w związku ze sporem kompetencyjnym pomiędzy wychowawcą a n. wspomagającym pilnie potrzebuję

zakresu obowiązków tego ostatniego. Oczywiście znalazłem ogólniki z rozporządzenia z 2017 ale poszukuję inspiracji bardziej konkretnych, uszczegółowionych.

Ktoś mógłby z Koleżeństwa wesprzeć i poratować ?

Zwolnić obydwu i po problemie.

Myślę, że Afraniuk oczekiwał innej rady....

Wysyłam na priv zakres obowiązków. 

Pewnie chodzi o to, co "może", a  czego nie nauczyciel tzw.wspomagający wg wychowawcy. Niestety wg mojej wiedzy jest to częsty konflikt na tym tle właśnie - taka obrona terytorium, głównego miejsca w zespole klasowym przez wychowawcę. Niektórzy uważają, że "wspomagający" ma prawo działać tylko w stosunku do dziecka, z powodu obecności którego jest zatrudniony. Sądzę, że nic bardziej mylnego - dbając o właściwe funkcjonowanie dziecka z niepełnosprawnością nie uniknie się oddziaływania również na innych uczniów tworzących zespół. Od tego,  jaki funkcjonują wszystkie inne dzieci zależy też komfortowe lub nie funkcjonowanie dziecka z orzeczeniem.  Taki nauczyciel może/powinien współorganizować, współprowadzić zajęcia, wspólnie z nauczycielem przedmiotu tworzyć sprawdziany, przygotować materiały,  itp. W końcu nazwa się "współorganizujący kształcenie"...

Nieustannie uważam, ze najwiekszy problem jest w tej kalce sprzed lat (niewielu i krótko- ale jednak)- czyli, ze wspomagający. A on jest współorganizaujący.

Więc to, co w #3 mi bardzo pasuje. Z tym, ze chodzi teżo to, jak to zrobić. Bo jest model idealny: wychowawca, nauczyciele przedmiotów, współorganizator i np. pedagog potrafią się porozumieć - np. na gruncie IPETu.

Ale ideały nie zawsze się spotyka- i wtedy w zasadzie powinno się to prelożyć na formę kontraktu, z dyrkiem jako gwarantem.

Nie wiem jak to wygląda dzisiaj- ale ja pamiętam, że próba ujęcia w słowo pisane życia szkolnego nigdy nie zakończyła sie sukcesem.