Co zrobić w sytuacji gdy z różnych powodów część nauczycieli jest na kwarantannie a część normalnie choruje lub ma opiekę nad dziećmi. Mam taką sytuację w przedszkolu przez tydzień nie ma nikogo. Czy można i w jakim trybie zawiesić zajęcia?

jak zadasz takie pytanie np. kuratorium (czytaj wizytatorowi) to Ci odpowiedzą że nie możesz zawiesić. Na kolejne Twoje pytanie: "w takim razie jak to zrobić żeby było dobrze" dostaniesz odpowiedź: To Pani/Pan jest DYREKTOREM..."

To w takim razie poprosiłbym kuratorium o wsparcie kadrowe. Niech dorzucą kilka osób do opieki nad dziećmi.

Brak możliwości zapewnienia opieki dzieciom jak najbardziej stanowi zagrożenie ich zdrowia, zatem można zastosować § 18 ust. 2 rozp. MENiS ws. bhp. Potrzebna jest zgoda OP, a kurator nie ma tu nic do powiedzenia.

j.w.

Normalna ściezka - nie covidowa/

pewnie jest tak jak napisali AnJa, MKJ, sama tak zrobiłam kilka lat temu, ale kuratorium miało odmienne zdanie dodam, że było bardzo nieprzyjemnie łącznie ze straszeniem poważnymi konsekwencjami itp. Kuratorium powie ci, że masz znaleźć zastępstwo, a jak to nikogo nie obchodzi byle było natychmiast....nie wiem jak Twoje KO, ale ja nie dostałam wsparcia, a kubeł zimnej wody na głowę, zrobiłam po swojemu, miałam wsparcie OP, ale do dziś mam niesmak jeśli chodzi o KO...

Niesmak można zagryźć czymś słodkim. Reszta to didaskalia.

Czytałam relację jednego z nauczycieli dotyczacą wizyty w Finlandii:
(fragment) : "Gdy padło pytanie o odpowiednik kuratorium, jakiś organ kontrolujący szkoły - mina dyrektora była bezcenna… Odpowiedź: “Ale co i po co kontrolować? Przecież nauczyciel ma wolność w realizacji wytycznych”

No jak to po co kontrolować, ano po to, by przy ocenie aneksu do arkusza napisac o niezgodnościach z prawem w postaci przydzielenia wickowi 1 godziny godzin dyrektorskich ( ed. wczes.). Uzasadnienie na pół strony, że godzina dyrektorska to nie jest godzina stałych zajęc więc nie mozemy powoływac sie na koniecznośc realizacji podstawy programowej w jednym oddziale .

Nóż sie w kieszeni otwiera - nie dlatego, że być może racja, ale to jest pierdoła w porównaniu z problemami z jakimi boryka sie teraz szkoła. Ktos tam sobie siedzi, liczy cyferki, sprawdza, sprawdza i trach! - znalazł niezgodnośc z prawem.
Teraz trzeba odpisać, wyjasnić w OP.

A Halowa mówiła, żeby zlikwidować kuratoria. Chociaż wtedy jeszcze się czasem do czegoś nadawały. Dzisiaj to twór czysto polityczny.