Jako dyrektor, z przyczyn formalnych, nie mogę strajkować.

Uważam jednak, że nauczyciele protestują w słusznej sprawie.

Wielu z nich przystępując do strajku podejmuje bardzo trudne decyzje.

Zadeklarowałem, że swoje wynagrodzenie za dni strajku przekażę nauczycielom, którzy są w najtrudniejszej sytuacji finansowej na skutek udziału w strajku.

Zrobię to za pośrednictwem komitetu strajkowego w mojej szkole.

Piękny gest. Szacun.

rozmawiałem właśnie z A. Jeżowskim
Nie widzi możliwości bezpośredniej zapłaty za strajk, jak sugerują zz. Ale motywacyjny owszem

Z przyczyn formalnych nie mogę strajkować. I coraz bardziej mnie to wkurza.

Moi nauczyciele nie protestują przeciwko przydziałowi zajęć, planowi lekcji i niepomalowanemu pomieszczeniu socjalnemu. Protestują w sprawach na które nie mam wpływu. W rozumieniu wysokości pensji, podstawy programowej, pensum - nie ja jestem pracodawcą - dlatego czuję, że jestem pozbawiony prawa do strajku.

Do kogo z tym? Do rzecznika praw człowieka?

do #03 -  cieszę się, że potwierdził taką możliwość :-)

https://opinie.wp.pl/news-wp-rio-o-protestujacych-nauczycielach-nie-jest-dopuszczalna-wyplata-wynagrodzen-na-czas-strajku-6368554775770753a 

poniżej opinia ZNP

https://glos.pl/znp-wyplacanie-wynagrodzenia-za-strajk-jest-dopuszczalne 

Z tego co słyszymy to organy prowadzące mówią że przekażą pieniądze do szkół a decyzję o wypłacie pozostawią dyrektorom. Czy tak może być? Uważam że decyzja musi być na poziomie OP.

Tak może być. A nawet musi. Że zostawią dyrektorom.

Bo nie OP ustala wynagrodzenie konkretnemu nauczycielowi a jedynie zasady wynagradzania i wysokość większości jego składników.

No tak, ale zasady właśnie określa OP czyli powinno określić jaki składnik w jakiej kwocie wypłacić, a nie dyrektor.

hmmmm…

a możesz, tak krótko- po co jest dyrektor w takiej sytuacji, kiedy to OP ma określić jaki składnik w jakiej kwocie ma wypłacić szkoła?

dla jasności- i nie po to jest dyrektor- bo liczy to kadrowiec

a konkretnie jakiś program

no, ale dyrek zatwierdza

jasne- OP może wydac zarządzenie, ze w pracownikom uczestniczącym w legalnym strajku wynagrodzenia nie potrąca się (bez żadnych warunków albo po podpisaniu porozumienia z organizatorem strajku)

i będąc dyrektorem, choć wiedziałbym, że zarządzenie wydano z naruszeniem prawa - z ochotą bym wypłacił

Zdecydowanej większości (chyba) OP nie wystarcza środków subwencyjnych na prowadzenie szkół. Wiadomo, że od września będą podwyżki dla nauczycieli, a środków na te podwyżki żaden OP nie przewidział w budżecie na ten rok, no bo przecież miały być od stycznia.

Wydaje się więc, że OP tylko mówią, że przekażą. Już widzę radnych (zwłaszcza w gminach wiejskich), którzy dosypią grosza do budżetów szkół, by wypłacić n-lom za okres strajkowania.

No ale warto być optymistycznie nastawionym.

część miast (niestety one głównie są w stanie) przekaże

reszta - wymaga naszego wsparcia