Bardzo proszę o wyjaśnienie mi na czym to wszystko ma polegać.

Jaka rola w tej akcji jest Dyrektora?

Na pewno ma zadbac o stworzenie listy podręczników, które zostaną do jego szkoły zakupione i będa wykorzystywane nieodpłatnie przez uczniow przez 3 lata.

W zestawie obowiązuje zasada: 1 przedmiot=1 tytuł podręcznika z listy MEN, już wyczyszczonego z róznych elementów wskazujacych na jego jednorazowość.

Reszta to już ustawa o systemie oświaty..

Poczytaj tu: http://www.men.gov.pl/index.php/2013-08-03-12-10-01/program-darmowy-podrecznik

Wprawdzie dominuje elementarz ale jest i trochę o innych przypadkach

a tu komplet aktów prawnych- wbrew tytułowi nie tylko o elementarzu a o całej zmianie:

http://naszelementarz.men.gov.pl/category/dla-nauczycieli/akty-prawne/

kto jest odpowiedzialny za zakup podręczników- samorząd czy dyrektor?

A jak się to ma do podręczników z języka obcego?

Przeczytałam już co nieco w prawie i już wiem :)

Dziękuję za pomoc

Nie wiem jak was, ale mnie zaczynają już atakować wydawnictwa ( a konkretnie jedno, któremu marzy się odzyskanie dawnej roli monopolisty) i proponują pakiet podręczników, za cenę wskazaną przez MEN pod warunkiem że kupię wszystkie podręczniki od nich Jeżeli nie skorzystam z wszystkich podręczników, to oni nie gwarantują że wystarczy mi pieniędzy na zakup danego podręcznika w innym wyd.

Zanosi się na niezłą paranoję. Z "Elementarzem" było o tyle łatwiej że był jeden. ( wprawdzie na pewnym etapie dopiero "wirtualny")

eee... nie będzie problemu.. Nie mam podręczników i nie będę miał do plastyki, muzyki, informatyki, zajęć technicznych i artystycznych. Dzięki temu będę sobie mógł przebierać w podręcznikach ja w ulęgałkach w ramach kwoty 250 PLN :-)

O ile wydawnictwo czy akwizytor nie zastosują myku:

- komplet- 250 zł,

- pojedyńcze pondręczniki- róznie, ale gdyby je zsumowac- 450 zł. I wtedy moze byc, ze na wybrane wydasz 300;-)

Nie wiem czy napisąłem zrozumiale, ale kto ma np. pakiet Vulcana wie, o co chodzi;-)

No właśnie. Choć podobno nie. Tym bardziej że wszyscy nie mają identycznego planu nauczania i np. u jednych zaj. art. są w pierwszej a u innych w trzeciej klasie.

W sprawie podręczniów do gimnazjów już(?) zapowiadanie są konferencje dla dyrektorów, jest harmonogram na stronie MEN. A czy ktoś słyszał o klasie II i IV SP? Chyba nie będziemy pracować w wakacje, przecież są od tego, by nauczyciele( w tym dyrektorzy) mieli urlop 😜

http://www.men.gov.pl/index.php/1765-komunikat-dotyczacy-ogolnopolskich-konferencji-dla-dyrektorow-gimnazjow-zapewnienie-uczniom-gimnazjow-podrecznikow-materialow-edukacyjnych-i-cwiczeniowych-od-roku-szkolnego-2015-2016

Link do komunikatu MEN

befana - nie wiem jak Ty , ale ja własnie wspominam poprzednie wakacje: zgłosić, potwierdzić, sprawdzić, jeszcze raz przeliczyć - no makabra - jedyny plus, że większość przez Internet się robiło i był ktoś, kto mógł wejść i kliknąć, nawet gdy ja byłam akurat poza siecią.

Czy my nienormalni jesteśmy, tyle razy potwierdzać?

http://finanse.wp.pl/kat,1033691,title,Fundacja-Polska-Bez-Korupcji-proponuje-zmiany-w-ustawie-dot-oswiaty,wid,17178323,wiadomosc.html

Należy zmienić prawo tak, by na przykład przedstawiciele wydawnictw nie mogli bezpośrednio spotykać się z dyrektorami szkół czy nauczycielami w sprawie wyboru książek dla uczniów - uważa prezes fundacji Polska Bez Korupcji Mateusz Górowski....

przepraszam, wysłałam dwa razy

Wyboru podręczników powinno dokonywać się drogą losowania w siedzibie kuratorium - bez wątpienia będzie to kolejny krok w walce z korupcją, która po prostu kwitnie w oświacie...

Granice "POPRAWNOŚCI" coraz częściej sięgają granic absurdu... Nie! One przekraczają te granice.

do AnJa [#07]

z artykułu http://finanse.wp.pl/kat,1033691,title,Fundacja-Polska-Bez-Korupcji-proponuje-zmiany-w-ustawie-dot-oswiaty,wid,17178323,wiadomosc.html?ticaid=11430d 

"...Dębek podkreśliła, że w przypadku wydawców ustawa o systemie oświaty zakazuje: oferowania, obiecywania lub udzielania szkołom lub nauczycielom jakichkolwiek korzyści w sposób pośredni lub bezpośredni w zamian za dokonanie wyboru określonych podręczników, materiałów edukacyjnych lub materiałów ćwiczeniowych; oferowania sprzedaży podręcznika wyłącznie z innym podręcznikiem lub dodatkowymi materiałami dydaktycznymi przeznaczonymi dla ucznia.

- Działania takie stanowią czyny nieuczciwej konkurencji (...). Jeśli będą pojawiały się przypadki oferowania, obiecywania lub udzielania szkołom lub nauczycielom jakichkolwiek korzyści w zamian za dokonanie wyboru określonych podręczników, materiałów edukacyjnych lub materiałów ćwiczeniowych czy też oferowanie sprzedaży podręcznika wyłącznie z innym podręcznikiem lub dodatkowymi materiałami dydaktycznymi przeznaczonymi dla ucznia, MEN będzie podejmować odpowiednie działania - zapewniła. "

kupienie całego pakietu za 250 zł a kupowanie pojedynczych o większej wartości po zsumowaniu to oferowanie korzyści jakiejkolwiek :-)

rozumiem, że jeśli akwizytor z wydawnictwa zaproponuje myk, o którym piszesz to jest to złamanie zapisów ustawy i obejście przepisów, więc trza uprzejmie donieść do MEN?

Nie

Nie jest korzyścią (jakąkolwiek) oferowanie całości za 250 PLN a części za np. 400 PLN?

jako wydawca muszę brać pod uwagę, że nie uda mi się sprzedać kompletu, który finalnie ma kosztować 250 PLN, dlatego tak koszty kalkuluję by opłaciło mi się sprzedać nawet pojedynczy egzemplarz z zyskiem by nie dołożyć.

Jeśli ( teoretycznie) nauczyciele wybiorą podręczniki ( z różnych wydawnictw, tak jak to jest teraz) a suma przekroczy owe 250zł....to jak to będzie można rozwiązać? Powiedzieć np. biologowi: pani książka kosztuje 28zł a musi pani poszukać taką do 23zł?:)

dokładnie tak, komplet nie może przekroczyć 250 zł, bo inaczej szkoła, a raczej OP musi dołożyć do kwoty. A znajdź mi OP który będzie dokładał do "fanaberii" nauczyciela :)

Jacku - wczoraj przechodziłem akurat toruńskim rynkiem. I tam był afisz przed jedną z knajp: 4 cl wódki=5 zł, 0,5 l wódki + 1 l soku=55 zł

Czy to jest jakieś aferalne oferowanie korzyści? :-)

A czy od tych 250 zł nie należy odliczyć wcześniej ukrytych kosztów?

o co kaman? ;) jakich kosztów

Na stronie jednego z wydawnictw jest taka informacja:

Warto wiedzieć:

Moim zdaniem rodzice nie mogą kupować materiałów dydaktycznych. Czy mam rację?

A dlaczego nie? Jeżeli uważają, że będą z nich korzystać czy to w domu czy na korepetycjach, to mają pełne prawo je kupić. To nie są druki ścisłego zarachowania, ani dokumenty tajne.

Co innego, gdy nauczyciel będzie na lekcji z nich korzystał. Wtedy to może być problem. Tak przy okazji jak potraktować w przypadku klas 6 czy 3 gimnazjalnych tzw. kalendarze szóstoklasisty czy gimnazjalisty, gdzie jest seria zadań przygotowujących do egzaminów. Czy to też trzeba będzie ująć w dotacji?

Do użytku domowego oczywiście że mogą kupić. Ale co zrobić gdy nie wystarczy dotacji na podręczniki ujęte w szkolnym zestawie podręczników?  

http://men.gov.pl/index.php/1798-minister-joanna-berdzik-na-spotkaniu-z-dyrektorami-pomorskich-gimnazjow-o-bezplatnym-dostepie-do-podrecznikow-i-materialow-edukacyjnych

niestety, mi nie otwiera się pkt.2 załącznika...

Ja też nie mogę otworzyć. 

jest błąd w pliku na końcu bo dodano do rozszerzenia pdf to %20

teraz się otworzy jak klikniecie niżej  :-)

http://www.men.gov.pl/images/do_pobrania/MEN_podr%C4%99czniki_i_materia%C5%82y_zmiany_od_roku_szkolnego_2015_2016_15_stycznia_2015_r_%C5%81%C3%B3d%C5%BA.pdf 

Dziękujemy:)

A teraz do czytania.....:)

"Jeżeli szkoła będzie chciała wybrać podręczniki, materiały edukacyjne
oraz materiały ćwiczeniowe, których koszt przekracza kwoty dotacji,
musi uzyskać zgodę organu prowadzącego. W takim przypadku różnicę
między kosztem zakupu a wysokością dotacji pokrywa organ
prowadzący szkołę podstawową lub gimnazjum.
[art. 22ai ustawy o systemie oświaty]"

A zatem, wg mnie, jeśli nie wystarczy dotacji na podręczniki ujęte w szkolnym zestawie podręczników to dopłaci gmina a nie rodzic. Oczywiście, jeśli będzie chciała:(

co z ćwiczeniami - zwłaszcza do języków?

Co z takimi podręcznikami do języków (absolutne kuriozum na polskim rynku wydawniczym) do hiszpańskiego, gdzie komplet kosztuje ok.  150 zł. Hiszpanie się dramatycznie cenią - liczą koszty w euro za podręcznik. 

Co w sytuacji takiej, gdy mam np. 180 uczniów - i koszty dla grupy uczącej się hiszpańskiego przekroczą 250 zł (szacuję ok. 60 osób), a reszta z francuskim i niemieckim zmieści się? Czy mogę przesunąć środki na innych?

Na ile zrozumiałe to co czytałem przed rokiem: dostajesz 250 zł x liczba uczniów i masz za te pieniądze zaspokoić potrzeby podręcznikowe wszystkich Twoich uczniów.

Jeśli zostaje - możesz wydać na materiały inne wieloletnie.

No a IV szkoły podstawowej, to "aż" 140 zł na komplet + 25 zł na ćwiczenia. Szalejemy!!!

tak tylko z biegu...klasa IV

matematyka 3 ćwiczenia ( GWO)

przyroda ( Nowa Era)- 2 ćwiczenia....5x14zł.....nie wspominam o polskim, języku obcym....ech

Rozumiem, ze bez ćwiczeń ni du-du?

Da się....

Plastyk, muzyk, technik, informatyk, historyk, katecheta....nie korzystają. Pozostali tak. I w kwocie 25zł  na pewno się nie zmieszczą. Może losowanie.....

A po kiego takie cuś matematykowi czy poloniście?

też się nad tym zastanawiam

i walczę z ćwiczeniówkami wszelkimi

i cieszę się, że na nie kasy nie za wiele :)

Uczestniczyłem w jednej z organizowanych przez MEN konferencji. Niestety osoba prowadząca tę konferencję nie potrafiła odpowiedzieć na żadne z wyżej postawionych pytań. Na informację o różnej cenie podręcznika w pakiecie i "solo" odpowiedziała, że w takim przypadku powiadomią UOKiK (?). Nie potrafiła odpowiedzieć  na pytania o podręczniki dla drugorocznych, przychodzących i odchodzących, różniących się programach szkolnych (plastyka, muzyka zaj. artyst. informatyka na różnych poziomach, chodzi o klasy). Głównie wyjaśniała, że to są kompetencje dyrektora i trudno jej w nie ingerować, należy to sensownie rozwiązać i oni (MEN) nie widza problemu. Ceny muszą spaść ponieważ jak wysondowano w nich zawarte były koszty wielu "atrakcyjnych łakoci" dla nauczycieli, koszty sprzętu multimedialnego przekazywanego do szkół oraz bezpłatnych szkoleń dla nauczycieli ...... Większość wyszła ze spotkania tak samo kołowata jak była przed. Pani zdawała się zadowolona z wykonanej misji. Ministerstwo przeleje środki wg wcześniejszych oświadczeń przekazanych przez dyrektorów i będzie rozliczać ich wykorzystanie. Tylko jak to zrobić .......

Tak z tymi 250 zł + 25 na materiały to nie szalejmy :). W zeszłym tygodniu byłem na spotkaniu z przedstawicielem MEN w Kielcach i okazuje się że kwote tę należy pomniejszyć o 1%, który zatrzyma OP na obsługę. Tak więc do wydania nie ma 250 +25  tylko 247,50 + 24,75.

te ok. 25 zł to z jakiej puli?

Dwa wydawnictwa już oferują komplet podręczników w cenach ministerialnych, tylko problemem jest to, że nauczyciel nie do końca będzie mógł swobodnie wybierać.