Proszę o pomoc i radę bo nie wiem jak mam sobie poradzić w następującej sytuacji. Matka z dwójką dzieci przeniosła się do miejscowości będącej w obwodzie mojej szkoły więc zapisała do niej swoje dziecko. Niestety na zgłoszeniu nie ma podpisu ojca. Jako dyrektor nie znałam sytuacji rodzinnej dziecka. w obecnej sytuacji zostałam oskarżona o popełnienie przestępstwa. Może ktoś miał już taką sytuację ?

Przez kogo zostałaś oskarżona o popełnienie przestępstwa i jakiego przestępstwa? Pewnie przez ojca.

Dziecko musi realizować obowiązek szkolny i w tym celu zostało zapisane do szkoły w miejscu zamieszkania. Ojciec nie może się zgadzać lub nie zgadzać na realizację obowiązku szkolnego, bo z kolei jego obowiązkiem jest zapewnić tę realizację. 

Rodzice muszą wspólnie ustalić, do której szkoły dziecko będzie uczęszczać. Pewnie wspólnie wybrali poprzednią szkołę, ale logicznym jest, że dziecko nie może chodzić do szkoły w innej miejscowości. Jeśli obecnie nie są wstanie porozumieć się w tej kwestii, należy wyjaśnić rodzicom, że szkoła nie jest od rozwiązywania tego typu konfliktów i poinformować, że właściwym do tego jest sąd rodzinny, który właśnie zajmuje się m. in. takimi kwestiami. Możesz też zasugerować, że w przypadku, jak Cię będą męczyć swoim konfliktem, sama zawiadomisz sąd. 

A jeszcze dodam: Ty nie popełniłaś żadnego przestępstwa, wręcz odwrotnie: nie mogłaś odmówić przyjęcia do szkoły dziecka zamieszkałego w obwodzie Twojej szkoły. 

Coraz więcej takich przypadków

Możliwe, że problem z podpisem może polegać na niechęci  matki do ojca. Nie wnikam w przyczyny.

Taki wypadek oczywiście nie tłumaczy sprawy - bo rodzice mają obowiązek się dogadać w sprawach dziecka (art. 97 parag. 2, ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy).
W przypadku, gdy dogadać się nie mogą - mamy prawo i obowiązek zwrócić się do sądu rodzinnego.

Tyle w teorii, a jak w praktyce wybrnąć?

Jesli matka pod wnioskiem doda informację, że zapisuje dzieci w porozumieniu z ojcem, ale nie jest możliwe złożenie przez niego podpisu - to mamy problem rozwiązany.

Jesli matka złoży podpis i już ustnie poinformuje, że ojciec złoży podpis przy pierwszej okazji - przyjmujemy.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. 

Nie ma podstawy do odmowy przyjęcia dziecka zamieszkałego w obwodzie szkoły. Miałąm podobną sytuację. W przypadku protestu ojca zwróciłam się do sądu rodzinnego o rozstrzygnięcie w tej sprawie. Myślę, ze samo poinformowanie rodziców, że jeśli nie dojdzie między nimi do porozumienia, to poprosisz sąd o rozstrzygniecie tej kwestii, szybko rozwiąże sprawę.

Też miałem okazję śledzić sposób rozwiązania takiego problemu.

Dziecko zapisane do szkoły z obwodu (przez matkę). Ojciec zrobił aferę, że nie wyraził zgody. Zaangażowane KO, OP, prawnicy itp... Szukanie, kombinowanie... W efekcie: tak jak Promyk napisał - po wielu mękach organy wydusiły z siebie, że dziecko ma realizować obowiązek szkolny i dyrektor nie może odmówić zapisania go do szkoły (jeśli jest z obwodu). Ciekawe jakby nie było z obwodu?

A można było prościej. Jednak u nas interpretacja prawa jest ponad prawem.

Jeśli nie jest z obwodu, to sprawa może być bardziej skomplikowana. Zgodnie z KRO o istotnych sprawach dziecka decydują oboje rodzice. Wtedy lepiej mieć na podaniu podpisy obojga rodziców.

Po pierwsze bez zgody obojga rodziców lub decyzji sadu dziecko nie powinno być wypisane z poprzedniej szkoły (a bez takiego wypisu nie można przyjac ucznia), po drugie w takich wypadkach żadamy albo zgody (poinformowania) drugiego rodzica i wyroku sadu o prawach (matka jest do tego zobowiazana, gdyz wchodzi tu postępowanie administracyjne) oraz informujemy o skutkach poświqadczenia nieprawdy. Jesli nie uzyskamy tego - stosujemy wniosek do sadu o wgląd w sytuację rodzinna. Dzisiaj część rodziców próbuje rozgrywać swoje waśnie, wciagając to szkołe. Stąd ustalenie stanu faktycznego przy przyjmowaniu jest istotne. Warto skontaktować sie z oprzednią szkołą

Kurcze, a jak wygląda druk wypisu ze szkoły? Nie spotkałam się z czymś takim? Chyba, że chodzi o druk przeniesienia?? No i na jakiej podstawie mogę nie zgodzić się na wypisanie ucznia ze szkoły?? Nie znalazłam.... :(((

A czasami by mi się przydało ;) :P

slos,

Gdyby najpierw wypisać dziecko, to rodzice mogliby nie zapisać przez jakiś czas do innej szkoły.

Rodzice zapisują u mnie, ja informuję tamtą szkołę i szkoła poprzednia przesyła do mnie dokumentację ucznia.

Gdyby było inaczej, to może szukaj wiatru w polu zanim ktoś zorientuje się, że dziecko nie chodzi.

Przegapiłem, że informuję poprzednią szkołę, że przyjmę i wtedy wypis (druk przeniesienia).  

Jaki wypis? Jaki druk przeniesienia? Nie ma takich rzeczy w prawie oświatowym.

Kwestie wypisywania i zapisywania dziecka do szkoły ściśle regulują przepisy.

Rodzic może wypisać dziecko w każdym momencie i szkoła nie ma prawa interesować się dlaczego rodzic to robi i gdzie dziecko pójdzie - art. 68 ust. 4 UPO. Na szkole ciąży tylko obowiązek poinformowania:

1) wójta, burmistrza, prezydenta gminy zamieszkania dziecka o zaprzestaniu spełniania obowiązku nauki - w przypadku szkoły ponadpodstawowej;

2) dyrektora szkoły obwodowej o zaprzestaniu spełniania obowiązku szkolnego - w przypadku szkoły nieobwodowej;

3) rodziców wypisujących ucznia, że jeżeli nie zapiszą dziecka do innej szkoły i dyrektor nie otrzyma takiej informacji od dyrektora tej szkoły, to zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne - w przypadku szkoły obwodowej.

Dyrektor szkoły przyjmuje ucznia do szkoły na podstawie zaświadczenia o przebiegu nauczania (w pierwszym roku nauki) lub kopii arkusza ocen. Tyle. Nie obchodzi go, czy uczeń został z innej wypisany, czy nie. Jego obowiązkiem jest tylko poinformowanie jak wyżej, w punktach 1 i 2, w ciągu 14 dni o spełnianiu obowiązku nauki lub obowiązku szkolnego.

Mam wrażenie, że cały czas w tej sprawie przepisy sobie, a praktyka sobie. A już zupełnie nie rozumiem, po co dyrektorzy szkół starają się być cerberami ("nie oddam dokumentów, jeśli nie dostanę potwierdzenia, że dziecko zostało przyjęte do innej szkoły") pilnującymi, czy rodzic zrobił to, do czego zobowiązuje go prawo. Nie mówiąc już o tym, że taka praktyka jest niezgodna z prawem.

MKJ zobacz w internecie ile jest wzorów "wniosków o wypisanie ucznia ze szkoły" ...

 :)))))))))

KahaM, Ty nie wiesz, co ja potrafię znaleźć w internecie!

... i nie chciej wiedzieć. :-)

MKJ  masz rację, ale nie jest to tak ścisłe, zwłaszcza przy dzisiejszych tendencjach odczytywania aktów prawnych (przykład idzie z góry ;-P) . Czasami procedury proponowane przez organ nawet falandyzujące prawo sa nieco porzadkujące. :-) Zawsze sad moze rozstrzygnąc... Przepraszam, powinienem w #8 podać, "że jest możliwe takie wątpliwe prawnie rozwiązanie". 

MKJ i tu Cię zaskoczę... Zaintrygowałeś mnię co w tych Internetach znajdujesz???? ;) :P

KahaM, jak dotrzesz na koniec Internetu, to sama zobaczysz. :-)

długo zejdzie ;)

Jest jeszcze darknet, hi,hi...

tam to już nieskończoność ;)))