Witam wszystkich ! 

Od września przejmuję szkołę podstawową i mam lekki zamęt w głowie :). 

Pytanie do bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów mam następujące:

- jakie praktyki są w waszych szkołach jeśli chodzi o płatne zajęcia świetlicowe ? Z jednej strony fajne zajęcia, ciekawe - ale kwestia finansowania tych zajęć a przecież szkoła jest bezpłatna...  Na pierwszym spotkaniu z Rodzicami usłyszałem mnóstwo propozycji zajęć płatnych. Wiem, że nie muszę się zgodzić - ale z drugiej strony niektóre są naprawdę  fajne. Nie chciałbym jednak wchodzić w wątpliwe interesy - skoro za zajęci się płaci to co z dziećmi których nie stać na to ? W końcu szkołą jest bezpłatna... Proszę o wsparcie na początku drogi ....

AF 

Ja bym się w to nie pchał...

Może i zajęcia fajne ale zawsze się ktoś znajdzie kto nie będzie chciał zapłacić, kto zapyta czemu szkoła jest płatna, komu się nie spodoba to za co zapłacił i zacznie robić zamieszanie... No i w końcu, ktoś kto zapyta - ile na tym zarabiasz (i będzie to pytanie retoryczne).

No i kwestia formalna - co z nauczycielem świetlicy w czasie organizacji zajęć płatnych?

Same problemy...

Też bym w to nie wchodziła.

Może trzeba pomyśleć nad formami pracy, ktore proponuje n-l świetlicy? Można z dziećmi robić cuda, kiedy się ma pomysł na swoją pracę: )))

Dlatego też wolałbym nie wprowadzać takich zajęć - tylko jak z tego umiejętnie wybrnąć ? Jak uzasadnić odmowę Rodzicom ? Jakieś sugestie ?

nie można w szkole publicznej wprowadzić odpłatnych zajęć gdyż nie ma podstawy prawnej na to pozwalającej

możesz odpowiedzieć rodzicom, że jak podadzą Ci przepis pozwalający na wprowadzenie takich zajęć, to je wprowadzisz

Swoją droga jak to było za poprzednika? Jeżeli rodzice dają jakieś propozycje to znaczy że wcześniej były takie praktyki?

Ale w tym momencie, tak jak przedmówcy - odradzam. 

Poprzedniczka nie miała podstawówki i świetlicy - tylko gimnazjum :) . No i mam problem - kombinowałem już czy może jakoś pchnąć to poprzez Radę Rodziców - w sensie ona przejmuje rozliczenia z tymi od opłaty Niektórzy rodzice mieli fajne pomysły  - np wyjazd na basen (transport+opieka na basenie za relatywnie niskie opłaty) czy zajęcia z Roboklockami - brakuje mi doświadczenia jak to rozwiązać. Z jednej strony fajne zajęcia dla dzieciaków (atrakcyjne) a z drugiej te opłaty. Wiem że jako moje osobiste dziecko chodziło do świetlicy to w tamtej świetlicy mieli mnóstwo płatnych zajęć do wyboru i Rodzice bardzo się cieszyli .... i co z tym zrobić?? :)  

# .... i co z tym zrobić?? :)  

poprzednicy już Ci powiedzieli to kilkakrotnie, a Ty ciągle kombinujesz

parafrazując "Afraniuk, nie idź tą drogą" :)

Możesz zrobić jak napisałaś czyli wynajac sale RR na ogólnych zasadach - i czekać aż ktos przyjdzie z pretensjami o komercjalizację.

Albo RR ogłosi że zbiera darowizny na organizację zajęć dodatkowych, po zebraniu przekazać kasę na konto wydzielone i z tej kasy zorganizować ogólnodostępne zajecia.

Wyjazd na basen to nie zajęcia świetlicowe - na nie można uzyskać czasem środki z OP w ramach finansowania sportu w  gminie/mieście. Niech nauczyciele wf o tym pomyślą.

U nas OP funduje klasom trzecim basen - a tu chodzi o zajęcia dla klas 1,2 w czasie (albo zaraz po) świetlicy. Mam bardzo aktywnych Rodziców, z pomysłami. Z basenem chcę uciec w następujący sposób: organizacją i stroną finansową zajmuje się RR, dzieci są zabierane po skończonych zajęciach świetlicowych i wiezione na basen. Nie wiem tylko czy wuefista może im towarzyszyć - skoro organizuje to RR....  Kwestia druga: rodzice dopytują się  jakie są wymogi aby zorganizować dodatkowe zajęcia pozalekcyjne na terenie szkoły? (pomysły: Warcaby, Akrobatyka)...

Oczywiście część zajęć organizują moi Nauczyciele - tylko że mam ok 160 dzieci a tylko  6 zajęć świetlicowych...  Jak rozwiązujecie taki problem gdy chętnych dzieci jest za dużo - bo rodzice najchętniej wpisaliby je na wszystkie zajęcia. Zasada "kto pierwszy ten lepszy" - wydaje mi się tu najgorszym rozwiązaniem...

Proszę o pomoc bo nie mam żadnego pomysłu :(

A tak poza tym to widać tu  szaleństwo zajęć dodatkowych (im bardziej oryginalne tym lepiej). A dzieciaki czasem padają na nos i chciałyby zwyczajnie pobawić się na podwórku.