Mam takie pytanie: 

w naszej szkole są 3 osoby z kadry kierowniczej. Szkoła pracuje 8-18. Zazwyczaj staraliśmy się tak ustawić dyżury "kadry", żeby przez cały dzień w godzinach pracy szkoły ktoś był, ale...

1. Po pierwsze - czy w ogóle jest taki obowiązek?

2. Po drugie - czy w przypadku nieobecności jednej lub dwóch osób "ta trzecia" musi dyżurowac cały dzień ("żeby ktoś był")? Jak rozwiązać taki problem, jednocześnie nie narażając siebie i szkoły na przykre konsekwencje?

To co być powinno,to godziny przyjmowania interesantów.

Nigdzie nie ma nakazu " bycia" w określonym miejscu. Kadra kierownicza ma czas pracy zadaniowy.

Warto zostawić numer telefonu do kontaktu, szczególnie teraz,kiedy powinien być ograniczany kontakt bezpośredni

niemożliwym jest taki nakaz -> co mają powiedzieć ci dyrektorzy, którzy nie tylko nie mają wice, ale też nawet sekretarza?

szkoła jak najbardziej może (a nawet powinna ;-)) funkcjonować pod fizyczną nieobecność kierownictwa - wtedy wiadomo, że jest zarządzana dobrze

jeśli szkoła funkcjonuje prawidłowo tylko w czasie fizycznej obecności dyrektora, to niezbyt dobrze świadczy o dyrektorze...

z drugiej strony: dyrektor w szkole powinien być fizycznie zawsze wtedy, gdy ta obecność jest niezbędna, co nie znaczy, że ma być w niej stale

:-)

ot mądrego przyjemnie poczytać:)