Witajcie! Proszę o poradę. W czerwcu wpłynął donos na kadrę kierowniczą, w tym moją osobę. Donos został skierowany do organu prowadzącego i kuratorium. Był to w istocie złośliwy, oczerniający anonim - wszystkie "zarzuty" zostały zbadane przez tzw. kontrole doraźne, najpierw kuratorium potem przedstawicieli organu - w protokołach stwierdzono, że informacje są nieprawdziwe - nie było żadnych uwag ani zaleceń. W lipcu wpłynął drugi donos do organu prowadzącego (w podobnym stylu). Zostało do mnie skierowane pismo z prośbą o wyjaśnienie zarzutów podnoszonych w anonimowej skardze.

Jak mam się zachować? Ktoś ewidentnie chce mnie zmęczyć kontrolami. Jak walczyć z anonimami? Jaką strategię przyjąć wobec organu prowadzącego, który dwa miesiące wcześniej wystawił mi wyróżniającą ocenę pracy? 

W kwestii anonimów wpływających do Ciebie- zasady postepowania ustalasz Ty.

W przypadku anonimów wpływających do innych - wpływu nie masz.

Możesz oczywiście podpowiedzieć, ze anaomów nie rozpatruje się - ale oni to wiedzą;-)

W tej sytuacji mozesz napisać, ze zarzuty z anonimu sprawdzały juz kontrole wakacyjne- i przesłać w załączeniu skany.

A poza tym kontrola jest najwyższą formą zaufania-wiec w zasadzie...

j.w.

i - odpisz krótko

Bardzo Wam dziękuję!

Nie wiem, jakie masz relacje w organie, ale może warto oprócz pisma, podejść i zagadnąć kwestię. Całkiem możliwe, że oni po prostu chcą mieć podkładkę, że coś z tym robią, ale sami rozumieją absurd sytuacji. Myślę, że jest jakiś komfort psychiczny, jak wiesz, że piszesz druk dla druku, a nie po to, by się przed organem tłumaczyć...

może się przyda :-)

https://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=20188&ux=12&pst=0#pst0