Witam. Wysłałam nauczycielkę oddziału przedszkolnego na urlop zdrowotny ze względu na wypalenie zawodowe..... brak cierpliwości dla małych dzieci..... Czy po powrocie z urlopu dla poratowania zdrowia muszę przydzielić nauczycielce te same obowiązki? Czy muszę zatrudnić na tym samym stanowisku? Czy mogę zamiast 25 godzin wychowania przedszkolnego przydzielić pani 26 godzin świetlicy? Jesli bym tak chciała zrobić, to kiedy muszę poinformować nauczycielkę? czy muszę dać wypowiedzenie zmieniające, czy inny dokument i do kiedy ? nadmienię, żę na urlopie dla poratowania zdrowia nauczycielka będzie do 30 września 2021 roku, później będzie odbierała urlop wypoczynkowy, więc wróciłaby dopiero w grudniu..... Nadmienię, że nauczycielce brakuje do emerytury w tej chwili 3 lata.... Proszę o poradę... Z góry dziękuję za podpowiedź

skoro tuż przed emeryturą, to pewnie nauczyciel zatrudniony na podstawie mianowania, tak?

w takiej sytuacji zmiana stanowiska pracy (art. 18 KN) tylko za zgodą nauczyciela

najlepiej takie ustalenia zrobić przed arkuszem organizacyjnym, by już do arkusza wpisać taki stan, jaki będzie w następnym roku, ale przymusu nie ma

można to zrobić dzień przed powrotem z udpz, ale to już rozwiązanie dla tych, którzy lubią, jak napięcie rośnie rośnie...

:)))

A co zrobić, jak nauczycielka nie zgodzi sie na świetlicę a wiem, że nie radzi sobie z dziećmi ? 

Zlikwidować kartę nauczyciela i zwolnić w związku z kiepską pracą... W prywatnej firmie takiego pracownika już by nie było.

Ja to wiem, ale tak naprawdę mam związane ręce w obecnej sytuacji. Jak to mówią, jak się ma dobre serce, to...... Umówiłam się z nauczycielką, ze pójdzie na zdrowotny a później albo na kompensacyjną albo coś wymysli a do pracy nie wróci po zdrowotnym..... a teraz ona mi mówi że chce wrócić.... 

Myślisz, że w świetlicy sobie poradzi z dziećmi, bo ja wątpię.

Może jeszcze nie jest za późno na podjęcie odpowiedniej terapii, skoro ta pani ma wrócić w grudniu?

Samo "przebywanie" na urlopie jej nie pomoże.

Też proponuję jakąś terapię aby dotrwała do emerytury. Takie przypadki będą zdarzały się coraz częściej, praca w szkole to praca w warunkach szkodliwych i należy tylko współczuć tym, których to wypalenie dopadło szybciej...

Roman masz "doskonałe" rady a ja bym poszła w jakieś zmiany systemowe, które pomogłyby nauczycielom w trudnej pracy.