Ja mam trochę inne pytanie i proszę o jakąś interpretację. Jak wy to rozumiecie. Szkołą wynajmuje salę szkółce sportowej, dzieci są zgłoszone jako sportowcy (profesjonalny klub sportowy). Czy szkoła ma obowiązek zamknąć salę i tym samym nie pozwolić dzieciom ćwiczyć? Oni nie przechodzą przez szkołę, zajęcia są w godzinach popołudniowych, rodzice chcą przyprowadzać dzieci. 

Ale co Cię to obchodzi czy rodzice chcą? Klub wynajmuje i klub ponosi odpowedzialnosc. Ty ewentualnie, w zależnosci od zapisów umowy, możesz regulować wysokośc opłaty.

Wiem, tylko mnie chodzi o to czy sala może być otwarta. Czy tu nie ma żadnych przeciwskazań. Ja rozumiem, że tak i chciałbym to tak zostawić. 

Ale czy można wynajmować?

Wszak: W jednostce systemu oświaty, której funkcjonowanie zostało w całości lub w części ograniczone zgodnie z § 1 ust. 1, zawieszone zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 30c ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe.

Czyli wszystkie zadania są ograniczone i można realizować tylko zdalnie. Czy wynajem pomieszczeń nie będzie sprzeczny z istotą ograniczenia funkcjonowania szkoły?

Ponadto wymieniono literalnie (nie w szczególności) komu można udostępniać pomieszczenia: 

Dyrektor szkoły, centrum lub placówki, o których mowa w§ 1 i § 1a, może udostępnić pomieszczenia w szkole, centrum lub placówce w celu przeprowadzenia poszczególnych stopni konkursów, olimpiad lub turniejów, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 22 ust. 2 pkt 8 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty.

Dyrektor szkoły lub placówki, o której mowa w ust. 1, może udostępnić pomieszczenia odpowiednio w szkole lub placówce w celu przeprowadzenia badań edukacyjnych, których realizacja wynika z krajowych lub międzynarodowych zobowiązań ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania.

Czy zatem udostepnienie innym podmiotom można uznać za zgodne z przepisem?

To może poproszę odpowiedź na to ostatnie pytanie. Moim zdaniem tak.

Ja też chciałbym odpowiedź tak. Wynajmuję m.in. klubom sportowym. Ale czy mogę?

O to mamy ten sam kłopot. Bo to co podałeś jest jak większość tych przepisów... masło maślane

Udostępnianie na podstawie tych przepisów to nie to samo, co najem komercyjny podmiotom zewnętrznym (no, zblizony do komercyjnego)- nawet jeśłi ten najem ze zwolnieniem z opłat.

Ale zgoda- bajzel tu jest.

I w zasadzie nie byłoby problemu, gdyby nie to, ze kiedys wymyslono, ze dyrektor szkoły to menadzer i ma o dodatkowe wpływy dbać.

Tzw. salomonowym wyjściem jest przyjęcie rozwiązania, ze wstrzymuje sie na czas obostrzeń wynakem okazjonalny a kwestie realizacji umów długoterminowych pozostawia się wynajmującemu i jego odpowiedzialności.

Tak, ale dalej nie znam odpowiedzi na pytanie. Więc powiem jaśniej. W moim przekonaniu te zajęcia powinny się odbywać dla dobra dzieci. Im jest to potrzebne. Czytam to i nie wiem, jak to zinterpretować bo .... i tu całe masło maślane. Tu nie chodzi o rodziców, o klub sportowy tylko o dzieci. Gdyby klub miał swoją halę to nie byłoby problemu. Oczywiście można wszystko zamknąć i mieć to w nosie. 

U nas sanepid wystosował stosowne pismo do wszystkich szkół o zakazie wykorzystywania oraz wynajmowania obiektów sportowych do działalności związanej ze sportem, rozrywkowej i rekreacyjnej

A tak jasniej to o co Ci chodzi?

Chcesz umożliwić swoim szkolnym dzieciom mozliwość udziału w zajęciach sportowych, których jako szkoła na pewno zrealizowąć nie możesz, przepuszczając je przez klub sportowy, który ma taką furtkę?

Przepuszczaj- Ty nie ryzykujesz chyba nic. A nawet jesli - niebo gwiaździste nad Tobą a prawo moralne w Tobie.

Pewien znany warszawski pub był już od stycznia salą szkoleniową (degustacja piwa), muzeum (z delektowaniem się piwem), od jutra będzie zakładem produkcji serwetek (z napojami regeneracyjnymi) - bo jego właściciel tez pod wpywem Kanta jest.

gorzej jak jakiś wizytator albo inspektor nie jest pod wpływem
(tego kanta)

Nie wynajmuję, żadnym podmiotom zewnętrznym sali gimnastyczej. Oczywiście było pokazywanie "świstków" sport zawodowy dzieci na liście etc... To jest zwyczajne "naginanie  prawa" . Przeanalizowałem sytuację , zbyt duże ryzyko zarówno covidowe jak i "kontrolne" . Ja się nie będę potem tłumaczył Sanepidowi i innym instytucjom kontrolnym. Dopóki się nic nie dzieje to jest dobrze - wpieramy sport , rekreację w pandemii etc etc - proszę bardzo ale na zewnątrz prywatnie , panowie instruktorzy, trenerzy proszę organizować zajęcia w terenie . 

Dlaczego ja mam ponosić odpowiedzialność bo ustawodawca oczywiście jak zawsze niedookreślił pewnych wytycznych w tym zakresie.  

I niestety tak to jest. Barwi ma tu trochę racji. Z jednym ale. To co pokazują trenerzy to nie świstki. Ci ludzie dbają  rozwój naszych dzieci. Dziękuję i zamykam temat.