Hej!

Mnie to przerasta.

Po wczorajszym szczepieniu AstraZeneca 90% nauczycieli jest na L4 dziś. 

Objawy: wysoka gorączka, dreszcze, bóle mięśni, niewład ręki. 

Zgłosili się do lekarzy, lekarze że to "normalne" i minie w 2 dni. 

Ale czy ktoś przygotował na to szkoły?

Zgłaszać to komuś? 

Bo niby oficjalną drogą zgłasza lekarz (https://www.mp.pl/szczepienia/ekspert/ekspert-covid-19/257165,jak-nalezy-zglosic-podejrzenie-lub-rozpoznanie-nop-po-szczepieniu-przeciwko-covid-19), ale skoro "normalne", to pewnie nie zgłosi. 

Czyli nikt nie wie o grupowych NOPach.

Ktoś jeszcze tak miał?

potwierdzam, gdyby nie to, że szczepienia głównej grupy moich nauczycieli były w piątek (do poniedziałku większość doszła do siebie) to przez 2 dni nie byłoby komu pracować (sam miałem 41 stopni gorączki). Warto o tym mówić właśnie w kontekście bezpiecznego funkcjonowania placówek.

Ja się zastanawiam też szerzej. Bo jeśli komplikacje są masowe, a nikt o nich nie mówi, to nie wygląda to dobrze. 

Tłucze mi się po głowie, ze ktoś powinien o tym wiedzieć, ale jak? Kto?

forum wiedziało: https://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=63850&s=1

To znaczy, ja akceptuję takie 2 dni "wycięte z kalendarza" (po wielu szczepieniach wielu tak ma). Nie dostrzegam w tym "słabości" AstryZenec'i. Raczej szczepienia nauczycieli powinny odbywać się w mniejszych grupach rozłożonych w czasie albo....tylko w piątek...?

No tak... ja i 3 moje koleżanki mamy szczepienie we wtorek... Dam znać, jak było ;) Druga grupa w piątek, więc może do poniedziałku będzie ok :)

wczoraj i dziś wyszczepieni nauczyciele
w zasadzie większość miała po 12 godzinach goraczke i bóle kostno mięśniowe, ból głowy.
Mija w ciągu 24 godzin od pierwszysch objawów.

Nie jest to żadna tragedia, ale w pracy ciężko.
No i problem z zastępstwami. Po tym co Jacek napisał zorganizowalismy to tak by szło partiami, by mieć pole manewru na ewentualne zastępstwo.

cieszy mię, że mój post na wońtku się przydał Adoo :-)

Nie do końca zrozumieliście moje pytanie. 

Ja się zastanawiam nad zgłoszeniem tego zjawiska gdzieś.  

Do ubiegłego tygodnia, gdy ktoś mnie pytał o szczepienie, prowadziłam wściekłą agitację ZA.

Od tygodnia trochę się zmieniło. 

Dowiedziałam się, że we Francji odstąpiono od tej szczepionki:  https://www.onet.pl/?utm_source=m.facebook.com_viasg_medonet&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&pid=e6b35feb-c0da-4155-9886-4e445c1b24f9&sid=4e9b6959-4f88-4e8b-9613-65de7438fe5a&utm_v=2&fbclid=IwAR29GZgA1OuaiLBie6ZftSPaYx8RLD5PBNqztv2yF2ED4VcbABEBPiHBUBQ 

Potem nasi nauczyciele poszli na szczepienie i objawy są tak silne, że nawet osoba, która przez 18 lat nie była na L4- leży z gorączką.  

I szczerze? Nie myślę, że to jest normalne i ok. 

Choć ABSOLUTNIE nie jestem antyszczepionkowcem. Jestem wprost przeciwnie: naukowcem i proszczepionkowcem. 

Tylko nie wiem gdzie i jak ten masowy NOP zgłosić. 

Tam gdzie sie zaszczepiłaś. Albo do lekarza POZ - najlepiej przy okazji l-4 w związku z objawami.

Bo rozumiem, ze chcesz zgłosić obajawy u siebie - albowiem nic Ci do tego, co i komu boli w związku z tym, ze miał pragnienie zaszczepienia się.

Tobie było tylko mu to pragnienie pomóc zaspokoić - z wykorzystaniem SIO zresztą.

Ja nie byłam szczepiona:) 

Nie jestem nauczycielem :) Jestem prezesem organu prowadzącego. 

I owszem coś mi do tego, jeśli na placu boju zostaje mi 1 nauczyciel na całą szkołę. 

Poza tym jakąś odpowiedzialność społeczną czuję. Mam sprzeciw na to, powielamy opinię, że coś jest całkowicie bezpieczne, gorączka jest całkowicie normalna i w ogóle jest wszystko dobrze.

I pytam o Wasze zdanie. Bo może coś źle myślę.  

Ja wolę swojego zdania nie pisać ale tylko mam potrzebę ci dać znać, że dobrze myślisz.

Myślisz dobrze- możesz więc  np. naglasniac w mediach.

Bo w kwestii zdrowia to w zasadzie mozesz tylko kierować na badania wstepne i kontrolne. Oraz oglądąc kody chorób na e-zwolnieniach. A od paru miesięcy widzieć izolację i kwarantannę.

Poza tym (i tym co w #10 + składka) dla systemu nie istniejesz - ten nie przewiduje reprezentanta domniemanego.

Informacje z ulotki tej szczepionki:

Zgłaszanie niepożądanych odczynów poszczepiennych.

      W razie jakichkolwiek wątpliwości, czy wystąpiły niepożądane odczyny poszczepienne skontaktuj się ze swoim lekarzem opieki podstawowej. Lekarz, zgodnie z obowiązującymi przepisami, zgłosi wystąpienie ewentualnego niepożądanego odczynu poszczepiennego do Inspekcji Sanitarnej.

      W razie braku kontaktu z lekarzem, działania niepożądane możesz zgłosić również samodzielnie, za pomocą formularza na stronie internetowej: https://smz.ezdrowie.gov.pl , wraz z numerem serii wpisanym na zaświadczeniu o wykonaniu szczepienia, lub bezpośrednio do Departamentu Monitorowania Niepożądanych Działań Produktów Leczniczych Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, Al. Jerozolimskie 181C, PL-02 222 Warszawa Tel.: + 48 22 49 21 301, Faks: + 48 22 49 21 309

     Dzięki zgłaszaniu działań niepożądanych można będzie zgromadzić więcej informacji na temat bezpieczeństwa stosowania tej szczepionki.

Maje pytanie :

Czy nieobecność nauczyciela w pracy z powodu NOP powinna być udokumentowana L-4 ? Sądzę, że TAK .

tak

u mnie w szkole wszyscy zaszczepieni z objawami niepożądanymi (różnymi) na L4, łącznie ze mną :(

:(

no to strach się bać...

my czekamy na szczepienia...

Ja też już po szczepieniu ;)

W poniedziałek miałam szczepienie, z powodu złego samopoczucia (osłabienie ogólne,  ból głowy i mięśni) wczoraj byłam na pracy zdalnej.

Dzisiaj już wszystko ok i byłam w pracy

https://wydarzenia.interia.pl/autor/magdalena-raducha/news-szczepienia-nauczycieli-zle-samopoczucie-i-zwolnienia-lekars,nId,5055650

na 10 osób zaszczepionych tylko jedna nie miała objawów poszczepiennych
dziewięcioro z nas miało: ból mięsni , stawów, goraczka, ból głowy, dreszcze (średnio 8 godzin po szczepieniu)
po 24 godzinach ustąpiło wszystko stopniowo
szczepilismy sie rano w poniedziałek, we wtorek wszyscy byli w pracy, zdalani poprowadzili lekcje

no nie było komfortowo, ale bez przesady, nie było czego demonizować - typowe reakcje poszczepienne

Szczepiłam się wczoraj. Nie miałam żadnych odczynów poszczepiennych. Dzisiaj jestem normalnie w pracy. Z 4 osób które wczoraj zostały zaszczepione tylko 1 nie była w stanie przyjść do pracy. Więc chyba nie jest źle ... :)))

Zgadzam się z malmar15, jeśli coś się pojawiło to raczej POP, ja też już po szczepieniu, bez POP bez NOP....jak kto woli choć ramię bolało,, trochę" dla niektórych to może już niedowład ręki:) myślę, że część nauczycieli, która skorzystała z nieobecności jest troszeczkę przewrażliwiona na punkcie dolegliwości, albo ma bardzo niski,, prób bólu"sorry, że tak wprost, ale takie są moje spostrzeżenia także z ,, mojego ogródka"....a i owszem dyrektor ma problem z organizacją pracy szkoły przy takiej absencji, z tym się zgadzam. Jak tak sobie poczytuję o NOP to mam jakieś nieodparte wrażenie, że nauczyciele to bardzo ,, delikatna" grupa

martek czemu ma służyć ten wywód ???

myślę, że martek chce sama sobie udowodnić jak jest dzielna :))

:)))

Jeśli nop/pop powoduje, że człowiek nie może wstać z łóżka, to dla mnie nie jest to normalne. Już dziś wiem, że nie zdecydowałabym się na szczepienie, gdyby wiedziała, że w takim będę stanie. Ja w każdym razie spróbuję zgłosić. 

eny, Karolina, wiedziałam że wkładam kij w mrowisko, a wypowiedź to nie wywód tylko moja ocena sytuacji, a za bohaterkę wcale się nie uważam....widzę też , że na naszym forum także, odmienne zdanie niż większości wzbudza negatywne emocje, a szkoda...

Oj martek " myślę, że część nauczycieli, która skorzystała z nieobecności jest troszeczkę przewrażliwiona na punkcie dolegliwości" Twoja ocena nie jest zbyt przyjemna. 

Martek wyluzuj jakby powiedziała młodzież;)) Szczepionka Astra Zeneca takie rodzi skutki a skoro tylko nauczyciele zostali gremialnie nią zaszczepieni, więc tak to wygląda... Twoja opinia o "delikatności" tej grupy zawodowej na pewno nie pomaga w tworzeniu ich wizerunku (forum czytają różni ludzie)

Mnie się twoja ocena nie podoba i nie ma to nic wspólnego z "kijem w mrowisku"

U nas poległo 6 z 7 szczepionych, Czy moje 39,4 wynika z "delikatności"?

Jeśli ktoś czuje się dotknięty moją wypowiedzią- przepraszam.

Ja przyjmuję przeprosiny. Żyjemy w trudnych czasach i reakcje ludzi są nieprzewidywalne - jeden z lekkim bólem głowy kładzie się do łóżka, a inny z gorączką przychodzi do pracy. Ale dopiero w przyszłym tygodniu czeka nas wyzwanie - próbna matura i połowa kadry do szczepienia.

Nie miałem żadnych objawów poszczepiennych, ale ja to pokolenie zaprawione w boju z truciznami i "szczepionkami". :-P