Koleżanka zapytała mnie czy w mojej szkole nauczyciele fotografują dokumenty? Dziwne pytanie i dziwne zwyczaje. Czy nauczyciel może fotografować dokumenty?

To chyba zależy jakie to są dokumenty?

Jestem wobec tego takim "dziwnym" nauczycielem. Pracuję w 2 szkołach i w obydwu robię zdjęcia:

• zarządzeniom dyrektora
• ogłoszeniom
• dyżurom

Nie wyobrażam sobie, by biegać z notesikiem i spisywać wszystko to, co pojawia się w obydwu szkołach i co mnie, jako nauczyciela dotyczy.

#krystyna jest nowoczesnym nauczycielem :)

czy ktoś jeszcze zapisuje sobie rozkład jazdy? większość robi zdjęcia albo korzysta online

Też uważam, że od tego są nowoczesne technologie żeby z nich korzystać. Oczywiście są pewne ograniczenia - protokołów np. z posiedzenia ZFŚS, czy protokołów z RP moim zdaniem nie powinno się fotografować ;-)

Ani dzienników lekcyjnych, ani arkusza, ani list płac - słowem niczego, czego byśmy nie umieścili na stronie szkoły. Ale moim zdaniem jest tak, ze macie w szkole określone procedury postępowania z dokumentacją i materiałami niejawnymi. Każdy nauczyciel został przeszkolony, więc chyba wie co może?

Wszystkie zarządzenia itd. mogą być rozsyłane mailem. Ja tak robię. Natomiast problem nie tkwi w robieniu zdjęć tylko w tym gdzie to trafia dalej. Wszystkich obowiązuje coś takiego jak tajemnica. 

Tajemnica zarządzeń dyrektora???

Co to jest posiedzenie ZFŚS???

Protokoły RP są objęte tajemnicą tylko w tym zakresie w jakim dotyczą danych osobowych, w tym danych wrażliwych. Podobnie jak i wszystkie inne dokumenty. Zatem dziennik lekcyjny tak, ale już arkusz (jeśli zawiera tylko to, co przewiduje rozporządzenie ws. organizacji szkół) jest informacją jawną i publiczną. Lista płac zdaje się, że też.

hm... trochę się rozpędziłeś - cała lista płac nie jest jawna - jest jawna po zanominizowaniu

Ok, po zanonimizowaniu. :-)

MKJ, posiedzenie ZFŚS - to skrót myślowy ;-)

To pociągnę temat... Jak wyglądają protokoły z tego skrótu myślowego? :-)

Protokoły wyglądają następująco... Co do treści, to szczegółów nie pamiętam, bo jest szablon korygowany w zależności od okoliczności. Ale istotą tego jest, ze komisja w składzie XYZ po analizie dokumentów postanowiła przyznać zapomogę finansową w kwocie ... I podpis komisji, potem mój zatwierdzający + opiniujące podpisy ZZ.

Nigdy się nad tymi protokołami nie zastanawiałam, bo otrzymałam je w spadku, a ponieważ księgowość była w OP i oni nigdy się nie czepiali to nie interweniowałam i szablonem leciałam.

O, ale może są jakieś inne rozwiązania.