Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Raport z nadzoru pedagogicznego |
|
S Wlazło | 03-08-2004 20:47:44 [#01] |
---|
Gdzieś zgninął mi tytuł dotyczący raportu z nadzoru pedagogicznego. Bardzo serdecznie dziękuję Urszuli i Zgredkowi za nadesłanie swoich raportów. Moim zdaniem, są świetne, ale tradycyjne.Wizytatorzy będą na pewno zadowoleni. Mnie jednak dręczy inne widzenie nadzoru pedagogicznego w szkole. Pragnąłbym taki nadzór mieć w naszych przyszłych szkołach OSKKO (nota bene wciąż zbieram materiały do koncepcji). No więc po pierwsze, jeśli pedagogiczny ma być nadzór, to ma dotyczyć pedagogiki a nie papierów i poprawności działania nauczyciela - to nadzór administracyjny nad wykonywaniem obowiązków. Nadzór pedagogiczny - jeśli rozumieć go dosłownie, dotyczy pedagogiki szkolnej, czyli rozwoju ucznia w naszej szkole i w takim rozumieniu nadzoru pełnią go przede wszystkim nauczyciele i wychowawcy. To oni lepiej, niż ktokolwiek inny, rozwój swoich podopiecznych mogą obserwować. Po drugie - nadzór nad rozwojem ucznia powinien odnosić się do przyjętych standardów edukacyjnych, do których chcemy doprowadzić naszych przyszłych absolwentów., przykładowe standardy: umie funkcjonować we współczesnym świecie informacji, jest Polakiem i obywatelem Europy, potrafi wspóldziałać z innymi ludźmi na rzecz dobra własnego i innych. itp. Do tych standardów opracowaliśmy oczywiście wskaźniki, czyli standardy wymagań wobec uczniów. Po trzecie - nauczyciele obserwują rozwój ucznia w tych przyjętych standardach edukacyjnych, np analizują wyniki konkursów wiedzy o Unii Europejskiej, oceniają informacje, które uczniowie tworzą i prezentują itd. Czyli dokonują wewnętrznego mierzenia jakości (jakość pracy szkoły - to rozwój ucznia, patrz R. o nadzorze). Po czwarte wnioski ze swego mierzenia nauczyciele omawiają - i tu różnie, zależnie od meritum, np w zespole uczących w tej klasie, z wychowawcami, w komisji przedmiotowej. Jeżeli jest dobrze - nie ma sprawy: dobrze to w szkole robimy. I to jest informacja sumująca, która trafia do dyrektora, który jest dla mnie drugim szczeblem nadzoru. Jeżeli nie jesteśmy zadowoleni, to jest analiza, dlaczego jest niedobrze. Formułujemy wnioski.I to jest dla dyrektora ważne,bo wskazuje, co musimy w szkole zmienić. De facto więc sprawozdanie z nadzoru pedagogicznego piszą w szkole nauczyciele!! Co wy na to? Tylko nie piszcie mi, że sprawozdanie z nadzoru jest robiony dla wizytatora a nie na potrzeby szkoły.To mnie nie interesuje. Pozdrawiam wszystkich, siedzących przy komputerach, zamiast w naturalnym środowisku. Stef. |
Marek Pleśniar | 04-08-2004 12:57:02 [#02] |
---|
komputer to naturalne srodowisko forumowicza;-) Mam problem z rozumieniem tak wąsko (choć oczywiście oznacza to samo sedno) pojmowanej sprawy. A raczej problem z wyobrażeniem sobie czegoś, co ma zaprezentować sferę rozwoju uczniów - bo jak ująć coś co jest tak zindywidualizowane? Z jednej strony - tylko schodząc do samego ucznia przedstawimy dobrze problem. Ilu uczniów - tyle problemów. Z drugiej - chcąc syntezy musimy tworzyć papier i przestać widzeć ucznia. A więc to może być problem nierozwiązywalny. Albo formalizujemy albo tworzymy tom gruby jak encyklopedia. Każde uogólnienie automatycznie oddali nas od prawdy. Można mi odpowiedzieć - no jakże = przecież da się badac klimat, nastroje, "stopień szczęsliwości" Pewno się da - ale to praca dla naukowca a nie nauczyciela. Nie ma na to czasu. 1. Wiemy gdy w szkole jest nieźle - to widać. każdy nauczyciel widzi - a i to nie na pewno. 2. Ale jak to przedstawić wiarygodnie, udokumentować - zawsze to będzie wyglądać jak papier i tylko papier. Albo jak uczciwa praca naukowa na poziomie uczelnianym a nie szkołopodstawowym. A i ta uczciwa praca naukowa - też nie na pewno jest prawdziwa - bo jak jest - wie tylko nauczyciel w szkole - i tu wróć do punktu 1. (a i to nie na pewno) ---------------------- Przykłady? "jest Polakiem i obywatelem Europy" - tego dowiedzie dopiero za kilkanaście lat - czynem. Nie w szkole. Nigdy się nie dowiemy jak mu poszło. Bo jakoś tak jest że szkoła nie bada losów absolwentów co stali się narodem. Nie umiemy tego - a szkoda. |
S Wlazło | 04-08-2004 20:38:02 [#03] |
---|
Marku - masz oczywiście rację patrząc tak szeroko. Ale to byłoby dopiero trudne. gdyby tak szerokei aspekty miał uwzględniać coroczny raport dyrektora szkoły o swym nadzorze. Powróćmy do przykładu. Oczywiście, źle określiłem prima vista standard jest Polakiem i obywatelem Europy. Można go określić lepiej tak: Wie, jakie wartości Polska wnosi do Europy i jakie wartości zyskujemy będąc w Europie. Wtedy skoncentrujemy się bardziej na wiadmościach, ale może i rozwiniemy poczucie dumy z dokonań Polaków w przeszłości (Wbrew Wojtkowi Tańskiemu - nie rozdzielam wychowania od nauczania), a także będziemy kształtować postawy tolerancji wobec np. innych religii, zwyczajów itp. Nie widzę potrzeby tworzenia nowych dokumentów, ponieważ nauczyciele na swoich przedmiotach oceniają wiedzę, zadają opracowywanie np. przewodników, są tematyczne wypracowania itd. Finałem może być konkurs wiedzy. Pytania w konkursie (np w klasie VI albo II gimn. czy lo) odnoszą się wprost do zdobytej wiedzy i umiejętności we wszystkich przedmiotach, na których tę ścieżkę europejską realizowano. Jedyny dokument, który powstaje - to krótkie sprawozdanie, które mówi o tm, czy jest świetnie, a choćby bardzo dobrze w zakresie tego standardu, czy też okazuje się np, że są jakieś luki w wiedzy albo że uczniowie nie potrafią wykonać jakiegoś zadania z zastosowaniem wiedzy i umiejętności, które powinni posiadać. W tym drugim przypadku nauczyciele ustalają przyczyny tej nieumiejętności i formułują wnioski. To może być jedna strona maszynopisu. Ten tekst składany jest dyrektorowi i ten w raporcie rocznym pisze; w zakresie kształtowania u naszych uczniów wiedzy itd, wyniki konkursu potwierdziły, że uczniowie wykazali.... itd. I to jest raport z mierzenia jakości, bo powtarzam - cel nadzoru z rozporządzenia: wspieranie rozwoju ucznia, a nie wykazywanie się np. jakąś liczbą hospitacji itp. Nie wiem, czy dostatecznie jasno się wytłumaczyłem./ Pozdrawiam Cię. Stefan |
beera | 04-08-2004 21:01:00 [#04] |
---|
no tak, ale... Raport, ktory mamy pisac zgodnie z rozporządzeniem, to raport z mierzenia jakości pracy szkoły. Rozporządzenie każe nam, dokonując mierzenia jakości, poruszać się po bardzo wielu obszarach - wystarczy popatrzeć na załącznik do rozporządzenia, w ktorym zawarto standardy oceny szkół. Wiemy, ze zewnętrzne mierzenie jakości będzie polegalo na porownaniu pracy szkół i placówek ze standardami oceny ich pracy. Wewnetrzne mierzenie polega jakby na tym samym- tylko na inną skalę. Zgadzam się z Tobą absolutnie, że rozwój ucznia powinien wyznaczać jakość pracy w szkole, ale moim zdaniem konstrukcja rozporządzenia nie pozwala na takie waskie traktowanie wewnętrznego mierzenia jakości. To , co napisałeś, jak zwykle pobudza do myslenia nad prawdziwym sensem naszej pracy... |
S Wlazło | 04-08-2004 21:37:11 [#05] |
---|
Asiu, No i jak popatrzysz na standardy MENiS - to one dotyczą rozwoju ucznia. Zwłaszcza w obszarach kształcenie i wychowanie. Te obszary organizacyjne - też pośrednio wiążą się z uczniem, np rozwój nauczycieli. Weż więc standard MENiS- mówiący o wartościach wychowawczych, patriotyźmie, obywatelstwie i innych. To odpowiedniość w szkole do tego standardu oznacza stworzenie w naszej szkole standardów edukacyjnych uczniów. Bo niby w kim te wartości mają być kształtowane. Nie widzę żadnej sprzeczności, z tym, co napisałem! Zresztą uzgadniałem to z Panią Wiesławą Gałązką-Gorzelaną z MENiS - twórczynią rozporządzenia. I dopowiem raz jeszcze - cel rozporządzenia: jakościowy rozwój szkoły, po przecinku (powinien być dwukropek) wspieranie rozwoju ucznia. A więc jakość - to rozwój ucznia. A mierzenie jakości - to zbieranie informacji o rozwoju ucznia! I dokładnie o tym pisałem w poprzednim poście. Miło mi się z Tobą dyskutuje. Serdeczności. Stefan. |
beera | 04-08-2004 22:18:51 [#06] |
---|
hm... No tak- absolutnie nie ma tu sprzeczności. ja tylko chcę wykazać, ze mierzenie jakości dokonywane byc musi w szerszym niż tylko rozwój ucznia, obszarze. Samo brzmienie zapisu Rozporządzenia zresztą na to wskazuje: Par 5 1 Dyrektor (...) mierzenie jakości pracy szkoły, w tym badanie osiągnięć edukacyjnych uczniów
Zdecydowanie się zgadzam, ze rozwój ucznia jest wyznacznikiem jakości pracy szkoły i ze przedstawione przez Ciebie obszary daloby się objąc raportem, o ktorym piszesz. Szczerze pisząc wiele z dokumentów, ktore tworzymy w szkole służą tylko i wyłącznie tworzeniu dokumentow. Zastanawiam się także nad zapisem " badanie osiągnięć edukacyjnych uczniów" Jestem pewna, ze to wprowadzi dyrektorów szkól w proces testowania, testowania, testowania. I aczkolwiek mam szacunek dla dzialan prof. Niemierki boję się, ze zostaną zaprzepaszczone pewne szanse. Dla mnie bowiem to zapisane w rozporządzeniu " badanie osiągnięć" powinno byc bliskie opisanemu przez Ciebie sposobowi monitorowania rozwoju ucznia |
zgredek | 05-08-2004 01:57:47 [#07] |
---|
dojrzałam, żeby napisać pisząc moje wnioski - nie raport - wiedziałam, że są świetne, niekoniecznie tradycyjne, ale pisane według propozycji KO
bo zauważcie, że wszystko co piszemy - jest z reguły bardzo dobre - spotkaliście się kiedyś z zarzutem, że wasze sprawozdanie, albo standardy, albo cokolwiek innego było złe?
wnioski z nadzoru napisałam uczciwie, zgodnie z tym co się działo w szkole, w szkole, która przechodzi reorganizację
i z pewnością nie pisałam po to, aby wizytator był zadowolony - bardzo szanuję pracowników mojego KO, bo są ludźmi mądrymi
-----------------------------------------------
ale pisałam je po to, aby mogły być dołączone do pewnej statystyki - nie mogły być zbyt szczegółowe, bo osobom nie znającym specyfiki szkoły nic nie mogły mówić
i właśnie tak nie powiedziały nic Stefanowi
zupełnie nie dostrzegł w naszej pracy ucznia
nie zauważył skąd się wzięły
nic po prostu o nas nie wie
i z tych informacji faktycznie nie mógł się dowiedzieć
--------------------------------------------------
piszemy "coś dla wizytatorów" - tak piszemy, ale nie znaczy, że nie piszemy też dla siebie - dla naszych uczniów
smutno mi, ale pozdrawiam wakacyjnie |
Marek Pleśniar | 05-08-2004 14:02:32 [#08] |
---|
ad #03 trochę mi dotarło:-) Pięknie to wygląda - kurcze - miło by było skupić się na uczniu a nie na sprawozdawczości Zastanawia mnie asi stwierdzenie o ryzyku stestowacenia. Ta technokracja jakoś bez duszy jest. |
S Wlazło | 05-08-2004 23:40:52 [#09] |
---|
Zgredek - bardzo Cię przepraszam. Nie jest aż tak źle, że nie dostrzegłem u Ciebie ucznia. Ale był w tle. A ja uważam, że powinien być na pierwszym planie. Żaden wizytator czy kurator nie jest od niego ważniejszy. Mało tego - mam w swoim życiorysie zawodowym wiele dowodów na to, że gdy ukierunkowałem się na ucznia, to zawsze wygrywałem, nawet z kuratorem, o wizytatorze nie wspominając. Nie jest tak, że gdy się wizytatorowi przedstawia rzetelne wyniki pracy z uczniem, to on to lekceważy i interesuje się tylko papierami. A Asia ma rację - jest niebezpieczeństwo narzucania szkołom manii testowania, podczas gdy w szkole stosuje się różnorodne formy sprawdzania osiągnięć uczniów. Dające wiele innych informacji niż testy. A przy okazji Asiu - coś nie zrozumiałem - czy "badanie osiągnięć edukacyjncy uczniów" - to nie rozwój ucznia? A co powiecie o takim wskaźniku: "Wyniki uczniów na zewnętrznym sprawdzianie lub egzaminie są zgodne ze średnią w województwie lub wyższe" - pewnie niedokładnie cytuję. Zacznijmy od pojęcia średniej. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie |
beera | 06-08-2004 09:41:08 [#10] |
---|
odpowiadając: Badanie osiągnięć ucznia wiąże się ,moim zdaniem, bardzo mocno z tym, co postulujesz. Przywołałam brzmienie paragrafu dla uzasadnienia, że mierzenie jakości pracy szkoły zawiera szerszy obszar niż tylko ten związany z rozwojem ucznia.Choć jak się nad tym zastanowić, to każdy obszar pracy szkoły właśnie z tym powinien się łączyć i w zasadzie jakoś łączy. Co do "średniej" to uważam za koszmar zliczanie indywidualnych osiągnięć dzieci, dodawanie ich, łączenie, po czem dzielenie tak, by uzyskać średni wynik, z ktorego ma coś wynikać . Mówi się przecież o czymś , co moglibysmy nazwać standardem osiągnięć ucznia. Często przecież jest tak, ze niski wynik ucznia to wynik jego sukcesu i sukcesu szkoły. I bywa często odwrotnie- choć ta odwrotnośc mniej jest bolesna. Dużo zalezy w szkole od dyrektora- to od niego zalezy, czy działania związane z mierzeniem jakości pracy szkoły będą naprawdę czemuś służyły. |
Konto zapomniane | 14-06-2006 19:02:43 [#11] |
---|
sprawozdanie dyrektora z nadzoru pedagogicznego Mam gorącą prośbę o wzór,ewentualnie wzory sprawozdań dyrektora z nadzoru pedagogicznego.MWS | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|