Witajcie mili!

Wielu nauczycieli w mojej szkole (LO) mają wątpliwości, co do samodzielnej pracy w czasie klasówek czy kartkówek. Czy można nie wpisywać takiej oceny? Czy w ogóle można się przed czymś takim zabezpieczyć? Macie jakieś przemyślenia lub doświadczenia?

Nie można nie wpisać takiej oceny - uczeń ją otrzymał, a wnioskuję, że na ściąganiu nikt go nie przyłapał...

u nas piszą sprawdziany w czasie łączenia online i mają włączone kamery, więc widać jak piszą

w innej sytuacji nic nie udowodnisz, a zarzucając uczniowi kłamstwo czy oszustwo można rozpętać awanturę, że hej...

generalnie - po co kopać się z koniem? 

można zapytać zamiast kartkówki... albo wierzymy, że uczeń się przygotował...

należy tak przygotować zadania by ew. niesamodzielność nie miała znaczenia -> czyli nie powinno mieć znaczenia to co uczeń wie a to, co potrafi z tą wiedzą zrobić

u mnie na wszelkiego rodzaju sprawdzianach i klasówkach uczniowie zawsze mogli korzystać z wszelkiego rodzaju pomocy -> nie przeszkadzało mi to dokładnie rozpoznać co każdy z nich wie i potrafi

Dzięki za odpowiedzi. Mam wrażenie, że im dłużej pracuję tym mniej wiem, co mam robić. 

Tłumaczę uczniom (klasa ósma), że są odpowiedzialni za to, co robią. Sprawdziany robię twórcze. A dłuższe prace pisemne  sprawdzam z internetem i choć zajmuje mi to czas, to w ten sposób eliminuję bezmyślne spisywanie. Uczniowie również się nas uczą:)

a ja zwrócę się do Was z pytaniem rodzica: 

Jak rozwiązywana jest sytuacja w której lekcja się nie odbyła ponieważ nauczyciel nie mógł się połączyć na lekcje, przyczyną były problemy techniczne?

Jak rozwiązujecie takie kwestie - dodatkowe łączenie??

:(((

na miejscu tego nauczyciela wysłałabym uczniom pracę do wykonania zamiast lekcji online

taką, którą mogą zrobić sami, potem bym to sprawdziła a podczas następnej lekcji bym to omówiła

i tak wychodzi więcej roboty więc po co dodatkowe łączenie?

nie dajmy się zwariować :)

U nas, jak u Ali

U mnie tak samo. Niestety, zdarzają się takie sytuacje i profilaktycznie uprzedziłem o tym wcześniej rodziców. Szczególnie, jak nauczyciele korzystają z "niezawodnego" OSE...:/

dziękuję Wam ;)

Pocieszające, że nie tylko moja szkołą ma problem z "niezawodnym OSE". Gdyby wszyscy nauczyciele chcieli ze szkoły prowadzić zdalne nauczanie, to podejrzewam, że problemy by się bardzo rozmnożyły... Ja też w chwilach gdy OSE odmawia połączenia np. z SIO, włączam prywatny internet z komórki...