Czy można w trakcie cyklu zmienić program nauczania? Nie mogę znaleźć, gdzieś to czytałam. Pewnie źle szukam

Brak jest do tego pp.

Można zmodyfikować...

A w obecnej sytuacji w przypadku niektórych przedmiotów chyba nawet będzie trzeba...

Dzięki. Jeśli nie ma tzn,  że możemy ustalić wyjątkowe sytuacje w wewnętrznej procedurze lub po prostu zgodzić się, jeśli jest sensowne uzasadnienie?

Ja bym się zgodziła na takie manewry (a w niektórych wypadkach nawet nakazała - np. wf...)

przecież programy trzeba poddawać ewaluacji... jak coś nie działa, jak powinno, to naprawiamy...

tak na moja logikę...

Dzięki KaPi. Czy u każdego z Was praktykuje się pisemną formę przedstawienia podręcznika i programu?

W "normalnych" czasach w pokoju wykładaliśmy tabelkę i każdy wpisywał, a od tamtego roku nauczyciele wysyłają na szkolną pocztę wszystkie te informacje

Oczywiście, w okresie ograniczenia funkcjonowania szkoły można zmodyfikować szkolny zestaw programów nauczania - § 1 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia covidowego.

Ale tylko w tej sytuacji i w tym trybie. W normalnym trybie pracy nie ma pp do modyfikacji programów nauczania (z wyjątkiem sytuacji, gdy dopuszczony program nie uwzględnia podstawy programowej lub możliwości uczniów).

Co innego z podręcznikami, ale też tylko w sytuacji, gdy nie możliwości zakupu danego podręcznika - art. 22ab ust. 5 pkt 1 UoSO.

a jest pp zabraniająca modyfikacji?

wybieram program na etap, dostaję pierwszą klasę i po pierwszej klasie wiem, że mój plan wziął w łeb... nie idzie, nie sprawdza się, no i brnę dalej?

ja bym zmodyfikowała...

nie potrzeba pp zabraniającej modyfikacji - wystarczy brak pp do tego by to móc zrobić -> szkoła może robić tylko to, na co ma pp

a obywatel może robić wszystko to, czego mu prawo nie zabrania

ok

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi:-)

O ile kojarzę nawet treści przykazań kościelnych zmieniano. Co się zresztą też dogmatykom nie spodobało.

W tej zaś sytuacji kluczowa jest odpowiedź na pytanie co rozumie się pod terminem zmienić.

A wcześniej - co to jest program czyli co się nań składa i w jakiej szczegółowości jest napisany.

KaPi, to co napisałaś w #09, to jest właśnie sytuacja, w której program nauczania nie uwzględnia potrzeb i możliwości uczniów i należy go zmodyfikować.

Piekło zamarzło.

Poczekajmy na drugiego dogmatyka.

Jest prawda czasów i prawda ekranu.

Zawsze znajdzie się ktoś, kto się odszczekuje swoim prześladowcom. I dobrze, byle nie miałczał.

dla podtrzymania dyskusji

tzn. że nauczyciel, wybierając program nie uwzględnił potrzeb i możliwości uczniów, skoro wybrał taki a nie inny

wg mnie, powinien zmodyfikować go przed przedstawieniem dyrektorowi i realizować zmodyfikowany

jednakże, nauczyciel powinien dokonać co pewien czas ewaluacji programu, np. pod kątem potrzeb i możliwości uczniów i jeżeli okaże się, że program jest (za łatwy, za trudny.........) to wtedy wprowadza modyfikację 

Z doświadczenia wiem, że programy żyją własnym życiem i nie zawsze ścieżki wydeptane w klasie z uczniami pokrywają się ze tymi w dzienniku.

Program np. języka polskiego wpuszczamy w procedury najpóźniej w sierpniu - np. 2021 roku.

Żeby uwzględnić w nim potrzeby i możliwości uczniów trzeba je znać.

Żeby je znać trzeba choćby zobaczyc uczniów - a to się zdarzy najwcześniej 1 września 2021 roku.

Co oznacza, ze w program jego zmiana jest wpisana jego zmiana - i to w zasadzie przed faktycznym rozpoczęciem jego realizacji.

Oczywiście z zastrzeżeniem jak wyżej - zależy od stopnia ogólności tego programu.

 ja przedszkole

i wybór programu zostawiam sobie na wrzesień, po pierwszej obserwacji - nigdzie w prawie nie ma napisane (wg mnie) kiedy to ma się zdarzyć

art.44b.8. UoSO

acz do przedszkoli nie pasuje 

 Nauczyciele na początku każdego roku szkolnego informują uczniów oraz ich rodziców o: - aczkolwiek nie jest to 1 września - korzystam właśnie z tego zapisu

myślę, że uregulowanie w statucie, kiedy te informacje podaje się zainteresowanym, powinno być w zgodzie z prawem

Dla mnie początek roku to jednak 1-2 zajęcia. 

Jasne- nie wykluczam, ze komuś to wystarczy do zdiagnozowania potrzeb i mozliwości uczniów, których właśnie po raz pierwszy spotkał. 
I że są szkoły, w których procedura dopuszczania przez dyrektora zajmuje maksymalnie tydzień, a posiedzenie rady pedagogicznej opiniujące program zwołuje sie każdorazowo, gdy nauczyciel przedstawi taki program dyrektorowi.

Ale jakoś w to nie wierze, by gdziekolwiek taki zbieg okoliczności mógł nastapić:-)

Ad samego zaś wątku- wiem, ze piszę w nim bzdury. Domniemuję bowiem, ze nie nie chodzi w nim o jakies tam pierdoły pt. ewaluacja programu, modyfikacja dostosowująca program do potrzeb i mozliwości zespołu- a zmianę programu wydawnictwa X na program wydawnictwa Y.

Powody takiej decyzji mogą być różne - może zmiana podręcznika, moze nauczyciela uczącego w tym oddziale, może polityka wydawnictwa, które nie opublikowało poradników ze zbiorami testów?

Niezależnie - chwała nauczycielowi chcącemu takiej zmiany dokonać!  Bo wie, ze realizuje jakiś program jednak i poddał go jakiejś krytycznej ocenie wg sobie znanych kryteriów.