ABSURDY KORONAWIRUSOWE ZABAWNE OBOSTRZENIA W PRZEDSZKOLACH I SZKOŁACH PODESŁANE PRZEZ CZYTELNICZKI:
1. „Cukierki urodzinowe trzeba przynieść 3 dni wcześniej, bo są na kwarantannie”.
2. „Nie można przynosić zabawek. Ale skarby jesieni już tak”.
3. „U nas nawet kasztany, żołędzie i liście miały kwarantannę”.
Dobrze, że nikt nie wpadł na to, żeby je oskalpować ;)
5. „Zabawki po zabawie są dezynfekowane, czyli wiszą w reklamówce za oknem do następnego dnia”.
6. „Nie można zabierać prac plastycznych do domu. Ale zdjęcia od fotografa można”.
7. „Dzieci, które cały dzień siedzą w jednej klasie, bawią się razem na przerwach, na boisku, na wuefie, jedzą na stołówce obok siebie, nie mogły mieć zdjęcia grupowego, bo DYSTANS”.
8. „Nie można wnosić pluszaków. Opaska czy ozdobne spinki to pluszak. Ale bluza-miś to nie pluszak”.
9. „Musieliśmy zrezygnować z prezentów na Dzień Chłopaka. Ale na Dzień Nauczyciela mogliśmy przynieść”.
10. „U nas prezenty na Dzień Chłopaka przechodziły kwarantannę”.
11. „Chyba tylko pieniądze na komitet i ubezpieczenie nie potrzebują kwarantanny”.
12. „Codziennie dostaję do prania pościel i ręcznik dziecka”.
13. „U nas zakazano przynosić kocyki. Oficjalnie nie ma drzemek. Nieoficjalnie: dzieci śpią na dywanie”.
14. „Z naszej sali usunięto wszystkie dywany, dzieci siedzą na zimnej podłodze”.
15. „Każde dziecko bawi się na swoim materacyku, którego nie może opuścić”.
16. „Dzieci na spacerze nie mogą stać w parach i trzymać się za rączki. Ale w sali razem się bawią”.
17. „Dzieci w przedszkolu mogą śpiewać tylko na świeżym powietrzu, nie w środku”.
18. „Mojemu dziecku nie zaśpiewano sto lat w dniu urodzin, bo pani się bała, że się zarazi”.
19. „Na placu zabaw każda grupa bawi się w swojej strefie. Ale po południu dzieci, które zostają dłużej, są łączone. Zajęcia dodatkowe też odbywają się razem”.
20. „U nas podzielili plac zabaw taśmą, żeby grupy się nie wymieszały. Jednak taśma jest zawieszona tak wysoko, że kilkulatki bez problemu pod nią przebiegają”.
21. „Klasy nie mogą się spotykać na boisku. Ale obiady jedzą razem”.
22. „Grupa jest dzielona na dwa, żeby w czasie posiłków zachowała większy dystans. Ale przez resztę dnia te same dzieci bawią się w jednej sali!”.
23. „Jestem nauczycielką. Muszę uważać, żeby klasy nie mieszały się na przerwie. Mogą się spotkać dopiero po lekcjach, w świetlicy”.
24. „U nas jest zakaz używania suszarek do włosów na basenie”.
Jak będą chodzić z mokrymi włosami – na pewno nie zachorują ;)
25. „W szkole zamknęli szatnię. Dzieci cały dzień noszą kurtki przy sobie”.
26. „Syn codziennie musi przynosić buty na zmianę, bo nie mogą zostać w szkole, bo się zarażą”.
27. „Dzieci mają rękawiczki na szachach, ale na informatyce już nie”.
28. „Na wuefie nie ma piłek!”.
29. „Farby były na kwarantannie. Na szczęście plastelina kwarantanny nie potrzebowała”.
30. „U nas w szkole dzieci nie mogą wnosić bidonów z wodą, a jedzenie tylko w jednorazowych pojemnikach”.
31. „Książki i zeszyty mają kwarantannę, więc zadanie domowe leży w szkole przez 3 dni”.
32. „Po napisaniu kartkówki czy sprawdzianu kartki lądują na 24 godziny w kartonie”.
33. „U nas sprawdziany odbywają kwarantannę na parapecie”.
34. „W tym roku w przedszkolu zrezygnowano z książek, bo papieru nie można dezynfekować. Ale każde dziecko ma swoją teczkę z zadaniami”.
35. „Nie możemy wchodzić po dzieci, więc gdy przychodzę odebrać moje, pukam w okno sali i krzyczę: Oskar, do domu!”.
Halo, halo, czy leci z nami pilot? Wpis zostawiam na pamiątkę, bo mam nadzieję, że za kilka lat wszystkie te absurdy koronawirusowe będą już tylko zabawną anegdotką przy rodzinnym stole. A tymczasem uważaj na siebie. Trzymaj dystans, noś maseczkę, dezynfekuj ręce, obyśmy wszyscy mogli cieszyć się zdrowiem jak najdłużej! |