Dzień dobry,

już nie daję rady z pomysłami niektórych dyrektorów. W nawale czasochłonnych przygotowań do zdalnej pracy z uczniami,  wypełnianiu tabelek, szkoleń online, zebrań rad pedagogicznych oczywiście online, wysyłaniem do nauczycieli wielu poleceń i zaleceń o różnych porach dnia i często nocy, dyrektor zażyczył sobie aby nauczyciele swoją samoocenę pracy w drugim "semestrze" przygotowali w formie prezentacji multimedialnej. Minimum 5 slajdów z konkretnymi działaniami i przykładami np. własnoręcznie zrobione karty pracy, filmiki, print screenów z chata itd. i ich efektów w postaci np. prac uczniów-przykładowe wypełnione karty pracy, prace plastyczne, zdjęcia...

Moje pytanie brzmi: Czy naprawdę dyrektor może narzucić nauczycielowi formę złożonego sprawozdania? Czy to już nie jest przesada? Czy może jest jakaś pp na takie pomysły dyrektora? Jak żyję długo i pracuję prawie 40 lat nie słyszałam o czymś takim. Jakiekolwiek dokumenty szkolne tworzyłam zawsze na papierze odręcznie długopisem i od wielu, wielu już lat przy pomocy edytora tekstu. Czy jest w porządku oczekiwać od nas, nauczycieli, jeszcze dodatkowego wysiłku, który niewątpliwie większość musiałaby włożyć w stworzenie takiej prezentacji?

Proszę Szanownych Państwa o opinię na ww temat. Czy to świat zwariował albo czy to ja już nie nadaję się do tej pracy :((

Pozdrawiam

dyrektor może narzucić nauczycielowi... bo jest dyrektorem...

tylko, oglądać potem 30 prezentacji...???

niektórzy potrzebują dupochronów albo materiału do ewentualnego chwalenia się jakby ktoś zapytał :)

niektórzy są przekonani, że tak właśnie powinni robić bo są dyrektorami

a przecież Less is more

Widzę dwa wytłumaczenia (pomijam trzecie - oczywiste):

1. Dyrektor chce sprawdzić jak nauczyciele radzą sobie z TIK, żeby w razie czego wesprzeć ich dodatkowym szkoleniem z zakresu kompetencji kluczowych.

2. Dyrektor dorabia jako szkoleniowiec i dostał do opracowania temat "Podsumowanie pracy szkoły w II półroczu roku szkolnego" - dzięki temu jego nauczyciele wniosą nieoceniony wkład w rozwój myśli szkoleniowej.

:))))))

Dziękuję za wypowiedzi.

Pewności nie mam, ale wydaje mi się, że w tym przypadku zachodzą wszystkie 3 opcje w kolejności: 3, 2 i 1. :((

A nauczyciel musi?? Nie może tego zrobić tak jak zwykle? Zrobi i będzie odhaczone a że nie tak, to trudno....?

Dobrze, że minimum 5 slajdów a nie 15. Nie wpadłabym na taki pomysł, a tu proszę forum podsuwa pomysły. Poszłabym dalej nauczyciel nagrywa film podsumowujący jego półroczną pracę.

już to widzę...ale kurczę, nie jest to wcale śmieszne...

ogarnia mnie bezradność na takie pomysły. I co ty biedny nauczycielu na to? "Ruki po szwam" i ślepo wykonujesz rozkaz bo to dyrektor nakazał?

A rozmawiałaś o tym ze swoim dyrektorem?

nie rozmawiałam i raczej nikt nie podjął tego tematu. Tylko coraz większa niechęć i rozmowy w gronie z pominięciem dyrekcji :(

no to trzeba porozmawiać koniecznie :)

bo skąd dyrekcja ma wiedzieć, że jej pomysł nie jest dobry?

Zdecydowanie warto porozmawiać. Nawet jeśli dyrektor będzie upieram się przy swoim rozwiązaniu, może usłyszy, że pomysł budzi kontrowersje.

Ludzie, nie bójcie się. Całkiem możliwe, że dyrektor pomyślał, że to pomysł, który spotka się z ogólnym poklaskiem. Ile razy mam jako nauczyciel tak, że idę z GENIALNYM(!) pomysłem do klasy, pracujemy z przygotowywanymi przeze mnie dwie godziny materiałami i widzę te NIEWDZIĘCZNE(!) miny.

Tak samo jako dyrektor. Człowiek ma pomysły, które są z czapy, ale myśli: ach jakie to fajne. Potem okazuje się, że nie, jednak nie tak fajne. I najgorsze jest to, że czasem trzeba jeszcze przyznać, że to faktycznie może nie było aż tak genialne, jak w naszych zamysłach.

Nie mówiąc o tym, że skrajnie denerwujące jest milczenie nauczycieli, gdy coś im się nie podoba. Wkurzało mnie to jako nauczyciela (który jako jeden z niewielu się odzywał na radach, ale za to następnego dnia mógł usłyszeć "miałeś rację wczoraj") i wkurza jako dyrektora (który proponuje coś, spytawszy uprzednio o opinię, a po wprowadzeniu słyszy negatywne opinie).

No i wszystko na ten temat :-)

I za wszystkie uwagi bardzo dziękuję :))

dyrektor pojechał po TIK-u utrzymując się w konwencji zdalnego;-)