Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
mamy winnego- system winien!!! A kto tworzy system? |
|
beera | 21-04-2004 10:34:08 [#01] |
---|
Program wspierania uzdolnień- szkoła, ktora wejdzie w ten program wspiera uzdolnienia
Program "bezpieczna szkoła"- szkoła, ktora wejdzie w ten program dba o bezpieczenstwo "Szkoła z klasą"- szkoła, ktora wejdzie w ten program ma "klasę"
"Szkoła bez korppcji" -szkoła, ktora wejdzie w ten projekt, nie korumpuje "Program naprawczy" -szkoła, ktora go ma, naprawia Program profilaktyki" -szkola, ktora go ma, oddzialywuje profilaktycznie
Szkoła, to szkoła. W szkole wspierać się powinno uzdolnienia, dbać o bezpieczeństwo, naprawiać własne i uczniowskie błędy, oddzialywać wychowawczo, uczyć, opiekować się. W szkole robi się miliardy róznych drobiazgów łączących się w calość. Dba się o postawę ucznia podczas siedzenia w ławce, prosi o wywalenie papierka do kosza, w szkole usmiecha się do dziecka, czasem krzyczy, w szkole się uczy wychowując,wychowuje ucząc, w szkole mierzy się jakośc co chwilkę- dyżur na przerwie to mierzenie jakości w obszarze "bezpieczeństwo" ;-) Czy wszystkie te dzialania szkoły muszą uwiarygadniać programy???
NO MUSZĄ, BO TAKI SYSTEM Ten system , to tworzymy my :-)) Na wyprzóki, jeden przez drugiego pakujemy nasze szkoły w programy antykorupcyjne, bezpiecznosciowe, uzdolnieniowe...
Czy szkole nie można po prostu dać dobrze pracować? Czy to nie mógłby być nasz system? Niech sobie nasza szkoła po prostu dobrze pracuje wykonujac masę tych wszystkich "drobiazgów"- dbając o bezpieczeństwo, stymulując uzdolnienia, uwzględniając specyficzne potrzeby... Zdaje się, ze odwagi wymaga w dzisiejszym systemie;-) nieprzystąpienie do systemu... |
agabu | 21-04-2004 10:38:30 [#02] |
---|
Brawo Asiu! Nic dodać, nic ująć.Bardzo to konweniuje z wątkiem o KN. |
Marek Pleśniar | 21-04-2004 11:41:34 [#03] |
---|
asia powinna dodać: Program wspierania uzdolnień- szkoła, ktora wejdzie w ten program wspiera uzdolnienia szkoła która nie wejdzie to same miernoty Program "bezpieczna szkoła"- szkoła, ktora wejdzie w ten program dba o bezpieczenstwo jak nie ma to niebezpieczna "Szkoła z klasą"- szkoła, ktora wejdzie w ten program ma "klasę" a reszta nie ma klasy.. "Szkoła bez korppcji" -szkoła, ktora wejdzie w ten projekt, nie korumpuje a reszta kradnie aż miło. itp proponowana asiu przez Ciebie postawa to już drugi byłby filar OSKKOwskiej propozycji postaw naszych w ogóle. Pierwszy to ten - sam dyrektor interpretuje prawo - skoro ma DU na biurku. Wytyczne zaciemniają obraz. A teraz Twoje - sama szkoła wypełnia swe zadania - bez udowadniania że wypełnia wpostaci kolejnych "programów" fajne:-) |
beera | 21-04-2004 12:13:58 [#04] |
---|
bo... sami produkujemy system przeciwko ktoremu się buntujemy:-)) I ma rację agabu- to wszystko jest calością. KN, "systemy" i w tym wszystkim MY |
Maryśka2 | 21-04-2004 12:22:23 [#05] |
---|
Czyli jakiekolwiek narzekanie jest samobiczowaniem! :-) Taka odrobina masochizmu.... ;-))) |
nn | 21-04-2004 12:25:31 [#06] |
---|
Witajcie. Nie wszedłem w żaden "oferowany" program tego systemu. I bronię swojego zdania gdzie tylko mogę. jakos się jeszcze udaje. Dla potrzeb Organu Nadzorującego mogę opracować i przesłać niezliczoną liczbę "oferowanych" programów, w które szkoła wejdzie. Tylko czy to coś zmieni?? tutaj na dole??. Raczej Nie. Dawniej nauczyciel realizował program nauczania, oraz plan dydaktyczno - wychowawczy, szkoły czyli pracował na rzecz uczniów. Teraz..... sami zresztą wiecie. Pozdrawiam. Roman. |
ewa | 21-04-2004 12:37:18 [#07] |
---|
hmm no bo w tym wszystkim ważne jest chyba jak ktoś kiedyś powiedział : "ważne jest co robisz z tym, o czym myślisz ..." ;-) |
BeataD | 21-04-2004 14:19:49 [#08] |
---|
To dołujące nieco... Czy czasem nie jest jednak tak, że ilość programów, do których szkoły przystępują (badź jak uczestnicy tego wątku- jawnie kontestują ich sens), jest tak wielka, ponieważ nie ma standardów pracy placówek. Takie programy - jak mi się zdaje - zawierają jednak jakieś wzorce, które trzeba osiągnąć, żeby znaleźć sie wśród tych z klasą czy bezpiecznych, czyli mogą służyć do zrealizowania potrzeby dążenia do jakiegoś optimum. Oczywiście o wiele lepiej byłoby, gdyby działań szkół nie trzeba było uwiarygodniać programami, ale myślę, że najlepiej byłoby - gdyby funkcje takich programów wziął na siebie system standardów pracy placówek. Gdyby były, być może mniej byłoby zapędów przystępowania do wszelkich mozliwych programów. |
Anna Kaszczuk | 21-04-2004 16:32:11 [#09] |
---|
Do tego jeszcze należy dołączyć cały ogromny system monitorowania i ewaluowania i kółko się zamknie. Tylko w tym całym kieracie programów i wszystkiego co poza (tym wstrętnym minimum dla tych miernot oczywiście) i co wypada lub należy lub czego od nas oczekuje się brakuje czasu na normalną pracę! A czymże innym jak nie ewaluacją naszych działań bez papierochłonnego mierzenia jakości jest uśmiechnięte, zadowolone i naumiane dziecko, które do tego jeszcze potrafi powiedzieć "dzień dobry" i "przepraszam"? To jest nasza jakość i nasze programy! Tylko czy przyjdzie opamiętanie czy sami zapędzimy się w przysłowiowy kozi róg? |
fredi | 21-04-2004 22:25:27 [#10] |
---|
aje się, ze odwagi wymaga w dzisiejszym systemie;-) nieprzystąpienie do systemu... tak. Szkołą z klasą można być bez gazety. dawno temu śpiewano : róbmy swoje.... Chociaż mnie niektóre zmiany w oświacie się podobają. Wprowadza się z ogromnym hałasem to co dla mnie 20 lat temu byo oczywiste. Przewiduję, ze obowiazkowym przedmiotem zawodowym w technikum ekonomicznymza lat 10 będzie taniec towarzyski dla biznesmenów. (mam jeszcze parę pomysłów) |
Anna Kaszczuk | 21-04-2004 22:52:25 [#12] |
---|
no co ty! raczej tamtamy. To lepsze od meila i komórki bo bez abonamentu;-) |
Gaba | 22-04-2004 04:16:29 [#13] |
---|
Asia pisze o presji - presji wywieranej na szkołę. O załatwianiu ważnych spraw akcjami. No, bo co to będzie, jak dana zkoła nie weźmie udziała w akcji promowanej przez tam kogoś? No, co będzie? Oczywiście, że biorę udział w niektórych akcjach, (ale w innych nie - bo... nie podołam, są kiepskie, doba ma 24 godziny, nie mam czasu, nie mam ludzi, nie wiem o co chodzi...) - robótki ręczne się uprawia na szkole, doraźnie, byle jak, byle szybko, byle by się popisać, udowodnić, że się jest w jakimś społecznym działaniu - (ty mnie asiu, tak nie cytuj potem na zlocie, bo często ja sama nie wiem, że tak coś powiedziałam - nie, żeby nie wiedzieć, że nie wiem, co mówię, ale zaskakuję siebie, że tak sobie szczekam czasem, powarkuję). Pytam się siebie - Gabuś, czemu bierzesz udział... czemu zachęcasz? - Asiu, czasem się to opłaca, opłaca szkole, a to ruszysz muchę ospałą, pokażesz melepetę w gazecie, pochwalisz się, że masz dobre, no, przyzwoite, towarzystwo w szkole. Mucha poleci zdziwiona lotem, nauczycielka tzw. cicha mycha przyjdzie z propozycją, ktoś tam pierś cherlawą wytęży do zdjęcia i zezna, że z dzieckami zrobił to czy tamto... człowiek jest próżny, kocha siebie, kiedy on odpowiada za jakieś większe działanie, to staje się inny, można też dopatrzeć się fragmentów dobra, takiego przemielonego. Oświata potrzebuje działań z każdej strony. Akcje, praca nauczyciela, mądre prawo, stymulacja prawna (kuratorium, MENiS), stymulacja organizacyjna (OP), wiedza, umiejętności, osobowości... Zbyt duże są koszty takiej szarpaniny, bo to jest skala mikro, zajmowanie się puzzlami - efekt tylko doraźny. Asiu, nie mogę w środowisku medialnym, w mieście, gdzie nie wie jeden, co robi sąsiad, ale wie co piszą lokalne dzienniki, Asiu, nie mogę - nie działać. Milczenie oznacza śmierć placówki. Są działania więc do których zachęcam, które wspieram... akcja (z całą akcyjnością) to element polityki public relationes. ale mam okropne wrażanie, że niektóre nasze działania i akcyje to... przekonywanie siebie - nie jesteśmy tacy źli, to takie publiczne leczenie kompleksów... |
beera | 22-04-2004 08:24:45 [#14] |
---|
gaba, przecież wiesz:-) czym innym jest dzialanie, ktore zostalo wywołane wenętrzną "fermentacją", potrzebą, chęcią.
Świadomość tego, co się robi i odpowiedzialnośc za to, co się robi powoduje, ze uczestnictwo w każdej akcji może szkole przynieść korzysci. Ja rzeczywiście piszę o pewnych presjach.
1.Byłam na spotkaniu na temat tworzenia szkolnego systemu wspierania uzdolnień. Dowiedzialam się tam, ze już 16 szkół w województwie wspiera uzdolnienia... Na jakiej podstawie panie twierdziły, ze 16 szkól wspiera? Bowiem należą do sieci szkół wspierającej uzdolnienia- rzecz jasna! PO tym Pani poznala, ze 16 szkól wspiera:-)) Może i te 16 wspiera, ale wśród szkól, które w sieci nie są, to co? Żadna nie wspiera? I widzialam iskry w dyrektorskich oczach- jestem pewna, ze po spotkaniu wspierać już będzie uzdolnienia dużo więcej szkół ;-) 2. Byłam na spotkaniu z dolnośląskim KO, podczas tego spotkania ni z tego ni z owego 6 dyrektorom, którzy złosili udział w programie "bezpieczna szkoła" wręczono dyplomu zgłoszenia- czy cos takiego. Dlaczego? Ano- przystapili do programu! Kurator ucieszył, się, że szkoły przystępują do programu i wyraził nadzieję, ze szkół szczególnie dbających o bezpieczeństwo w naszym województwie będzie więcej.(co to znaczy- szczególnie dbać o bezpieczeństwo)
i widzialam iskry w dyrektorskich oczach...;-)) .... Szkoła musi miec swój indywidualny rys. Nabiera go świadomą, planowaną pracą. I systematycznością i konsekwencją. Poruszanie się wśród miliarda akcji powoduje w szkole konwulsyjne miotanie się na podobieństwo ryby wyrzuconej na brzeg. I o tym ten wątek:-)) No i o tym, ze pierwszy świadomośc, o ktorej piszę powinien mieć dyrektor. Czasem to wymaga pewnej hm...odwagi:-)) |
ewa | 22-04-2004 09:02:00 [#15] |
---|
yhm ten rys, to jest to :-)) |
Gaba | 22-04-2004 15:24:21 [#16] |
---|
a nasza wizytatorka kiedyś zachęcała, prezentowała pewną akcję oraz poprosiła, by jedna z koleżanek opowiedziała o zdobywaniu pewnego certyfikatu. Ładnie to dziewczyna uargumentowała - dlaczego dla jej szkoły jest ten certyfikat ważny. Wysłuchaliśmy. Podyskutowalismy i pozwolono nam powiedzieć, dlaczego reszta nie będzie brać udziału. Nie skrzywiła się nasza wizytatorka - potraktowano nas jak normalnych ludzi. Moja odpowiedź opierała się przede wszystkim na tym, że nasza szkoła jest zbyt niedojrzała organizacyjnie, że w hierarchii problemów do załatwienia mam inne bardzo poważne. I to jest to! Ale jednoczesnie to są drobiazgi - akcja jest uspokajaczem sumień, zbyt łatwo sądzi się, że akcja załatwi nam wszytsko, akcja nie załatwi!!! |
beera | 22-04-2004 21:10:59 [#17] |
---|
ejjjjjjjj nie chcialam tak:-)) ten wątek nie o wizytatorach:-) On o nas :-)))))) |
Gaba | 22-04-2004 21:46:50 [#18] |
---|
bo ja tylko przy okazji - pomińże tych wizytatorów - mówię, jak się można pozbywać niechcianych akcji - część pojawia się z inicjatywy urzędników, a my małpujemy. |
LeŚ | 22-04-2004 22:24:16 [#19] |
---|
Żyjemy coraz bardziej w świecie fikcji. W tworzeniu jej sami bierzemy udział, niekiedy świadomie lub nieświadomie, często w sposób wymuszony przez KO i innych "postępowych" oświatowców. Moja szkoła jest po tzw. mierzeniu jakości pracy szkoły. Wspaniałe przeżycie. Papierologia w najlepszym wydaniu (chyba to już standardy UE). Dokumentację mam wyprowadzoną "super". To o czym "asia" pisze: programy, procedury, plany, wykazy itp. są, w opasłych opracowaniach, ładnie obłożone. Stoją u mnie na półce. Ponieważ następne mierzenie za 5 lat, sekretarka ma dbać o coroczne uaktualnianie dokumentów (czyt. zmiana dat). Chociaż przyznaję, początki mody na wymienione opracowania pociągały mnie i większość "grona". Tworzyliśmy (chyba jak w większości szkół) plany: rozwoju, wychowawcze, misje, ewaluacje itp. Teraz w natłoku nowości, najczęściej wymuszonych, traktujemy ten "bajzel" z dystansem i coraz bardziej na luzie. Trochę powagi w tych działaniach wymuszają awanse n-li, ale za dwa lata i ta fala minie. Najbardziej martwi mnie jednak to, że "fikcja" o której piszę, przenika do naszej mentalności, do naszej duszy. Coraz mniej jesteśmy na nią odporni. Nie zauważamy, że podcina gałąź na której siedzimy.Chcemy być tacy jak wszyscy, spełniać "standardy". Jeżeli mamy inne zdanie lub inne pomysły, nie mamy adwersarzy z którymi moglibyśmy o tym poważnie i "twórczo" porozmawiać. Ach ... | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|