Odwołałem wyjścia do teatrów, kin, muzeów, na zawody itp. Uważam, że wewnątrzszkolna impreza kulturalna, czyli kilka klas w jednym miejscu niespecjalnie różni się od zwykłej przerwy na korytarzu szkolnym.

Rodzice cały czas mają bezpośredni kontakt ze swoimi dziećmi, więc jeśli któryś rodzic miałby przywlec wirusa do szkoły, to znaczy, że on już w niej jest.

Natomiast nad dniami otwartymi bym się zastanowił - tu mamy spęd osób z całego miasta.

Nie jestem specjalistą od wirusów i epidemii, ale tak kombinuję, że póki w ramach środowiska szkolnego (uczniowie, rodzice, nauczyciele) staramy się uważać (dbamy o higienę, ograniczamy mobilność, rezygnujemy z tłumnych imprez), to jest ok. Oczywiście, wystarczy jeden przypadek i wszystko bierze w łeb...

Ja 4 X TAK.

Muszą być podjęte spójne i zdecydowane działania jeśli chce się osiągnąć efekt. Włosi to przegapili...

szczególnie że lepiej od dni otwartych może zadziałać jeden czy kilka fajnych filmów zrobionych przez uczniów i nauczycieli

Ja dwa pierwsze TAK,

przy trzecim cierpi moja humanistyczna dusza, tym bardziej, że bilety mamy od dawna, ale chyba odwołamy

a dni otwarte? uważam, że powinniśmy odwołać - ale wszyscy w mieście.

Podoba mi się sposób myślenia MKJ z #02.

Ale coraz bardziej skłaniam się ku opinii, że albo idziemy na całość (najmniej 2 tygodniowe zamknięcie szkół) albo przechodzimy nad wirusem do porządku dziennego.

AnJa, nie jestem pewny, czy zamknięcie szkół w dużym mieście cokolwiek zmieni. Istotą nierozprzestrzeniania się wirusa jest dbanie o higienę i unikanie dużych skupisk ludzi. Jeśli pracownicy szkoły, uczniowie i rodzice będą przestrzegać tych zasad, to uważam, że szkoła może funkcjonować w miarę normalnie. Oczywiście, ważny jest również przepływ informacji.

Ale jeśli zamkniemy szkoły i nasi uczniowie czas wolny zaczną spędzać w galeriach handlowych, kinach, klubach i pubach, to dopiero będziemy w czarnej d... No, chyba że zgodnie z zaleceniami biskupów, zaczną uczęszczać na msze. Tym bardziej, że tych ma być akurat więcej...

Pewnie, ze same szkoły nie wystarczą. Ale to (i kościoły oraz komunikacja publiczna) to chyba najbardziej przyjazne środowiska dla wirusa.

Co do reszty- nie wiem jak zareagowałyby galerie, kina i puby w przypadku zamknięcia tych instytucji wyżej.

Zobaczymy jak zadziała zawieszenie zajęć na UW.

Jak określacie czas, na jaki odwołujemy wyjścia do kina i wyjazdy itp? "do odwołania"?

u nas " do odwołania"

Jak reagować teraz w przypadku, gdy nauczyciel twierdzi, że boli go gardło ... Tylko boli gardło...i dlatego nie zamierza iść do lekarza, bo nie miał z nikim kontaktu, że to "na pewno nie koronawirus, tylko zwykłe niewielkie przeziębienie, które zaraz mu przejdzie ...nie ma żadnych innych niepokojących objawów.."

Ale że ten nauczyciel tak się zwierza dyrektorowi?

Hmmm

Dać mu hallsy  albo inne takie...

A na poważnie - to chyba niewiele znaczy, jeśli nie ma innych niefajnych przesłanek do niepokoju.

Hmmm...A no czasem się zwierza:-)) Pytam, bo niektórzy twierdzą, że powinnam zakazać przychodzenia do pracy:-)...

Trochę faktów naukowych.

Z różnych badań epidemiologicznych wynika, że bez względu na wszelkie działania i tak mniej więcej taki sam odsetek ludzi zachoruje - bo społeczność musi "przejść" chorobę w określonym procencie aby ta mogła się ustabilizować.
Czyli  bez względu na to co zrobimy - nic to nie zmieni (dopóki nie pojawi się lekarstwo lub szczepionka).

Ale...

... działania typu zamykanie szkół i imprez mają wpływ na szybkość narastania zachorowań, a to jest ważne ze względu na wydolność służby zdrowia w szczycie zachorowań. Ponieważ w tym zakresie jesteśmy w czarnej d.. - dlatego im szybciej podejmiemy działania zapobiegające spotykaniu się ludzi tym efektywniejsze będzie to "wypłaszczanie" krzywej zachorowań. Z każdym mijającym dniem efekt będzie mniejszy.

Ponadto zamykanie szkół i przedszkoli ma szczególne znaczenie bo dzieci często przechodzą chorobę bezobjawowo i z tego powodu stanowią główne źródło przenoszenia wirusa.

W świetle tych faktów należy zamykać szkoły teraz. W szczycie zachorowań to nie będzie miało większego sensu.