Co wg Was oznacza sformułowanie " wymagania edukacyjne niezbędne do uzyskania poszczególnych śródrocznych i rocznych ocen klasyfikacyjnych"? Czy rozumiemy przez to konkretne treści z podstawy programowej każdego z przedmiotów i przewidywane efekty, czy ogólne zasady (np.wspólne dla wszystkich przedmiotów) kiedy uczeń może otrzymać daną ocenę?

Może nie wg mnie, ale wg nauki - wymaganie edukacyjne to np. konstrukcja (dwu-lub trzywymiarowa) wyrażona czasownikiem operacyjnym i pewną niedetaliczną porcją wiedzy, nakierowana podmiotowo na ucznia i rezultat jego pracy.

Stopień spełnienia wymagania rzutuje się na skalę ocen wyrażoną - i tu padają np. skale: a, b, c, d, e, f itp.

Nie mylić  kryteriami, bo to coś innego.

Gaba, a ludzkim językiem?

ooo... ja w lot pojąłem, że nie kaman :-)

;)))

uff, a myślałam, że tylko ja nie kumam :-)

Najprościej mówiąc to to, co uczeń musi wiedzieć i umieć, aby uzyskać poszczególne oceny.

eeee... to za prosto i nikczemnie wręcz brzmi

Gabowe brzmiało dumniej, mądrzej, a że nie kaman to pikuś

:-)

boskieeeeeeeeeee! :-))

--- niedetaliczna/nierozdrobniona/zbyt mała/zbyt uszczegółowiona porcja wiedzy jasna jest? (np. więc nie o datę bitwy pod Grunwaldem chodzi, jasne?)

- porcję bierzemy i łączymy z czasownikiem operacyjnym (dlatego należy jak ognia wystrzegać się czasowników fazowych, nieoperacyjnych np. spróbować - bo nie zbuduje się wymagania, to dobry czasownik do zachęty ucznia)

Czasowniki operacyjne:

Na szkoleniach mogę powiedzieć, co się z tym robi i jak

PS. a w dziób i tak jak w banku macie, ;-)

Ja tam Wam bez szkolenia podpowiem

1. tworzycie tabelę 3.kolumnową

2.w kolumnie I wpisujecie oceny wyrażone stopniem

3. w kolumnie II wypisujecie czasowniki (np. te podane przez Gabę, ja wolę z dowolnego wariantu taksonomii Blooma- bo sa bardziej uporządkowane- tu zresztą podejrzewam, że Gaba specjalnie je rozpirzyła)

4.w kolumnie III wpisujecie treści kształcenia np. etapy stosunków polsko-krzyżackich (żeby się Grunwaldu trzymać)

a potem robicie mniej więcej tak jak tutaj:

http://mfiles.pl/pl/index.php/Uniwersalny_kod_przem%C3%B3wie%C5%84

w efekcie będziemy mieli np.:

na ocenę celująca  uczeń redukuje stosunki polsko-krzyżackie do 1 najważniejszego wydarzenia (żeby się  Grunwaldu trzymać)

To nie ja rozpirzyłam a profesor Niemierko, bo to materiał ćwiczeniowy - Bloom do polecenia jak najbardziej (od niego Niemierko wzion se), a jak kto chce inne taksonomie uporządkowane wg skal narastąjących to se albo znajdzie, albo mu podam, jak o tym marzy. Ino niech tu napisze.

Z tabelkami nie jest tak prosto, jak pisze Andrzej, ale się da. Zgadzam się.

Jeśli będzie skala nie-Niemierkowska i pojawi się poziom np. E, którego Niemierko nie przewiduje, a uczeń umie wskazać, iż niewykorzystanie sukcesu militarnego pod Grunwaldem dla Polski, skutkowało rozbiorami, a te zaś spowodowały, iż Polacy przyłączyli się do Napoleona, co przyniosło określone decyzje Kongresu Wiedeńskiego, którego efekty widzimy nadal w XXI wieku.

Albo macie tu, bo fajna infografika:

http://www.jankowskit.pl/metodyka-nauczania/taksonomia-blooma.html

A nie pisałem, ze specjalnie rozpirzyła?:-)

Poziom "E" w tej sytuacji to przewidzenie kolejnego wydarzenia, które nastąpi w perspektywie X lat a będzie logiczną konsekwencja Kongresu Wiedeńskiego- a więc i faktu niewykorzystania wyniku bitwy grunwaldzkiej

bez szkolenia to powiem, że przedstawienie wszystkich tak rozpracowanych wymagań uczniom i rodzicom na początku roku szkolnego nie ma sensu bo i tak nie są w stanie tego spamiętać ;) trzeba więc dawkować i przypominać w trakcie roku

ale nauczyciel powinien formułowanie wymagań rozumieć i umieć rozpracowywać :)

Coś z poziomu akademickiego. Polecam zwłaszcza przykładową ewaluację wyników kształcenia - str. 2.

https://drive.google.com/file/d/0B050ff5GuoB6R0VhZXp6blB3azFCTF9pS19XYUVWcW5WTENv/view

:)))

Ośmieliłam się to powiedzieć publicznie, Alu, na zajęciach prowadzonych na Konferencji OSKKO - że to zadanie niemożiwe, papierów trochę x liczba przedmiotów, na wyjaśnianie uczniom i rodzicom trzeba by z tydzień.

Dlatego też uważam, że tym trzeba coś zrobić - albo nauczyciele, w szkołach nie prezentują wymagań (i w to wierzę), a prezentują jakieś karteluszki czyli kwity i zbierają podpisy, albo cos innego, ale nie wiem co - w Anglii wymagania są w bibliotece lub/i na ścianach pracowni i niekt nie zajmuje się udawaniem, że zaznajamia z wymaganiami.

Swoją drogą - przyjdą terminy, pojęcia i operacje (np. analiza słowotwórcza) dopiero np. za pół roku i co - wyjaśniać rodzicowi, o co kaman? dlatego uważam, że to udawanie, a tego nie lubię, bo jeslki mam zaznajomić, to wtedy gdy jest to realne. Jako rodzic odmówiłabym podpisania kartki, że moje dziecko ma znać 3 zasadę grawitacji, bo sama nie wiem, o co chodzi...

Andrzej, poziom E byłby chyba nawet wtedy, gdyby UE się rozpadła, a ktoś znalazłby realne przyczyny tego błędu w Konradzie Mazowieckim (hihihi)

Widziałbym tu związek z dosyć niejasnymi okolicznościami ocalenia Konrada w trakcie jatki w Gąsawie.

Takie, ze okoliczności potencjalnego rozpadu UE też będą niejasne.

takie niby proste pytanie:-)

nawet niby podstawowe ;)

Gaba +1

ooo.. Gaba dostała pałkę z plusem

:-)

Andrzeju, to ja proszę F, bo w Gaąawie jednego na golsasa zaszlachotowano i nawet pomnik widziałam...

co do 1+ - proszę o wyjaśnienie czyli podanie wymagań na 2, żem ich nie spełniła.

Już wyjaśniam :)

Na naszym  forum nie ma punktów za dobre rady (to takie podobne jak like na F)

więc Gaba dostała punkt ode mnie do swojej reputacji :D 

ps.

nawiasem mówiąc szkoda, że nie ma takich punktów 

"Co to jest "System Reputacji"? 'System reputacji', jest to system pozwalający Wam na przyznanie punktów reputacji użytkownikowi forum, aby odwdzięczyć się Mu za pomoc lub dobrą radę."

No- jednego golasa (Leszka) zaszlachtowano, drugiego golasa (Henryka) jego goły rycerz (nie pamiętam nazwiska, ale do historii przeszedł jako wzór poświęcenia dla suwerena - Niemiec to był) przykrył sobą- w efekcie został rycerz zaszlachtowany, a książe  przeżył, trzeciego golasa (Konrada)...

No właśnie- nie wiadomo jak to się stało, że trzeci golas przeżył i nawet chyba ranny nie został.

A co z tym mają wspólnego Krzyżacy? W sumie może i nic- ale wiadomo, że w orszaku Konrada byli.

Może nie byli goli?  I jeśli goły Konrad zrobił sobie z nich zasłonę -zbójcerze Odonica i Światopełka odpuścili, bo jeśli nawet ze szlachtowaniem gołych nie zawsze im się udało to co dopiero z takimi zakutymi w płyty?

Mam nadzieję, ze teraz już wszyscy zrozumieli co to znaczy formułowanie wymagań edukacyjnych!

A ja dziekuję Andrzejowi -  zabawna dyskusja i jak widać pouczająca, dla mnie też. Jemu przyznaję  1plus.

(przepraszam historyków za próbę poruszania się po historii, ale przykład o tyle dobry, że apeluje do wiedzy powszechnej, co będziemy po amebach czy innych prawach fizycznych latać... - nie znam się, a polski by Was zanudził).

Na koniec - czym się kryterium różni od wymagania - kryterium to wzorzec (norma, opis pożądanego np. stanu)

dlatego - kryterium dotyczy np. zachowania, w statutach winny być kryteria zachowania - np. na wzorowy - uczeń to, to to czy tamto.

a potem skala pomniejszająca - na bardzo dobre - opis wzrowego, ale - coś robi rzadniej, nie zawsze, drobne niespełnienia, na  dobre coś jeszcze mniej itp. -

Pamiętajmy wymagań edukacyjnych nie mylimy z kryteriami z zachowania.

4 lata później...a pytanie nadal aktualne....

Ustawa o systemie oświaty rozdział 3a. 

Art. 44b. Ocenianie osiągnięć edukacyjnych i zachowania ucznia 

8.Nauczyciele na początku każdego roku szkolnego informują uczniów oraz ich rodziców, a w szkole policealnej – uczniów, o:

1)wymaganiach edukacyjnych niezbędnych do otrzymania przez ucznia poszczególnych śródrocznych i rocznych, a w szkole policealnej – semestralnych, ocen klasyfikacyjnych z zajęć edukacyjnych, wynikających z realizowanego przez siebie programu nauczania;

2)sposobach sprawdzania osiągnięć edukacyjnych uczniów;

3)warunkach i trybie otrzymania wyższej niż przewidywana rocznej, a w szkole policealnej – semestralnej, oceny klasyfikacyjnej z zajęć edukacyjnych.

Cytat poniżej z Podstawy programowej kształcenia ogólnego dla liceum ( nowa):

Cele kształcenia (wymagania ogólne) i treści nauczania (wymagania szczegółowe) przedmiotu język polski zostały sformułowane dla czterech obszarów, tj.: kształcenia literackiego i kulturowego, kształcenia językowego, tworzenia wypowiedzi i samokształcenia, a ich realizacja w klasach I–IV liceum ogólnokształcącego oraz I–V technikum wymaga zintegrowania, które ma służyć osiągnięciu przez ucznia umiejętności świadomego i krytycznego odbioru dzieł literackich, ich interpretacji w różnych kontekstach, rozpoznawania w nich odniesień egzystencjalnych, aksjologicznych i historycznych.

Czy wymagania edukacyjne=cele kształcenia (wymagania ogólne) + treści nauczania (wymagania szczegółowe)

Jeśli nie , to czym są wymagania edukacyjne?

Jak - zgodnie z prawem - informować realnie uczniów i rodziców na początku roku szkolnego o wymaganiach edukacyjnych odnośnie wszystkich przedmiotów (nie mówię już o pozostałych obowiązkach informacyjnych...) .

Proszę , podzielcie się doświadczeniem... :-)

np. poinformować, że te wymagania są dostępne w bibliotece szkolnej, na stronie internetowej, itp.

Wątek stary, ale odważę się zadać pytanie, które nie opuszcza mnie od dawna.

Czasem nawet mi się wydaje, że już wiem, ale ...

Co to oznacza: dostosować wymagania edukacyjne dla ucznia ze specyficznymi trudnościami w uczeniu się lub dla ucznia z zespołem Aspergera?

Bardzo proszę o konkretne, praktyczne przykłady.

Technikum, geografia: Obraz Ziemi

Na ocenę dopuszczającą uczeń: rozpoznaje rodzaje map w atlasie,

a to oznacza, że dyskusji w tym temacie nigdy dosyć

o dostosowaniu prawa do realiów nie wspominam choć wystarczyłoby pomajstrować przy terminach

ale powinno się formułować wymagania edukacyjne, żeby uczeń wiedział czego ma się nauczyć i jaką ocenę za to dostanie bo to żadna tajemnica

powinno się dostosowywać wymagania do możliwości i potrzeb uczniów np. dysortografika inaczej oceniam za błędy ortograficzne - nie, że wcale

najczęściej będzie trzeba zastosować inne kryteria oceniania uwzględniające zdiagnozowane problemy ucznia

niewielu nauczycieli potrafi to robić sensownie, o znajomości taksonomii nie wspominając

ale nie wolno zapomnieć o tym, że podstawą jest stosowanie różnych metod i form pracy aby ułatwić uczniom nauczenie się

i różne metody i formy sprawdzania wiedzy, np. dysgrafika częściej odpytuję niż każę mu coś pisać

celem powinny być kompetencje a nie ocena

tylko że to długa i wyboista droga

"Długa i wyboista droga", napisała Ala 5 lat temu...

Przejęliśmy władzę, Gaba napisała książkę i grzmi ze stolca, że "wymagania są źle konstruowane"..., szkolimy z tego...

i znowu jest kolejny wrzesień a ja znowu będę udawał, że piszę wymagania, udawał, że zapoznaje uczniów i rodziców i udawał, że ich używam i mi się do czegoś przydają. Zmieniło się tyle, że mam bliżej do emerytury i AI pomoże mi w tym udawaniu.

Dla mnie pomysł wymagań, ich dostosowywania, oceniania z nich wynikającego owszem jest spójny ale nie do zrealizowania. Mam w tym roku 384 uczniów w 14 oddziałach na 5 poziomach. Uczę fizyki, więc mógłbym tworzyć wymagania pod dział fizyki a nie pod temat to daje rocznie około 7 takich krótkich list na 5 poziomach. Przy systemie treści z podstawy programowej to rośnie bo do każdej treści trzeba kilka aspektów a potem poziomy. No a potem dostosowania (można zaznaczać gwiazdką co odpuszczać aspergerom, krzyżykiem z literkami - dysleksje, kółeczkiem ograniczenia intelektualne i inne symbole dla afazji, upośledzeń, nerwic, ... problemem są sprzężone i opinie bez diagnozy...).

Potem systemy uproszczone do zapoznawania. 

Potem narzędzia monitorowania i sprawdzania.

echh chyba wolę urlop dla poratowania zdrowia...

Ciekawe czy Platon i Sokrates założyli by szkoły w dzisiejszym stanie prawnym.

Zgadzam się z Piotrem.

Tak naprawdę.

Za chwilę zmienią się podstawy programowe, za nimi programy, a to oznacza, że robota nad wymaganiami edukacyjnymi zacznie się od nowa.

Bezsens i strata czasu.

Nie lepiej pracować z nauczycielami, ale mądrze i PO COŚ, i dać im to zaufanie, że jeśli oceniają to najlepiej jak się da w danych okolicznościach?

...Czy OSKKO nie przewiduje jakiegoś szkolenia z formułowania wymagań edukacyjnych teraz na dniach?...Wiem, że późno nieco, ale niestety, nadal nie jest to proste dla zdecydowanej większości. Wiem, że czasu mało, ale myślę, że jak wszystkie szkolenia OSKKO byłoby konkretne, czarno na białym... Pomijając, że za rok zmiana podstawy.

Oczywiście nie wiem, co OSKKO przewiduje...

Ale jesli za kryterium przyjmiemy konkretnie, czarno na białym - to zapewne nie będzie takiego szkolenia.

Bo krótko i czarno na białym napisał o tym Nas(x4)y - tzn. napisał, dlaczego się nie da. Tzn. szkolić się da- zrealizować nie da.

Jako optymista zakładam, że parę osób z OSKKO mogłoby się podjać takiego szkolenia - ale albo konkretnie, albo czarno na białym. A najlepiej: tak jakby miejscami konkretnie i jasnoszaro na białym albo ciemnoszaro na czarnym.

Nie wiem natomiast, czy szkolenie jest potrzebne. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem ksiązkę Gaby.
Oczywiście nie wykluczam, ze szkolenie z czytania ze zrozumieniem tej ksiązki przydałoby się.

Ktoś, coś?

AnJa jak zwykle z dużą dozą humoru:-) Dobrze, bo się udziela:-)))

Moje refleksje. Każdy chce wiedzieć, jakie warunki musi spełnić, aby być oceniony w sposób obiektywny, stąd wymagania, także w stosunku do nauczyciele czy dyrektora. W przypadku ucnziów odnosi się to możliwości oceniania na każdej lekcji, dlatego wymagania powinny odnosić się do każdej z nich, więc nie ma możliwości zapoznania z nimi rodziców na początk roku szkolnego, ważne jest, by wiedzieli, że takie są, czemu służą i ewentualnie, gdzie można się z nimi zapoznać. Swego czasu posiłkowałam się takim zestawieniem, którego opracowanie do każdej lekcji z przedmiotu wymagało trochę czasu, ale ułatwiało mi ocenianie uczniów, bo przecież na studiach tego nie uczą (mnie nie uczyli), a nie chciałam, aby to były "misie" (mi się wydaje, że na taką ocenę powinieneś tyle umieć):

"

Wymagania edukacyjne to oczekiwane przez nauczyciela osiągnięcia ucznia, niezbędne do uzyskania poszczególnych śródrocznych i rocznych ocen klasyfikacyjnych. Poziomy wymagań często oznaczane są jako: dopuszczający, dostateczny, dobry, bardzo dobry i celujący, odzwierciedlając rosnący stopień zaawansowania wiedzy i umiejętności ucznia, zgodnie z realizowanym programem nauczania. 

Poziomy wymagań edukacyjnych określają, jaki stopień opanowania wiedzy i umiejętności jest oczekiwany na danym poziomie oceny: 

• Wymagania dopuszczające (K):

Osiągnięcia konieczne do uzyskania oceny dopuszczającej.

• Wymagania podstawowe (P):

Osiągnięcia podstawowe, które są niezbędne do uzyskania oceny dostatecznej.

• Wymagania rozszerzające (R):

Osiągnięcia, które pozwalają na uzyskanie oceny dobrej, wykraczające poza materiał podstawowy.

• Wymagania dopełniające (D):

Osiągnięcia uzupełniające, wskazujące na wysoki poziom wiedzy i umiejętności, potrzebne do oceny bardzo dobrej.

• Wymagania wykraczające (W):

Osiągnięcia wykraczające poza program nauczania, które są potrzebne do uzyskania oceny celującej."

To jest jasne, ale dziękuję oczywiście. Chodzi bardziej o  mniej rozbudowany dokument, niż jest obecnie, bo  każdy nauczyciel ma. Wielu przedmiotowców twierdzi, że musi być tak obszerny, a wymaga się od nas krótszej wersji. Jakie macie doświadczenia? Jeśli macie jakiś sprawdzone już przepracowane wzory to proszę podzielcie się. Wiem, że to kwestia zespołu i jego możliwości.

co do poziomu wymagań tusia1 to w ocenie celującej już od dawna pilnujemy i nie wymagamy wykraczających poza program nauczania. Celujący to 100% wiad i umiejętności określonych programem plus twórcze, kreatywne interpretacje, podejście do problemu itp- wydaje mi się, że to jet ok.

najprostszy sposób by sformułować jasno i przystępnie wymagania i tak by wszyscy się z nimi zapoznali polega na... przygotowaniu narzędzi sprawdzających wiedzę i umiejętności wraz z kartoteką i przedstawienie ich uczniom i rodzicom

takie dwa w jednym :-)

tusia1

nie zgadzam się z tą interpretacją

skala ocen od 1 do 6 dotyczy wiedzy i umiejętności z programu nauczania

a swoją drogą wątek rozpoczęty 10 lat temu a z wymaganiami ciągle kicha :(((

I stąd coraz głośniejszy przekaz, że obecnie szkoła coraz mniej wymaga.