Dziecko z niepełnosprawnością sprzężona (w tym autyzm) w oddziale przedszkolnym powinno mieć nauczyciela wspomagającego, jednak nie mam pedagoga specjalne, co więcej, nie am nikogo chętnego do pracy! Czy te 25 godzin mogę rozdzielić pomiędzy nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej (za zgodą kuratora), tylko wtedy 4 osoby będą z tym dzieckiem. Dziecko nie wytrzymuje 5 godzin dziennie w  przedszkolu, do tego 2 godziny rewalidacji i 1 godzina wspomagania; po 3 godzinach jest już bardzo zmęczone, kapryśne, płacze często i krzyczy. Czy możliwe jest w ogóle by to dziecko było w przedszkolu tylko te 3 godziny dziennie?? Jak radzicie sobie z takimi sytuacjami?  

powinno być w przedszkolu tylko tyle ile może

w żadnym razie "na siłę"

ale jeśli będzie trochę czasu z grupą a trochę samo, to może więcej wytrzyma

i nie musi mieć n-la wspomagającego -> może to być pomoc n-la

ważne by była ta jedna osoba - dla takiego dziecka zmiana opiekuna jest traumatyczna, zatem bardzo obciążająca

Rzewo, bardzo dziękuję za informację. Mam z tym problem, bo rodzic upiera się, by dziecko było całe 5 godzin, twierdzi, że mu powiedziano, że dziecko przez cały ten czas będzie miało nauczyciela dla siebie. 

Rozp. MEN z dnia 26.07.2018 zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych... mówi w paragrafie 7.2. mówi o nauczycieli posiadającym kwalifikacje z zakresu pedagogiki specjalne; mój OP twierdzi, że musi to być nauczyciel wspomagający, stąd i ja takiego szukam.

mówi też ten przepis: lub pomoc nauczyciela

a lepiej pomoc niż nic

I tego będę się trzymać. Dziękuję.

Jeszcze tylko upewnienie, pomoc nauczyciela, jakie wykształcenie? Czy może to być osoba z wykształceniem podstawowym?