Forum OSKKO - wątek

TEMAT: W oczekiwaniu na sąd pracy
strony: [ 1 ]
Ela06-05-2002 19:39:00   [#01]
 

Jestem zmuszona rozwiązać umowę o pracę za wypowiedzeniem 3 miesięcznym z  sekretarzem szkoły .Mam ku temu bardzo poważne powody /zawodowe/. Być może oprze się to o sąd pracy. Chciałam się do tego dobrze przygotować. Jak to zrobić .aby nie mieć jeszcze większych kłopotów?

Czy ktoś jest już po takich doświadczeniach ? Proszę o radę i cenne wskazówki ?

Najwięcej kłopotów obawiam się  ze strony związkowej. Co prawda nie widzą i nie chcą widzieć pracy tej  Pani ,ale mają najwięcej do powiedzenia.

I jeszcze jedno pytanie czy wypowiedzenie umowy o pracę wymaga uzasadnienia i jak to ma ono wyglądać ?  

 

Ewa z Rz06-05-2002 19:56:28   [#02]

Wymaga!

Uzasadnienie absolutnie konieczne!

Musi być wyraźnie i jasno napisane dlaczego rozwiązujesz tą umowę. Jeżeli zawiera ono jakieś zarzuty to musisz miec dokumenty to stwierdzające. Bardzo dobrze musi byc prowadzona teczka akt osobowych - sad ją będzie bardzo dokładnie sprawdzał! I musi z niej wynikać to co zostało podane w uzasadnieniu zwolnienia.

Niemożność wzajemnego dopasowania się - twojego i sekretarza - jest całkiem dobrym argumentem, jeżeli będziesz w stanie wykazać, że starałaś się to przezwycięzyć. Jest to taki powód, który nie godzi w wartość pracownika. Po prostu albo ty albo on - nie będzie kwestionowane, że wybierasz siebie.

Co do zz to ważne jest dotrzymanie wszelkich terminów konsultacji z nimi, ale ich opinia tylko musi być, natomiast nie jest ona w żaden sposób dla ciebie wiążąca.

Gaba06-05-2002 20:06:22   [#03]

To bardzo przykre...

Ewa, dopasowanie nie ma nic do rzeczy - to tak jak w małżeństwie niedopasowanie.

Teczka osobowa - przydział czynności i po kolei... niestety udowodnione muszą być uchybienia względem regulaminu pracy - obowiązki, obowiązki, obowiązki - oraz punkt i paragraf regulaminu pracy, np. brak efektywności (konkrety), dyscyplina pracy, bark umiejętności pracy, np. niepoddanie sie kursowi komputerowemu (a ty prosiłas, zaleciłaś, ufundowałaś...), system kontroli wewnętrznej, wpadki, pomyłki, straty - narażenie dobrego imienia szkoły, nieewykonywanie poleceń, system działań naprawczych (tej osoby...) Twój prawdziwy. Notatki służbowe, wnioski w dzienniku kontroli wewnetrzbnej, polecenia słuzbowe - najlepiej na piśmie.

Oprócz sądu i ZZ masz jeszcze PIP, moja PIP była sensowna i stwierdziła i tak Pani próbowała 4 miesiące człowieka ustawić...

Zwalniałam człowieka w grudniu - jest mi okropnie do tej pory. Miałam o tyle "lepiej", że człowiek naraził dzieci na utratę zdrowia, a nawet życia, oraz naraził szkołę na stratę mienia i nawet na zniszczenie. Oszukał ZUS itp. Oszukał pracodawcę podając nieprawdziwe dane. Zadziałał tu artykuł 42 KP, ZZ prosiły o humanitarne potraktowanie i zgodziłam się, jestem człowiekiem, po dyscypilnarce nie miałby nawet berobocia.
Marek Pleśniar06-05-2002 20:08:25   [#04]

sprawdź też czy miała ta osoba

inne kary wcześniej - czy od razu łups.

http://www.rzeczpospolita.pl/prawo/doc/KPracy/kp_spis.html#0

tam masz kodeks - warto dobrze poczytac - o rozwiązywaniu umowy i powiadamianiu ZZ oraz uzasadnianiu, o odpowiedzialności - można mieć np pretensje o to czy nie powinno byż najpierw nagany czy kary porządkowej - jeśli były przewinienia.

Jest też rozdział o uprawnieniach niesłusznie zwolnionego.

Marek Pleśniar06-05-2002 20:10:10   [#05]

i dobrze przejrzyj

regulamin pracy - mogą ci nasłać PIP i inne tam, lepiej mieć w tym porządek
Ewa z Rz06-05-2002 20:13:14   [#06]

Gaba,

Ale to co napisałam wzięte jest z życia. Sąd taki argument potraktowal bardzo poważnie. Bo nie zwsze trzeba zwolnic, dlatego że szuja do kwadratu. Czasem, dlatego że nie nadaża za wszystkimi lub jest przyczyną niepożądanych (niekoniecznie niewłasciwych) zjawisk.
Ela06-05-2002 21:01:57   [#07]

O matko teraz dopiero się boję ,ale jedno wiem nie  wycofam się . To nie zawiść to już niezbędna konieczność.

O rany w życiu nikogo nie zwalniałam ,ręce mi się trzęsą.

 Dziękuję Ela

Gaba06-05-2002 22:01:00   [#08]
... wierzę... ale w pracy zwłaszcza państwowej to taki niesamowity trochę argument - niezgodność charakterów... natomiast to, że nie potrafi działać, czy jest sprawny inaczej - to bardzo poważny argument. Brak wymaganych umiejętności do pracy na danym stanowisku, bark woli do poprawy...brak rozwoju.

Jakie to przykre, jakie to bardzo przykre. Sprzątaczki, które nie umieja sprzątać, dozorca, który nie dozoruje, woźny, który nie woźni, sekretarka, która nie sekretarzuje, dyrektor, który nie dyrektoruje, nauczyciel, który nie naucza, uczeń, który nie uczy się. Łej, życie, gdybys ty jeszcze...

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]