http://wiadomosci.onet.pl/kraj/dziennik-gazeta-prawna-przedszkola-dla-dwulatkow/56ycdh

poczytałam komentarze:

1. wszystko na samorządy- niech sobie radzą!

2. Panie nauczycielki w przedszkolu - od wszystkiego, z wyższym, pedagogicznym, metodyką języka obcego itd... no i umiejetnością zmiany pieluch;-)

a u nas żłobek miał się nowy budować....

w wielu krajach nie ma żłobków, są przedszkola też dla mniejszych dzieci, np. w Finlandii

tylko jest pewna zasadnicza różnica.

Dzieci dwuletnich jest nie więcej niż 10 w grupie i jest dla nich dwóch wychowawców

to jak bierzemy przykłady od innych, warto je brać w całości

ano właśnie....

a u nas bywa różnie...

 bo generalnie - najłatwiej pisze się prawo. najtrudniej - myśli o skutkach jego realizacji. W oświacie w szczególności....

na razie to przekaz jednej gazety...

no i czas na wypowiedź ministra od żłobków... bo o dwulatkach już było...

pozdrawiam

chyba raczej chodzi o żłobki?

Nie Marku.

O przedszkola.

Leszku -

wiem, że to gazetowy przekaz.

Ale...

no ale przecież przyjmowanie do przedszkola pod jego opiekę dwulatka ma tyleż sensu co wzięcie tam pod tę opiekę staruszka?

Bo to pewnie o akcelerację chodzi ;-) Jak u 6-latków w szkołach.

Obniży się dwulatkom toalety do poziomu podłogi. Albo przygotuje przyjazne stanowiska samodzielnej zmiany pieluch. I wytłumaczy, że "bunt dwulatka" to sobie proszę zostawić w domu, bo tu się pracuje grupowo. Ewentualnie dopuści się zatrudnianie asystenta asystenta (pewnie ze wskazaniem na wolontariat), gdyby jednak bunt dwulatka okazał się silniejszy niż akceleracja. I wiśta wio... ;-)

Pomijam drobny fakt braku kwalifikacji nauczycieli przedszkoli do pracy 

Z 2latkami.

Rozumiem, że może być to potrzebne niektórym dzieciom, 

rodzicom itp...

Ale tylko z zapewnieniem odpowiednich warunków (sale,łóżeczka,przewijaki, wózkarnie )itd

I po zatrudnieniu osób z kwalifikacjami do pracy z dziećmi żlobkowymi.

Bosia dobrze napisała.

Pomysł sprawdzony - ale w całości...

aza :-)

Ja tam już jedne dodatkowe kwalifikacje kilka lat temu zyskałam. Na mocy rozporządzenia. A nie wieloletniej nauki. Żłobkowe mogą nam dać ani się obejrzymy...

Mariwu

Uzupełniłam

;))

jeśli dwulatki staną się przedszkolnymi (zapis w uoso)

to nauczyciele przedszkola maja kwalifikacje do pracy z tymi dwulatkami (przynajmniej formalne... a reszty się nauczą w praniu... :-)))

pozdrawiam

TVN24 dziś, o 21.00 - info o tym pomyśle.

http://www.tvn24.pl/dwulatki-do-przedszkola-projekt-men,556840,s.html

#13

Leszku -

na dyplomach nauczyciel przedszkola ma dokładnie napisane -

"dzieci 3-9 lat"

uważasz, że zapis w uoso wystarczy?

jak wystarczy to mój wniosek o wcielenie staruszków też się robi realny;-)

a ja myślę, że sprawa jest poważna

gazeta cytuje ministra, więc pomysł na pewno jest w menie

zastanawiam się, czy tam jeszcze ktoś myśli o rzeczywistości i wcielaniu tego w praktykę, czy tylko realizuje swoje kolejne wizje......na oświacie wszyscy się znają przecież;-)

bo albo traktujemy przedszkola jako przechowalnie, albo traktujemy poważnie, jako przygotowanie dzieci do edukacji  - uważam, że przedszkole i I etap edukacyjny są najważniejsze, później zbieramy to co nasze koleżanki  wypracowały na początku 

aza, to kto w przedszkolu pracuje kiedy

"art. 14. 1b. W szczególnie uzasadnionych przypadkach wychowaniem przedszkolnym może także zostać objęte dziecko, które ukończyło 2,5 roku."

chyba czegoś uczelnie nie wiedzą??

:-))))

pozdrawiam

źródło - demotywatory.pl

bez komentarza ;))))

Nie doceniamy siły nacisku i potrzeby społecznej - czyli red. Radwan ma koncepcję na zintegrowaną opiekę/edukację.