Mam problem i prosze o pomoc. Spotkałam się z interpretacją, że w przypadku umów z nauczycielem zawieranych na okres krótszy niż 10 miesięcy, czas trwania umowy powinien obejmować również okres urlopu wypoczynkowego. Że w takim przypadku nie wypłaca sie ekwiwalentu za urlop, tylko przedłuża umowę o czas urlopu. Jak w takim razie powinna być zawarta umowa o prace  od 1.10.2003 - do kiedy ? Do tej pory zawieraliśmy umowę do końca zajęć w danym roku szkolnym + ekwiwalent za urlop proporcjonalnie do okresu zatrudnienia. Teraz czuję się skołowana i nie wiem co robić. Może ktoś wie więcej na ten temat - bardzo proszę o pomoc.

Pozdrawiam

może byc i tak i tak...

Dla n-la lepiej jak umowa będzie obejmowała również urlop.

Zatem , jeśli n-l rozpoczyna pracę 1.10 to przysługiwać mu będzie 7 tygodni urlopu, 2 tygodnie wykorzystał w czasie ferii zimowych, czyli zatrudnienie powinno byc do 31 lipca 2004.

A jeśli jest do końca zajęć, to przysługuje ekwiwalent za 5 tygodni urlopu.

podobnie

wyliczasz tak samo- wyliczałas za ile dni należy mu się ekwiwalent,  a tak o tyle dni przedłużasz umowę

Ale nic nie słyszałam o koniecznościach zadnych na ten temat

A po co?

KN i Rozporządzenie o szczegółowych zasadyach ustalania wynagrodzenia oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy nauczycieli. (Dz.U.01.71.737) to za długa dla organu lektura?

A własciwie to i organ tego czytać nie musi - dyrektor - i owszem:-)