MKJ, dokładnie - zebranie Rady Pedagogicznej? Chyba, że zdalne...
Trzeba sobie zadać proste pytanie, czy lepiej odpowiadać za uszczerbki w realizacji podstawy programowej, czy moralnie za ewentualne skutki rozprzestrzenienia się wirusa. Ciekawe kto przyjmie na klatę hejt, który się wyleje jeśli dojdzie do jakiejś tragedii - a z pewnością z łatwością wszyscy doszukają się związku przyczynowo skutkowego.
Z resztą powiedzmy sobie wprost - jak uda się to w miarę bezboleśnie przetrwać to wszyscy odetchną z ulgą i może ktoś poklepie kogoś po plecach. Jak sytuacja (odpukać) będzie się rozwijać to może szybko się okazać, że najlepsze rozporządzenia, zarządzenia i uchwały będą tylko kartkami papieru. |