajęcie miłe , proste, bezproblemowe , toteż nie rozumiem dlaczego na siłe co niektórzy nie mają odwagi po prostu powiedzieć sobie mam problem i szukam pomocy a nie , że to niemożliwe skoro nie zna ( możliwości)ich poradnia, a nawet rodzona matka? No to proszę mi powiedzieć , który nauczyciel zna możliwości uczniów bez orzeczeń ? Czy zna je własna matka? Nie sądzę , żeby problem tkwił gdzieś głęboko, w systemie lub tym podobne. Sądzę , że my po prostu boimy się wszystkiego co inne , nietypowe, nieznane, nowe i burzące dotychczasowy porządek .Za mało w nas otwarcia i chęci na zmiany. |
Karolina | 12-08-2004 23:31:47 [#13] |
---|
Strasznie mnie irytuja takie panie, ktore już tyle przeszły i wiedzą wszystko najlepiej (to z eduseeka - Roman wkleił bo czytałam ten wątek) program szkoły specjalnej w masowym gim I odpisałam tam, nawet niegrzecznie przyznaję, bom się poddenerwowała... za co najmocnije przepraszam. Ale tyle lat opowiadania o prawach dzieckan iepełnosprawnego i psluchania o biednych nauczycielach co nie moga podołać i biednych gminach co nie mają pieniędzy - to mi się lekko ulało....;-) |
Karolina | 12-08-2004 23:33:23 [#14] |
---|
... i bardzo mi się podoba wypowieź józefiny ;-) mam tu przeprowadzkę , dlatego brak szans na dłuższy wywód...a palce mnie swędzą ;-) |
Marek Pleśniar | 13-08-2004 08:27:26 [#15] |
---|
niepodejmowanie prób, brak dostosowania sposobu nauczania do potrzeb dziecka uważam za jedną z głównych przewin nauczycielskich. Dyrektor, a jesli nie on to inne organy nadzoru są po to by tak się nie zdarzało. Chwalenie się brakiem starań na rzecz ucznia uważam zaś za szkodnictwo - bo uczy złego innych. Jak to mawia Leszek, pozdrawiam | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|