Forum OSKKO

Mam higienistkę, ktora przychodzi do mnie 2 razy w tygodniu. Wiem od niej, że opiekuje sie jeszcze 3 szkołami (w każdej z nich jest raz w tyg). Prowadzi wszystkie sprawy, jest w stałym kontakcie z naszym osrodkiem zdrowia i... Przynosi mi co miesiąc listę obecności do postemplowamia i podpisania. Żadnych nie mam dokumentów, stwierdzających zasady tej obsługi, ani wykazu czynności, do których higienistka jest upoważniona, ani zasad jej zatrudnienia, ani nawet skierowania... Dosłownie nic!
Jest tak jak "było zawsze"... Zmianie ulega tylko częstotliwość z jaką odwiedza ona szkoły - jest jakoś (jak?) uzależniona od liczby dzieci. Co roku prosi mnie ona o podbicie i podpisanie zaśwaidczenia o ilości dzieci w szkole. Ponieważ od lat jest ta sama higienistka, nie ma żadnych skarg i bez problemu współpracuje ona z naszym lekarzem, nie przyglądałam się jeszcze bliżej tej sprawie.
Na razie jest pod tym względem dobrze, inaczej niż w wielu (sic!) innych kwestiach - tak że nie mam na to czasu ani głowy...

Rycho

08-05-2002 14:11:36 [#03]

To jest chyba nawet chore

U mnie podobnie jak u Ewy.

Kiedyś, jak były ZOZ-y próbowałem z tym walczyć, ale ZOZ sie na mnie obraził. W sumie mi się odniechciało. Tam (tzn w służbie zdrowia) jest jeszcze gorzej niż u nas. Z reformą oczywiście. Mają jakieś limity uzależnione od ilości dzieci w szkole.

U mnie na ok. 500 dzieci mam pielęgniarkę na mniej więcej pół etatu i lekarza na 2 godz. tyg.

I na razie musi to wystarczyć.

Marek Pleśniar	08-05-2002 14:43:04 [#04]
ja mam swoją mam umowę z firmą pielegniarską a ta z kolei z KCh

kuba	08-05-2002 20:39:14 [#05]
też swoja ale inna Podpisałem umowę na świadczenie usług w zakresie higieny szkolnej z Samodzielnym Publicznym Ośrodkiem Zdrowia ... (i jakoś tam dalej). Świadczą usługi nieodpłatnie w ramach kasy chorych.

HenrykB	09-05-2002 10:12:13 [#06]
U nas w Szydłowcu pielęgniarki są w każdej szkole na etatach. Płaci ZOZ od wielu lat. Lekarz dochodzi na badania i szczepienia.

beera

09-05-2002 13:38:44 [#07]

No wlaśnie...

Jakieś to wszystko dziwne.

Zaczęliśmy w tym grzebać i....

Nie wiem na czym stoję. W dodatku nie mam jak Ewa- opieka higienistki szkolnej pozostawia wiele do zyczenia.

Nie znam jej zakresu obowiązków, nie mam przepisów. czarna dziura...

Rycho

09-05-2002 14:26:10 [#08]

No właśnie...

Asiu,

Mój ZOZ się na mnie obraził, bo chciałem sie właśnie dowiedzieć o zakres obowiązków, możliwość kontrolowania czasu pracy pielęgniarki itp.

Odpuściłem. Teraz interesuje mnie tylko kiedy i w jakich godzinach ma być w pracy w szkole. To staram się od jej przełożonych wydębić. I wtedy ma byc, łaski nie robi. Wcześnie, to zawsze miała coś do zrobienia poza szkołą. Efekt. Prawie nigdy jej (fizycznie) w szkole nie było. Bo formalnie była w pracy, tylko coś tam załatwiała.

Fakt, że teraz to jest już inna osoba i nasze stosunki (służbowe) są lępsze niz poprzednio. Ale i tak nie jest to, to, co bym sobie życzył.

Jak zwykle wiele zależy od ludzi. Jak źle trafiłaś, to po prostu masz pecha. Niwiele zrobisz.

Jak się będziesz stawiać, to usłyszysz, że limity (np opatrzeń skaleczeń zostały już wyczerpane), są inne obiektywne trudności itp.

Paranoja.

Życzę powodzenia w walce z tą Hydrą.

Łatwo nie będzie, ale na pewno sobie poradzisz

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.