Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Refleksje z zakończeniem roku szkolnego
strony: [ 1 ]
Jasiu26-06-2020 17:15:18   [#01]

Witam wszystkich forumowiczów.

Chciałbym się podzielić swoją refleksją związaną z zakończeniem roku szkolnego i ujrzeć Wasze komentarze na ten temat.

Spotkałem się z uczniami kończącymi klasę ósmą (oczywiście z zastosowaniem wszystkich wytycznych w związku z epidemią). W moim przemówieniu, chciałem im zwrócić uwagę na potrzebę samodoskonalenia (związanego z epidemią), pilności w osiąganiu celów, wytrwałości w zdobywaniu przyszłego zawodu. I w tym momencie miałem przytoczyć za wzór zawód nauczyciela - ?????? i chwila refleksji.

Dokończyłem przemówienie w stosownym stylu, przyjechałem do domu i piszę do Was drodzy forumowicze.

Czymże jest nasz zawód w obecnym czasie?

- nauczyciel, który autorytet miał w okresie międzywojennym i co ciekawe w pewnych okresach komuny,

- nauczyciel, który nie ma nic do powiedzenia w tym państwie, a państwo traktuje nauczyciela jak wyrobnika czwartej kategorii, a państwo się z nim nie liczy, tak jak z innymi zawodami, 

- nauczyciel, którego nigdy nie bronił żaden minister (no, może prawie żaden),

- nauczyciel obrażany, opluwany i wyszydzany przez rodziców, społeczeństwo i dorosłych uczniów,

- nauczyciel, którego nigdy nie traktowano poważnie w mediach społecznościowych, 

- nauczyciel, który powinien oddać część swojej pensji rodzicom za zdalne nauczanie (bo przecież to jest nierób i od marca ma wakacje, a za niego dzieci uczyli rodzice).

I tak sobie na koniec pomyślałem.

Nauczyciele żal mi Was i chciałbym się za Wami wstawić, ale gdzie, z kim i jak?

A tak na marginesie - dyrektor?

- za wszystko odpowiada,

- zarabia mniej od nauczycieli,

- nadgodzin mieć nie może,

- urlop 35  dni (ale w roku szkolnym, gdy ma zajęcia z uczniami to się nie sprawdza). 

Gratuluję rozwiązań ujętych w rozporządzeniach.

Czy damy radę coś z tym zrobić i w końcu podnieść naszą wartość, czy rzeczywiście będziemy pracownikami gorszej kategorii?


post został zmieniony: 26-06-2020 17:18:57
Adaa26-06-2020 18:11:41   [#02]

Moje refleksje z zakończenia roku szkolnego jest taka, ze im mniej przemówień tym lepsze zakończenie roku - co potwierdzili uczniowie.
Okazuje się , że te przemówienia, recytacje itd. sa potrzebne, ale na pewno nie uczniom;-)
Przyznali, że rzadko słuchaja i odliczają kiedy się to w końcu skończy.

Zatem w tym roku było tak jakby sobie życzyli.
.........................
Szkoda, ze nie przytoczyłeś za wzór zawodu nauczyciela, trochę radości uczniom by sie przydało;-)

Ewav26-06-2020 18:14:56   [#03]

Za wcześnie na refleksję.  Trzeba ochłonąć.  Jutro popatrzmy z innej perspektywy. 

Jasiu26-06-2020 18:48:32   [#04]

Jeśli chodzi o moje przemówienie do uczniów - to raptem 2 - 3 minuty, więc się za bardzo nie rozwodziłem. Chodzi mi o kontekst związany z autorytetem naszej pracy i jej doceniania. Generalnie jesteśmy bardzo lekceważeni i nikt głośno o tym nie chce mówić.

Jasiu26-06-2020 18:50:37   [#05]

Jeśli tak dalej będzie, to od września będziemy pracownikami piątej kategorii. Aż żal pomyśleć.

 

eny26-06-2020 19:05:13   [#06]

https://www.youtube.com/watch?v=gCObZjzFv-8&feature=share

Ściągnęłam od Marka z innego wątku;) 

Jasiu26-06-2020 19:15:27   [#07]

Może by było warto przywrócić autorytet nauczyciela. Jeśli nie będziemy się o to domagać, nikt nam tego nie da. Rodzice są bardziej roszczeniowi niż kiedykolwiek, traktując lekceważąco nauczyciela. Z czego to wynika. Duża cześć rodziców pracuje za granicą. Dużo zarabiają i traktują nauczycieli z "góry". Ich dziećmi zajmują się dziadkowie, wujkowie, rodzina, a wychowanie i nauka spoczywa na szkole. W tym momencie nauczyciel staje się opiekunem całodobowym. A jeśli dziecko ma jakieś problemy, to jest wina nauczyciela, a nie rodzica. Nasze państwo tego problemu niestety nie dostrzega, nie chce dostrzec i chyba nigdy nie dostrzeże. Nauczyciele to po prostu ostatni sort narodu, który ma się wszystkiemu podporządkować, na wszystko ma się zgodzić, i na koniec wszystko zaakceptuje.

martek26-06-2020 19:18:28   [#08]

Jasiu zgadzam się z Tobą zdecydowanie jeśli chodzi o status dyrektora wiem, że zaraz ktoś mi napisze, że nie muszę nim być, oczywiście, ale ktoś jest i miejmy nadzieję, że będą nasi następcy, co nie zmienia faktu, że jesteśmy żle oceniani jako grupa zawodowa( nauczyciele) to jeszcze w moim mniemaniu mamy gorszą sytuacje niż pozostali nauczyciele. Od początku nie zgadzałam się z urlopem 35 dniowym dla dyrektora, dla mnie to dyskryminacja- jestem nauczycielem więc dlaczego odbiera mi się prawo do takiego samego urlopu? wiem mam wiele innych obowiązków związanych z zarządzaniem szkołą i nie mogłabym wykorzystać go w całości w czasie wakacji/ ferii, a więc reszta do wyboru w czasie roku, uda się to dobrze, nie to trudno, moja strata, ale liczy się fakt, prawo do niego. W moim przypadku, wiejskiej szkoły, bez wice dyrektora jest niemożliwe żebym wzięła sobie urlop wypoczynkowy w czasie roku szkolnego,to fikcja jeśli ktoś odpowiedzialnie podchodzi do realizacji powierzonej funkcji... jeśli chodzi o pobory? taka sama sytuacji OP skąpi na dodatkach więc kilkoro nauczycieli zarabia zdecydowanie więcej niż ja choć pracy na pewno nie mam mniej niż oni. Od poniedziałku koleżeństwo zażywa urlopu a ja pracuję do 10 lipca... stąd moje pytanie, może nawet apel czy nasze Stowarzyszenie planuje w najbliższej przyszłości podjąć temat  statusu dyrektorów szkół? Jeśli są wśród nas inni, którzy czują podobnie, odezwijcie się:)

Jacek26-06-2020 19:19:39   [#09]

Jasiu... a czym i jak chcesz przywracać tego autoryteta?

Jasiu26-06-2020 19:19:51   [#10]

Ewav zawsze może być jakiś doktor Judym, ale w XXI wieku?

Jacek26-06-2020 19:27:18   [#11]

martek [#08]

ja jestem bardzo zadowolony z urlopu 35 dni, bo nigdy przy poprzednich przepisach nie wykorzystałem tego urlopu nauczycielskiego z KN. Byłem w pracy a nie powinienem być, bo urlopuję :-)

I co za problem, by w trakcie urlopu, który masz w ciągu roku zaproponować OP, że w tym czasie będzie Cię zastępował XYZ?

Jasiu26-06-2020 19:32:01   [#12]

Jacek, jak ty i ja nie wiemy jak, to chyba tego autoryteta nigdy nie będziemy mieli. Może w ogóle nic nie robić jak do teraz. A może po prostu się odezwać, choćby na OSSKO. Przecież ktoś nas czyta. A jak nas będą nadal lekceważyć to może inne działania. No chyba, że godzisz się z tym jak jesteś dzisiaj postrzegany przez środowisko - nierób, same wakacje, 18 godzin pracy i do tego jeszcze doszło zdalne nauczanie realizowane przez rodziców. Takie niestety są opinie środowiska, z którym po cichu zgadza się nasza władza. 

Jasiu26-06-2020 19:36:04   [#13]

No chyba, że Jacek nie uczysz. Bo jeśli uczysz to chcesz zrealizować cały program. Oczywiście można temat opuścić i zlecić komuś (a jak nie  ma komu?).

Jacek26-06-2020 19:39:40   [#14]

eee... ja nie napisałem, że  nie wiem, tylko Cię zapytałem jak to sobie wyobrażasz.

OSKKO działa i tego autoryteta mamy choćby po szkoleniach, w których setki uczestników brało udział,

to są stanowiska OSKKO w różnych sprawach.. itp, itd.

Jacek26-06-2020 19:44:14   [#15]

Jasiu  [#13]

uczę ale biorąc pod uwagę moje obowiązki nawet wicka, to wolę nie uczyć, bo szkoda uczniów a racji różnych obowiązków, które nakłada OP, KO, MEN i inne takie.

Uważam, że osoby pełniące w szkole funkcje kierownicze (pedagogiczne) winny być zwolnione z realizacji pensum.

Jasiu26-06-2020 19:48:53   [#16]

Ja mam urlop niewykorzystany jeszcze z 2019 roku. Ale nic z tego nie wynika. Można być dyrektorem i dyrektorem. Jeśli jest wiele zadań to czasami nie ma się urlopu bo dyrektor ma dużo zadań w czasie ferii i wakacji. A jak już mogę iść na urlop to mam zajęcia z uczniami. Ja tak mam po prostu. I wolałbym urlop taki jak pozostali nauczyciele. Na wczasy  i tak nie wyjadę jesienią, bo muszę uczyć moich uczniów. 

 

Adaa26-06-2020 19:58:26   [#17]

To wszystko to nawet nie kwestia tego, ze zarabiamy mało.
To cały system polegajacy na tym, ze nauczyciel niedługo będzie sie bał własnego cienia.
Wystarczy, że sfrustrowany rodzic napisze skargę, nawet anonimową - a rusza cała lawina kontroli.
Rodzice są w stanie "wykończyć" nauczyciela. Nie ważne, że nauczyciel ma rację, ale jego racja nie jest np. zbieżna z racją rodzica i klops.
Znam sytuację, w której hejtowano na FB nauczycieli za brak lekcji online (poczatek pandemii), potem tym samym osobom nie podobało sie, że sa lekcje online - bo dzieci siedza za długo przy monitorach.
Jeden "aktywista" skutecznie zatruje zycie nauczycielowi.

Pokutuje brak rozwiązań, które pozwoliłyby na to, by taki "aktywista" poniósł konsekwencje za szkalowanie.
Pamiętacie Darka Martynowicza? Twarz strajku nauczycieli? Zrezygnował z pracy - lawina kontroli wszelakich jakie na niego spadły (łącznie ze skarbówką) spowodowały, że odszedł z zawodu.

Słabe ZZ, skupiajace się nie na tym co potrzeba. Podziały miedzy nimi.

Samo środowisko nauczycieli jest osłabione brakiem wsparcia. Co z tego, że jest cała masa szkoleń/studiów na temat przywództwa w oświacie skoro w kryzysie to się za nic nie sprawdza.

"Jeszcze będzie pięknie" nie dotyczy oświaty.

Jacek26-06-2020 20:09:20   [#18]

[#16] 

wynika, bo powinieneś go wykorzystać do końca września br.

martek26-06-2020 21:54:49   [#19]

ok Jacku Ty jesteś zadowolony z możliwości wykorzystania  urlopu w czasie roku szkolnego , ja tego nie zrobię bo mam 7 godz pensum i brak innego nauczyciela, który mógłby ,mnie zastąpić w realizacji lekcji, a już wyobrażam sobie minę OP na zastępstwo, bo ja idę na urlop... nie wszyscy żyjemy w identycznych środowiskach, gdzie ,,oczywiste jest oczywiste i przestrzegane". Skoro więc mamy możliwość wykorzystania urlopu w czasie roku( ze względu na różnorodność zadań często musimy być też w wakacje i ferie) to niby dlaczego 35, a nie w wymiarze takim jak pozostali nauczyciele?


post został zmieniony: 26-06-2020 21:56:43
Jacek26-06-2020 22:11:46   [#20]

bo urlopu w wymiarze nauczyciela i tak byś nie wykorzystała?

mika27-06-2020 12:34:54   [#21]

Pracuję w zawodzie 20 lat i nigdy nie żałowałam swojego wyboru. Uwielbiam uczyć, jak widzę zasłuchane buzie i wpatrzone z ciekawością oczka jestem pewna, że nigdy nie zmienię swojej profesji. Bywa trudno, smutno, przykro, pracowałam w małych szkołach wiejskich, dużych miejskich, gimnazjum zbiorczym i integracyjnym i wiem, jakie problemy nas spotykają. Zgadzam, się że nauczyciele za mało zarabiają i zdecydowanie należy to zmienić, brakuje nam wsparcia i mam dosyć straszenia kontrolami wszelkim. Uważam jednak, że o autorytet i szacunek należy dbać samemu. Obecnie prowadzę szkołę niepubliczną i wiem wszystko o roszczeniowej postawie rodziców, ale i nauczycieli, jednak z mojego doświadczenia wynika, że budowanie relacji, zaufanie, szukanie rozwiązań w toku kulturalnej dyskusji zazwyczaj doprowadzają do porozumienia.

Mam takie poczucie, że w ludziach jest dużo żalu, agresji, rozgoryczenia i lęku, jeśli trochę Ich pogłaszczemy zaczynają się oswajać. Odeszłam chyba trochę od tematu, ale takie ma refleksje na zakończenie roku i po lekturze Waszych wpisów.

Marek Pleśniar27-06-2020 12:51:45   [#22]

robić swoje, mówić swoje, "dawać świadectwo"

autorytety dewastuje się powszechnie - i nie dotyczy to tylko oświaty - trudno się bronić gdy własne państwo człowieka nie szanuje, nie buduje autorytetu

ale jedno jest do zrobienia - jeśli nauczyciele i dyrektorzy nie będą się szanować sami - to sami sobie winni

a nie jest z tym za świetnie, co uświadomiłem sobie dobitnie dzięki facebookowi;-)
zrobiliśmy raz wieeeelkie webinarium niedyrektorskie - pojawiło się prawie 2000 osób, nooo i ... I co się naczytałem to się naczytałem w dyskusjach. Nauczyciele nader często pokazują, że się sami nie szanują, nie szanują pracy innych nauczycieli, pracy uczniów, rodziców i chętnie temu dają wyraz. Dyrektorska bańka to istna oaza spokoju wobec tego co naprawdę jest

nie wystarczy zrzucić tego na rodziców - to tak nie działa, że jest jedna strona, poza tym sami jesteśmy rodzicami...

no i noblesobliż przecież

rzadko o tym mówię, bo stawiam na przekaz pozytywny - na to co dobre wśród nas


post został zmieniony: 27-06-2020 12:52:25
ergo27-06-2020 13:24:57   [#23]

"jeśli trochę Ich pogłaszczemy zaczynają się oswajać"

Jak często dajemy sobie nawzajem te głaski i dbamy o dobre relacje we własnym gronie?

Jak często pamiętamy o dobrej współpracy, a nie rywalizacji?

Komu udało się zbudować taki zespół nauczycieli i stworzyć  klimat do otwartości?

Trudno się dziwić Darkowi M. i innym młodym, że reszty zawodowego życia nie chcą spędzić w takich warunkach.

Starsi też odchodzą, a my mówimy tylko  o braku szacunku z zewnątrz.

A co mamy w swoich organizacjach?

Wielu z nas potrzebuje zmiany, ja również szukam.

 


post został zmieniony: 27-06-2020 13:27:28
Magosia27-06-2020 18:49:56   [#24]

Trochę długie - ale w temacie :-) Moje przemyślenia, nadal aktualne;-)

Moc pedagoga

Wrzesień 2019

Początek roku. Grono wypoczęte. Opalenizna świeża. Smak wędzonej sielawy, pszenicznego piwa i morskiego powietrza w pamięci. Nowy minister. Zapowiedź podwyżki. Czego trzeba, żeby przekłuć bańkę optymizmu i sprowadzić człowieka na ziemię? Wystarczy rozmowa w miejskim autobusie.

Trzy panie się wyróżniały: garsonki, teczki na dokumenty, średnia wieku 40+, głośna dyskusja o zmianach w prawie oświatowym.

Dyrektorki wracają z konferencji – domyśliłam się i z zawodową ciekawością zaczęłam przysłuchiwać się rozmowie, co trudne nie było, bowiem pełne emocji głosy były słyszalne dla większości pasażerów.

- Dyrektor jest pionkiem, na którym mogą wszystko powiesić uczniowie i rodzice. I nikt go nie obroni, każdy tylko rozlicza!

Pochodzę z nauczycielskiej rodziny. Mama przepracowała w szkole ponad 40 lat, nauczycielkami były siostry, karierę pedagogiczną kontynuuje kolejne pokolenie. I nigdy, żadnej z nas, nawet w czasach zaprzeczających indywidualizmowi, nie przyszło do głowy, że jest pionkiem. Jako dyrektorka starałam się być wzorem, autorytetem, ciągle poszukiwałam, tworzyłam. Nauczycielowi być pionkiem po prostu nie wypada. Czego nauczy młodzież pionek? Stania z boku? Czekania na instrukcje? Zdania się na inicjatywę figur? Sposób, w jaki jesteśmy postrzegani, kreujemy sami. Czujesz się pionkiem - inni cię tak zobaczą, ale to Twój wybór!

- Nauczyciele zostali zepchnięci w kąt...

To niech z kąta wyjdą i staną na środku: sali, imprezy dla środowiska, akcji charytatywnej. Czesław Miłosz pisał: Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach. I jak powiedział już ktoś inny – możesz, więc wpłyń na bieg lawiny. Oczywiście, wpływanie na rzeczywistość, zmiana postaw jest trudniejsze niż poddanie się zalewowi chamstwa, egoizmu, konsumpcyjnego stylu życia. Jednak w zawód pedagoga wpisano powinność wychowywania, kształtowania, zmieniania owej lawiny.

To nieprawda, że młodzi wszystko kwitują drwiącym uśmiechem. Bo skąd by się brali wolontariusze w schroniskach dla zwierząt, uczestnicy projektów, skąd walczący o zmiany klimatyczne i protestujący w marszach, piszący wiersze i nagrywający filmy? Te działania w większości nie byłyby możliwe, gdyby nauczyciele tych uczniów stali w kącie.

- Człowiek stara się uśmiechać, udaje, że słucha, choć ma ochotę to wszystko p…

Może to błąd, że tylko się stara, zamiast po prostu się uśmiechnąć, pokazać, że wbrew wszystkiemu i wszystkim, lubi to co robi i sprawia mu to frajdę? Że ma poczucie humoru i wcale nie jest taki zasadniczy i drętwy. Młodzież ma niesamowite wyczucie wszelkiej pozy, udawania, silenia się na bycie kimś innym. Jesteś dzisiaj w złym humorze – to powiedz o tym uczniom/pracownikom, wyjaśnij przyczynę. Zdenerwowali cię – to nie udawaj, że wszystko gra. Zachwycili –powiedz: jesteście cudni. Dobra edukacja to relacje, emocje, spójność między tym, co mówimy, jak wyglądamy i co przekazuje mowa ciała.

- Teraz w klasach jest wielu uczniów trudnych, robią, co chcą, a nauczyciel może niewiele.

Sądzę, że nauczyciel może wiele, tylko czasem nie potrafi, nie wie jak, poddaje się. I wtedy zaczyna dominować siła i głupota. Błąd tkwi w założeniu, że chcąc utrzymać dyscyplinę w klasie, nauczyciel musiałby cały czas zwracać im uwagę. A co takie zwracanie uwagi daje? Skuteczniejszy jest atrakcyjny tok lekcji, niepozwalający na nudę, formy pracy dostosowane do możliwości i potrzeb uczniów. A rola dyrektora? Rozmawiać, wspierać, podpowiadać, inspirować, motywować, pokazywać dobre wzory.

- Pedagodzy są ciągle narażeni na komentarze dotyczące osoby, stroju, zachowania…

To naturalne, bowiem jesteśmy - czy się to podoba, czy nie - osobami publicznymi i takie są konsekwencje wyboru zawodu i pełnionej funkcji. A jeśli pasażerowie publicznej komunikacji uczestniczą, chcąc nie chcąc, w dyskusji o edukacji, to komentarze będą tego następstwem.

- Nauczyciele wygłaszają referaty, których nikt nie słucha...

Jeśli wygłaszają przed lustrem – to ich sprawa. Jeśli na spotkaniu szkoleniowym, to czemu nikt nie zaprotestuje? Dlaczego dyrektor i pozostali udają, że słuchają? W imię bycia pionkiem? To się potem nie dziwmy, że – wracając do początku rozmowy - dyrektora/nauczyciela nikt nie obroni. Pedagogu – broń się sam! Swoją siłą wewnętrzną, osobowością, życiem z pasją, autorytetem opartym na rozsądku i zaufaniu, poczuciem humoru, inteligencją, wreszcie wiarą w siebie i w sens swojej pracy. A jeśli tego wszystkiego brakuje? Rada szczera i życzliwa - zmień siebie lub pracę – wybór naprawdę należy do Ciebie!

PS Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich, którzy nigdy pionkami nie byli/nie będą i ciągle znajdują radość i sens w pracy pedagoga. Tak trzymać!

(Felieton opublikowany w "Dyrektorze Szkoły" 9.019, oraz w wydaniu książkowym pt. "Sztuka dystansu" 2020) 

ReniaB30-06-2020 09:56:26   [#25]

https://www.facebook.com/hashtag/nauczycielzautorytetem

 

Marek Pleśniar01-07-2020 00:26:27   [#26]

https://zuch.media/list-otwarty-do-rodzicow-pomagajacych-dzieciom-w-konkursie-kangurek/?utm_campaign=shareaholic

 

Nassssy03-07-2020 11:56:50   [#27]

Moja refleksja: pandemia pokazała jak bardzo zbędne są kuratoria oświaty i ministerstwo edukacji.
Być może przydają się tylko dyrektorom potrzebującym zewnętrznego jako straszaka i przykrywki dla swoich działań.

Zastanawiam się jak byśmy postępowali gdyby ich nie było?!:

Ilu z nas zamknęło by szkoły w tym samym terminie, ilu wcześniej, a ilu później?

Jak byśmy zorganizowali naukę zdalną bez "niewsparcia" ministra?

Jakie podejmowalibyśmy decyzje bez potrzeby czekania co wymyślą edukacyjni biurokraci? 

 

 


post został zmieniony: 03-07-2020 11:59:25

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]