Będę bardzo wdzięczna za Państwa opinie dotyczące opisanej niżej sytuacji, która dotyczy mnie bezpośrednio jako koordynatora  świetlicy.

Otóż wiceprzewodniczący Rady Rodziców wysłał dzisiaj za pośrednictwem dziennika elektronicznego zaproszenie do udziału w stacjonarnym posiedzeniu Rady. Skierował je do dyrektora (przebywającego od piątku na urlopie), przedstawicieli Rady, pozostałych rodziców oraz chętnych nauczycieli. Podał datę i miejsce spotkania - miałoby się odbyć w nadchodzącym tygodniu w szkole, w jednej z sal świetlicowych. I zakończył następującym postscriptum:

"Ponieważ posiedzenie Rady Rodziców wynika z Ustawy, nie obowiązuje zakaz zgromadzeń a posiedzenie ma charakter służbowy i dotyczy bardzo ważnych dzieci i rodziców."

W naszej szkole nadal działa stacjonarnie świetlica, w której opiekujemy się dziećmi rodziców walczących z Covid i nie cieszy nas ani perspektywa gromadki postronnych osób, spacerujących po budynku w godzinach, kiedy dzieci przebywają pod naszą opieką, ani korzystanie przez te osoby z sali, w której przechowujemy część gier i zabawek. Czekam w tej chwili na reakcję koleżanki zastępującej społecznie dyrektora przez najbliższy tydzień, ale chciałabym się dowiedzieć, jak ta sytuacja wygląda od strony prawnej.

Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuję:)

Generalnie- nie tylko na okoliczność covidka - wiceprzewodniczacy RR nie ma umocowania do działania w imieniu RR. 

Nie wiem, kto ma u Waa.

Skierujcie pytanie do sanepidu( nawet telefoniczne), ale warto by pisemne, czy można takie zebranie organizować?

I pytanie do wiceprzewodniczącego czy ma zgodę sanepidu na zorganizowanie spotkania na terenie szkoły? 

Ale tak bez uzgodnień z dyrektorem? To dyrektor odpowiada własną głową,by nie powiedzieć inną częścią ciała, za szkołę i tym podobne, i tak dalej...

całkowicie się zgadzam z elrym:)

Marta, to że "ludzie listy piszą", to normalne. Ty (czy ktoś, kto podejmuje decyzję) zrób to, co uznasz za bezpieczne.

Służ pomocą w zorganizowaniu spotkania on-line.

Służ pomocą w przegadaniu innych rozwiązań.

ale

nie zgadzaj się na spotkanie w realu

grzecznie przypomnij, że na terenie szkoły to ty podejmujesz decyzje, więc na to rozwiązanie twojej zgody nie ma

bo dzisiaj to bezpieczeństwo zdrowotne jest priorytetem

i nie ma takiej sprawy między rodzicami, której nie da się zdalnie omówić

:)

Bardzo dziękuję :) Sądziłam podobnie, więc cieszę się, że utwierdziliście mnie w tym przekonaniu. [.]

nic na terenie szkoły nie może się dziać bez zgody dyrektora -> RR może na zebranie nie zaprosić dyrektora ale musi uzyskać jego zgodę na czas i miejsce tego zebrania przed jego zorganizowaniem

Proszę o info, jak organizujecie w swoich placówkach zebrania RR.(forma, termin, etc.), dzięki:)

Na Teams. Rodzice korzystają z konta ucznia.

W naszej szkle zebrania RR organizujemy zdalnie za pomocą teamsów. 

a mogę zapytać jaką potrzebę ma teraz RR, aby się spotykać?

nasza nie wyraża chęci i potrzeby spotkania, wszystko załatwiają między sobą telefonicznie i messengerowo...

jest jakiś obowiązek takich spotkań?

ja pisałem o zebraniach z rodzicami. RR niech się sama martwi

jak nie ma potrzeby, to nie ma obowiązku

obowiązek jest na początku roku, by się wybrała RR

w trakcie roku wtedy, gdy jest coś formalnego do załatwienia albo wspólny problem do przegadania

:)

Najważniejsze jest zebranie wychowawców-nauczycieli z rodzicami na zakończenie półrocza. Natomiast zebranie RR jeśli nie ma takiej pilnej potrzeby moim zdaniem nie musi być organizowane.

to już jednak kompetencje tejże RR, więc nie wypada nawet w to ingerować czy krytykować

Dzięki, chodziło mi o zebrania rodziców, a wpisało się RR:)

Na MS TEAMS udostępniamy link do zaplanowanego spotkania RR. Sprawdziło się.