Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Pozorna radość z likwidacji karcianych |
|
janik | 23-01-2016 17:22:10 [#01] |
---|
Likwidacja godzin karcianych i co w zamian: "Zmiana ta nie wyklucza możliwości prowadzenia np. zajęć związanych z potrzebami uczniów i rozwijających ich zainteresowania w ramach 40-godzinnego czasu pracy nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze, stosownie do ustaleń podjętych w danej szkole. Za realizację zadań dydaktycznych, opiekuńczych i wychowawczych szkoły odpowiada dyrektor danej szkoły." - uspokaja resort edukacji w uzasadnieniu. Dodaje, że godziny karciane i tak nie przynosiły szkołom wielu korzyści, ponieważ były realizowane w sposób nieracjonalny i prowadziły do sporów wśród pracowników placówki.
Ten cytat tak ładnie brzmi, szczególnie o odpowiedzialności dyrektora. U mnie w szkole przynosiły korzyści i dla tych uzdolnionych i z niedoborami edukacyjnymi. Wróci szafowanie słowami: długie wakacje, ferie i inne dni wolne, niski wymiar godzin dydaktycznych, negatywny nabór do zawodu, za wysokie pensje?. Dyrektor znów będzie uniżenie prosił koleżanki i kolegów o wspieranie uczniów w rozwoju.... Może w gronie już podobno ponad 1300 osób chętnych do "konsultacji nad edukacją" wyklują się trwałe zasady. |
Ala | 23-01-2016 17:30:25 [#02] |
---|
szkoda, że dopiero teraz piszesz
w konsultacyjnym wątku nikt się prawie nie odzywał :( |
Daniel1208 | 23-01-2016 17:33:05 [#03] |
---|
Właśnie. Ale mnie się to podoba. Wszystko będzie zależało od dyrektora, jeśli uzna że jest potrzeba dodatkowych zajęć /wyrównawczych, rozwijających zainteresowania....../, to może ustalić, że wszystkie realizowane są w wymiarze np. 2 godziny w tygodniu i tyle. Bez potrzeby rozdrabniania się na wymiar zatrudnienia nauczyciela. Znam przypadki, że nauczyciel zatrudniony na 4/18 miał konsultacje ze swojego przedmiotu raz w miesiącu.......... Ważne, żeby nie przekroczył 40 godzin w tygodniu. post został zmieniony: 23-01-2016 17:33:55 |
rzepek | 23-01-2016 18:17:51 [#04] |
---|
Ja tez nie rozumiem rozpaczy po karcianych. Zawód nauczyciela -to przecież powołanie. Kto broni nauczycielowi spędzać z dzieciaczkami 8 godzin dziennie w szkole i je"rozwijać"? Kiedy wprowadzono karciane było oburzenie -że za darmo chcą nas wykorzystać... teraz odwrotnie. Nic juz rozumiem... post został zmieniony: 23-01-2016 18:25:44 |
JarTul | 23-01-2016 18:52:16 [#05] |
---|
Powołanie, misja... Dziś nawet część księży nie przynależy do stanu duchownego z powołania. 500 000-600 000 nauczycieli z powołania? Czas Judymów i Siłaczek na masową skalę? No, no...
Nauczyciel to zawód i podobnie jak w innych zawodach trafiają doń ludzie o większych lub mniejszych predyspozycjach do zawodu. A "zasady" wykonywania naszego zawodu, podobnie jak każdego innego, powinny być jasno uregulowane - a w szczególności czas pracy i jego podział na pracę bezpośrednio z uczniem oraz czas przeznaczony na inne czynności zawodowe, a bazą powinien być autentyczny czterdziestogodzinny tydzień pracy. |
Marek Pleśniar | 23-01-2016 21:07:46 [#06] |
---|
szkoda karcianych, na pewno zmniejszy się ilość form pracy z dziećmi |
pepe | 25-01-2016 19:04:42 [#07] |
---|
A ja cały czas się łudzę, że może wrócą dawne ilości płatnych dyrektorskich.
Uważam, że to było dobre, na pewno lepsze od karcianych. |
izael | 26-01-2016 08:55:55 [#08] |
---|
pepe:) marzyciel z Ciebie:) niepoprawny... |
Gaba | 26-01-2016 09:27:17 [#09] |
---|
mnie już niczego nie szkoda, ani dawnych godzin dyrektorskich 6 na odział, ani Łybackiej 3 - niech robią, co chcą i niech biorą odpowiedzialność. Ani zajęć, ani karcianek. Niech zlikwidują wszystko i niech nie będzie już nic.
Poraża ta gładka gadka medialna. |
ReniaB | 26-01-2016 09:31:43 [#10] |
---|
Rozumiem Gaba Twoje rozgoryczenie, ale uważam, że jako organizacja powinniśmy upomnieć się o rozliczanie czasu pracy nauczycieli
JarTul - całkowicie się zgadzam, nauczyciel to zawód wokół którego narosło bardzo dużo mitów, np. o "nicnierobieniu" |
AsiaJ | 26-01-2016 10:57:33 [#11] |
---|
Rozliczanie czasu pracy - tak,
tyle tylko, że to wymaga zmiany KN,
a na to się na razie nie zanosi. |
Karolina | 26-01-2016 13:33:39 [#12] |
---|
Mnie też nie żal karcianek - ich sposób realizacji, rozliczeń przez niektórych to był istny cyrk. Kto chce to pracuje porządnie bez rozliczania, wie.... ile potrzebuje czasu z uczniami by coś zrealizować. Dochodziło do absurdów - te dwie to trzeba, inne kto jak chce. Mnie dwie były mało ale patrząc na innych zastanawiałam się po co mi to.... hm.. dla uczniów ale to już owe powołanie i misja - zszargane strasznie. Były interpretacje PIP, że więcej niż 20 nie wolno - to poza przepisami prawa i jeśli dziecku się coś stanie na takich zajęciach jest to samowolka.
Obawiam się, że faktycznie, ci którzy uważają, że nie muszą nie będą pracować więcej i też ich zrozumiem. Poziom frustracji bywa różny, atmosfery w szkołach w zależnościach różnych także. Autorytet nauczyciela i tak w bardzo złym stanie.
|
Ala | 26-01-2016 15:43:57 [#13] |
---|
no i efekt jest taki, że likwidacja karcianek to ratunek dla tych, którym się nie chce, nie mają pomysłu i generalnie są sfrustrowani ;)
a uczniowie nie chcą na zajęcia do nich przychodzić, czemu się nie dziwię post został zmieniony: 26-01-2016 15:45:13 |
Leszek | 26-01-2016 17:11:49 [#14] |
---|
może dobrze nie zmuszać uczniów, którzy nie chcą chodzić do niektórych nauczycieli...
widać niektórzy nauczyciele nie mają zbyt dużo do zaproponowania...
warto oceniać każdego nauczyciela i wyzbyć się przy tym skrupułów co do wysokości oceny
pozdrawiam |
Ala | 26-01-2016 23:44:41 [#15] |
---|
O właśnie tak :) |
rzewa | 27-01-2016 05:19:08 [#16] |
---|
a gdyby tak zajęcia dodatkowe były platne dodatkowo "od głowy"? |
AnJa | 27-01-2016 08:19:43 [#17] |
---|
świetny pomysł, żeby nie zmuszać
ale dlaczego tylko na zajęciach dodatkowych?
na obowiązkowych też niektórzy nie mają zbyt dużo do zaproponowania
|
Ala | 27-01-2016 10:07:27 [#18] |
---|
trochę trudno przeliczyć to "od głowy" jeśli np. przygotowuje się indywidualnie olimpijczyka, albo pracuje z uczniami wymagającymi specjalnej pomocy a inaczej jeśli to są koła zainteresowań |
AnJa | 27-01-2016 10:18:22 [#19] |
---|
e, tam
a lekarze rodzinni mają płacone właśnie per capita
|
Ala | 27-01-2016 11:36:21 [#20] |
---|
ale lekarze przyjmują pacjentów pojedynczo a nie grupowo |
AnJa | 27-01-2016 11:40:08 [#21] |
---|
lekarzowi rodzinnemu płacą za to, że ma deklarację wyboru pacjenta
|
Leszek | 27-01-2016 12:37:05 [#22] |
---|
jst (czyli szkole) też - i to zgodnie z sio
pozdrawiam |
zemi | 11-04-2016 22:13:11 [#23] |
---|
A gdyby OP dał na wyrównawcze, to bardzo proszę, przypomnijcie mi:
1. Nie wchodzą w etat - mogą być jako ponadwymiarowe?
2. Czy nauczyciel mając niepełny etat może mieć takie zajęcia przydzielone?
3. Jak zrobić Arkusz organizacyjny jak nie wiadomo na czym stoimy? |
MKJ | 12-04-2016 07:51:18 [#24] |
---|
1. Jak trzeba to wchodzą - źródło płatnych godzin nie ma znaczenia dla stosunku pracy.
2. Może.
3. Robimy na podstawie tego, na czym stoimy (co wiemy). |
j23 | 12-04-2016 09:08:55 [#25] |
---|
do rzewy - "od głowy" to się ryba psuje ;) |
AnJa | 12-04-2016 10:20:24 [#26] |
---|
3. Robimy na podstawie tego, na czym stoimy (co wiemy).
No wlasnie- a co wiemy? Bo wychodzi, ze wiemy to, co nam w arkuszu klepnięto:-)
W budżetowaniu jest tak sensna zasada: planujemy czego się spodziewamy (zwykle więc optymistycznie zakładamy, ze wszystko nam wyjdzie), wydatkujemy- to co mamy (co fizycznie nam na konto wpłynęło).
I czas na pytanie podstawowe: arkusz to planowanie czy wydatkowanie?
Dla uproszczenia- nie uwzgledniamy (przy budżetowaniu) zobowiązań;-) | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|