sztuka interpretacji jak zwykle:-) Art 120 faktycznie pozornie "uniewinnia" nauczyciela. Co oznacza że nauczyciel jest wykonawcą - pod dyktando szefa - jak, nie przymierzając, robotnik u brygadzisty. Jednakowoż owszem - można próbować się wykręcić tym artykułem. Broni on jednak nauczyciela tylko przed odpowioedzialnością bezpośrednio przed poszkodowanym - lecz pośrednio z niczego nie zwalnia. ---------------------------- Grzechem zadawania pytań jest nieprzytaczanie kontekstu w całości. Brzmiałoby to wtedy tak: Art. 120. § 1. W razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca.
§ 2. Wobec pracodawcy, który naprawił szkodę wyrządzoną osobie trzeciej, pracownik ponosi odpowiedzialność przewidzianą w przepisach niniejszego rozdziału.
Art. 121. § 1. Jeżeli naprawienie szkody następuje na podstawie ugody pomiędzy pracodawcą i pracownikiem, wysokość odszkodowania może być obniżona, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, a w szczególności stopnia winy pracownika i jego stosunku do obowiązków pracowniczych.
§ 2. Przy uwzględnieniu okoliczności wymienionych w § 1 wysokość odszkodowania może być także obniżona przez sąd pracy; dotyczy to również przypadku, gdy naprawienie szkody następuje na podstawie ugody sądowej.
Art. 1211. § 1. W razie niewykonania ugody przez pracownika, podlega ona wykonaniu w trybie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, po nadaniu jej klauzuli wykonalności przez sąd pracy.
§ 2. Sąd pracy odmówi nadania klauzuli wykonalności ugodzie, jeżeli ustali, że jest ona sprzeczna z prawem lub zasadami współżycia społecznego.
Art. 122. Jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości.
Art. 123. skreślony. ------------------------------------ Pracodawca odpowiada i płaci, ale nauczyciela potem się pociąga do odpowiedzialności - czyli płaci pracodawcy. Radzę jednak mieć OC. |