Proszę o pomoc, bo się już pogubiłam.

Tak zrobiłam w przypadku n-la zatrudnionego przez mianowanie:

1. na etapie opiniowania arkusza organizacyjnego poinformowałam n-la o ograniczeniu wymiaru zatrudnienia

2. ZZ przekazują zastrzeżenia, bo n-l jest ich członkiem (ale nie ma ochrony)

3. nie uwzględniam zastrzeżeń, bo nie mam takich możliwości, które ZZ proponują

4. po zaopiniowaniu arkusza przez KO i OP wysyłam do n-la pismo ograniczające wymiar zatrudnienia

5. n-l nie wyraża zgodę na ograniczenie zatrudnienia

6. wypowiadam z nim stosunek pracy z art. 20 KN

Czy konieczne jest w tym momencie zawiadomienie reprezentującej nauczyciela organizacji związkowej?

wypowiedzenie w tym przypadku jest konsekwencją decyzji nauczyciela więc moim zdaniem nie trzeba

Nie!

jak najbardziej trzeba przeprowadzić konsultacje z zz-tami -> można je było przeprowadzić w kwietniu (a nawet w marcu), ale muszą one dotyczyć zwolnienia n-la z art 20 a nie propozycji ograniczenia

wszystko robisz wg tego co w art 20 KN jest napisane - zawiadamiasz zz-ty o zamiarze wypowiedzenia stosunku pracy, czekasz na stanowisko zz-tów (nie dłużej jak 7 dni, oczywiście kalendarzowych), rozpatrujesz ich stanowisko i podejmujesz decyzję, czyli wręczasz lub nie wypowiedzenie

natomiast sama propozycja ograniczenia żadnych konsultacji nie wymaga

polemizowałabym ale głowy nie daję ;)

do rzewy:

Nie mogłam przeprowadzić konsultacji w kwietniu, ponieważ na pierwsze pismo, w którym poinformowałam n-la w kwietniu o zamiarze ograniczenia etatu n-l i nie wyraził sprzeciwu. Miał na to ponad miesiąc. Uczynił to dopiero, gdy otrzymał pismo po zaopiniowaniu arkusza, w którym już ograniczam etat i tu wyraził sprzeciw.

hm... nie do końca jest taka procedura: proponujesz ograniczenie (możesz dać trochę czasu na zastanowienie ale nie miesiąc!), i potem albo zgadza się i Ci podpisuje papier, albo się nie zgadza i pisze na papierze, że się nie zgadza - wszystko przed oddaniem arkusza do OP

i wówczas możesz już przeprowadzać konsultacje z zz-tami

Nauczycielka jest na urlopie dla poratowania zdrowia, więc pisma wysyłałam pocztą za potwierdzeniem odbioru. Wyszłam z założenia, że skoro nie n-l nie odpowiedział na pierwszą informację to się zgadza na ograniczenie etatu. 

Skoro popełniłam błąd to jak mam z niego wybrnąć?

[#04] Miałam sprawę w sądzie na początku dyrektorowania i w wyroku sądu jest to, co napisała rzewa. Ma rację. Konieczna jest konsultacja!

jeśli się nie odezwała powinnaś założyć, że się nie zgadza i odpowiednio do tego postąpić

na niezgodę dowodu dyrektor nie potrzebuje, potrzebny mu dowód zgody -> zgody nie można dorozumiewać.

Dziękuję Rzewa, teraz tylko czekać na wezwanie do sądu....

Tli się jeszcze we mnie nadzieja, że n-l odejdzie na świadczenie kompensacyjne, bo wspominał o tym przed odejściem na urlop dla poratowania zdrowia. Rozumiem, że wtedy sprawa będzie wyglądała inaczej. Oby tak się stało.