Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Odwołanie nauczyciela do sądu pracy
strony: [ 1 ][ 2 ]
zosiak505-07-2014 22:58:31   [#01]

Nauczyciel złożył pozew do sądu o bezpodstawne wypowiedzenie z pracy ( Godziny zajęć z przedmiotów, do których miał kwalifikacje przydzielono innym nauczycielom).

Dla dobra szkoły i uczniów uważam, że wyeliminowałam najsłabszego nauczyciela. Sprawa może zakończyć się różnie, zwłaszcza, że ten nauczyciel ma oparcie we wpływowych osobach. Nie jestem zbyt odporna na stres i pomimo solidnej pracy na rzecz szkoły, mogę ten proces przegrać. Jedna rozprawa się odbyła, kolejna wyznaczona jest na wrzesień.

Do końca sierpnia muszę opracować aneks do arkusza organizacyjnego na rok szk. 2014/15

W związku z tym mam pytanie:

Jakie konsekwencje poniosę w przypadku wygranej nauczyciela? Nadmieniam, że nie przewiduję dla niego godzin        w nowym roku szkolnym.

 

 

JarTul05-07-2014 23:01:14   [#02]

"wyeliminowałam"???

Czy ci "inni nauczyciele" mają zaplanowane godziny pnadwymiarowe"?

Jacek05-07-2014 23:05:45   [#03]

są zbada sprawę i jeśli uzna, że nauczyciel został zwolniony niezgodnie z przepisami to z reguły może:

- przywrócić nauczyciela do pracy jeśli uzna, że są takie możliwości

- zasądzić odszkodowanie

zosiaz105-07-2014 23:15:23   [#04]

jeżeli wygra, to sąd zasądzi to, o co nauczyciel wnosił, albo o przywrócenie do pracy albo odszkodowanie...

izael05-07-2014 23:39:20   [#05]

jeśli wygra, to składaj apelację

jeśli uważasz, że to najlepsza decyzja dla szkoły, to się nie poddawaj

weź prawnika/pełnomocnika, by trochę sobie stresu zdjąć z głowy

w apelacji z ostrożności procesowej występuj o to, by w razie czego sąd nie przywracał go do pracy, a ewentualnie zasądził odszkodowanie (do trzykrotnego wynagrodzenia miesięcznego)

 

 

Gaba06-07-2014 07:46:00   [#06]

Rozumiem Cię i ja nie jestem skora do takich decyzji, ale zdecydowałam się na podobny krok, sprawa trwała rok, wyrok się uprawomocnił.

Czekam na ewentualne odwołanie nauczyciela. 

Ale pamiętaj - powiedziałaś A, powiedz B. 

Nie masz innych narzędzi, by kształtować swobodnie dobór kadry. Ocena pracy nie jest narzędziem wystarczającym.


post został zmieniony: 06-07-2014 07:47:03
katarzs07-07-2014 10:55:13   [#07]

Ja właśnie czekam na I rozprawę (14 VII). Organ prowadzący powiedział mi, że ponieważ pozwana jest szkoła, więc mogę z budżetu opłacić prawnika, co właśnie zrobiłam. Będzie mnie reprezentował prawnik.

Zosiak5, nie jesteś sama, ja też przeżywam ogromny stres, to moja pierwsza sprawa w sądzie. Trzymam za Ciebie kciuki!

zosiak512-07-2014 13:36:58   [#08]

Bardzo dziękuję wszystkim z Państwa za wsparcie. Sprawa może zakończyć się różnie. Od 2 lat nauczycielka zamiast pracować, sieje zamęt w szkole, podpuszcza nauczycieli przeciwko zespołowi kierowniczemu. Obecnie jest w ścisłym kontakcie z byłymi dyrektorkami, z którymi wygrałam konkurs na dyrektora i nie mogą mi tego zapomnieć.Pomimo, że bardzo wiele osób współpracuje ze mną, szkoła się rozwija, jest grupka nauczycieli którzy są w opozycji. Najczęściej są to słabi nauczyciele, którzy nie angażują się w pracę dla szkoły.

arabrab12-07-2014 16:29:21   [#09]

Rok temu byłam w podobnej sytuacji. Zwolniłam .dyplomowaną nauczycielkę z 28 letnim stażem. Oczywiście prawo dało jej możliwość pójścia do sądu i tak zrobiła. Po 10 miesiącach wyrok - nauczycielkę nie przywrócono do pracy, ale miałam konktretne dowody na to ,że Pani była najsłabszym pracownikiem, z upomnieniami z kp, i wieloma dowodami na piśmie świadczącymi o słabej jakości pracy. Mam satysfakcję, bo nauczycielka podejmowała wobec mnie różne krzywdzące mnie działania. Ja oparłam się na rzetelnym i udokumentowanym nadzorze.  Oczywiście polecam też mądrego prawnika. To pomaga. I zapamiętaj jedno - DO SĄDU NIE PO SPRAWIEDLIWOŚĆ TYLKO PO WYROK.

Gaba12-07-2014 19:10:32   [#10]

Zosiu, gdy przychodziły nauczycielki z prośbą o pomoc, że - dziś zwolniona już przeze mnie - koleżanka  stale gada - to i to, to i to, to i to - zaczęłam czuć jakby się mi grunt spod nóg usuwał. Myślałam - ten typ tak ma. No przecież opowiadała takie głupoty, że to niepojęte. Nie dało się kobiety uspokoić. Wykańczała nerwowo wszystkich. Ludzie od niej uciekali.

Nie pomogły dementi, obracanie w żart, niereagowanie, wsparcie dla tej kobiety. Przychodziła i mówiła, że to inne nauczycielki mówiły, obrażała ludzi... wtrącała się w sprawy prywatne, niegrzeczna, nieuprzejma, przykra dla uczniów.

Nie mam na to dowodów w rozumieniu nagrań - a jedynie błaganie kadry o pomoc: zrób coś, zrób z nią coś - to trwało lata.

Pomogłyśmy tej nauczycielce wiele razy, a bo to, a bo tamto, a bo rodzinna tragedia, złe zdrowie, przedłużałyśmy zatrudnienie, bo emerytka, bo od tej daty lepszy przelicznik...

Ale w momencie, gdy powiedziała, że nagrodę dyrektora się dostaje, bo się odpala, przestałam chronić i pozbyłam się wreszcie ciosów, która stale spadały od lat na moją głowę. Zmieniłam organizację szkoły, zgodnie z tym, co przyniosło nowe rozporządzenie. 

Jestem przygotowana na odwołanie do kolejnej instancji. Głęboko uszanuję, gdy się odwoła.

Ale więcej nie będę narażać nauczycieli, rodziców uczniów i... siebie. 

drops12-04-2015 19:38:59   [#11]

Zmniejszenie liczby klas i tym samym liczby godzin w wyniku czego zwolniłam jednego nauczyciela (biorąc pod uwagę kryteria zwalniania, wg mnie miał najsłabsze kwalifikacje), poszedł do SP i w pierwszej instancji wyrok - dyrektor błędnie dobrał do zwolnienia - przywrócić do pracy! Wniosłam apelacje, no i lada dzień będzie wyrok SA. No i co teraz jeśli wyrok będzie  taki sam, czyli przywrócić do pracy? Klas mi nie przybyło, godzin nie ma, zwolnię drugiego też pójdzie do sądu i pewnie wygra, zwolnię trzeciego będzie to samo....  jak to rozwiązać jeśli wyrok będzie z natychmiastowym wykonaniem? Jak mam zapewnić mu etat w trakcie trwającego roku szkolnego?

Może macie jakieś doświadczenia w tym temacie? - podpowiedzcie coś :)

Ala12-04-2015 22:30:39   [#12]

w najgorszym przypadku będzie bez stałego przydziału godzin pozostawał do twojej dyspozycji a ty będziesz mu na bieżąco przydzielać wszystkie zastępstwa i opiekę nad uczniami przy różnych okazjach

jeśli takich godzin nie będzie lub będzie ich mało i tak ten nauczyciel będzie dostawał pensję za cały etat :(

noe1913-04-2015 09:32:03   [#13]

#drops

jeżeli sąd przywróci do pracy, to nie masz wyjścia musisz podjąć próbę zwolnienia innego nauczyciela, dlaczego uważasz, że ten następny też wygra. Argument masz (mniej klas), teraz musisz się dobrze przygotować. 

Twój OP, nie będzie zachwycony jeżeli będziesz płacić nauczycielowi pensję za nic nie robienie :(

drops13-04-2015 19:56:03   [#14]

Ale teraz też wg mnie miałam argumenty dobre, ten którego zwolniłam wg mnie uzyskał najpóźniej kwalifikacje do nauczania tego przedmiotu, a sąd stwierdził, że wcale nie - ten nauczyciel uzyskał wyższe wykształcenie o rok wcześniej niż poprzednicy i nie ważne że do nauczania początkowego (a teraz praca dotyczy gimnazjum). Wg mnie powinny być wzięte pod uwagę kwalifikacje do przedmiotu z którego zwalniam a nie kwalifikacje w ogóle... ale cóż niezbadane są wyroki Sądu.... Ani OP ani sama ja nie będę zachwycona płaceniem za nic nie robienie, ale mój OP widzi bezsensowność wyroku i wie jakie działania i dlaczego takie podjęłam - jak do tej pory raczej mnie wspiera (chociaż to dobre:)

 

 

AnJa13-04-2015 21:11:13   [#15]

Na logikę- im kto poźniej zdobył wiedze tym ma ją aktualniejszą;-)

drops14-04-2015 06:50:33   [#16]

Po nocnych przemyśleniach zrodziła się taka myśl: przywrócony do pracy na stanowisko nauczyciela wf na 18/18 realizuje pracę na orliku w godzinach popołudniowych 5 dni w tygodniu po 4 godziny (w tym 2 godz. z art. 42 KN)

I teraz pytanie czy tak można? Poradźcie...

DYREK14-04-2015 09:29:07   [#17]

jakie zajęcia przewidziane w planie nauczania (arkuszu organizacji) szkoły będzie realizował na orliku ?

 

DYREK14-04-2015 09:37:32   [#18]

może się przyda -> z wyroków SN:

  • Interes szkoły jako placówki kształcącej i wychowującej młodzież powinien mieć pierwszeństwo przed indywidualnym interesem nauczyciela (wyrok SN z dnia 20 sierpnia 2001 r. I PKN 570/00, OSNP 2003, nr 13, poz. 311).

  • W doborze nauczyciela do dalszego zatrudnienia powinna być uwzględniona podstawa nawiązania stosunku pracy. Trwałość stosunku pracy nauczyciela zatrudnionego na podstawie mianowania jest chroniona bardziej niż nauczyciela zatrudnionego na podstawie umowy o pracę (wyrok SN z dnia 14 grudnia 2000 r., I PKN 138/00).
  • Porównanie kwalifikacji zawodowych, jako kryterium wyboru nauczyciela do zwolnienia, wymaga uwzględnienia nie tylko formalnego poziomu wykształcenia, ale także praktyki w nauczaniu danego przedmiotu (wyrok SN z dnia 10 stycznia 2002 r., I PKN 771/00).
  • Jeśli praca nauczyciela jest najniżej oceniana przez przełożonych oraz uczniów i ich rodziców, to wybór tego nauczyciela do zwolnienia nie jest dowolny ani nie narusza zasady równego traktowania pracownika lub zasady niedyskryminacji (wyrok SN z dnia 19 maja 2004 r., I PK 608/03). Nie jest dyskryminacją zwolnienie nauczyciela na podstawie niekorzystnej oceny jego pracy i osiągnięć w nauczaniu i wychowaniu uczniów, szczególnie, gdy jego sytuacja osobista nie jest gorsza niż pozostałych pracowników (wyrok SN z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 420/98; wyrok SN z dnia 11 września 2001 r., I PKN 610/00).
  • Długotrwałe, dezorganizujące pracę w szkole, nieobecności nauczyciela z powodu choroby, mogą uzasadniać jego wybór do zwolnienia (wyrok SN z dnia 22 września 2000 r., I PKN 29/00).
  • Nabycie uprawnień emerytalnych usprawiedliwia wybór nauczyciela do zwolnienia. W sytuacji, gdy nauczyciele o zbliżonych kwalifikacjach pozostaliby bez pracy i źródła utrzymania, wybór do zwolnienia nauczyciela, który posiada uprawnienia emerytalne, nie może być traktowany jako dyskryminujący ze względu na wiek (wyrok z dnia 21 kwietnia 1999 r., I PKN 31/99; wyrok z dnia 25 lipca 2003 r., I PK 305/02; wyrok z dnia 26 listopada 2003 r., I PK 616/02).
  • Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że kryterium majątkowe (socjalne) powinno być stosowane na końcu, jeśli wcześniej wymienione kryteria nie pozwolą pracodawcy na dokonanie wyboru.
katarzs14-04-2015 19:46:55   [#19]

Ja jestem po wyroku sądu drugiej instancji, który podtrzymał wyrok sądu I instancji. Przestrzegam zatem: ochrona związkowa nałożona po fakcie doręczenia wypowiedzenia nauczycielowi, jest skuteczna...

izael14-04-2015 20:07:06   [#20]

to zależy w którym sądzie...

drops14-04-2015 20:18:42   [#21]

#17 A no właśnie z tym jest problem, pod co to podciągnąć, bo przecież nie może to być wf. .. a nie mam innego pomysłu. to co zapisałes Dyrku w #18 to wszystko wzięłam pod uwagę typujac do zwolnienia, oczywiście zgodnie z kryteriami obowiązującymi w szkole. 

 

drops14-04-2015 20:28:22   [#22]

Co tu zrobić jeśli sąd go przywróci, chodzi mi o te miesiące do końca czerwca,czy rzeczywiście będzie siedział i śmiał się ze wszystkich.... bo przecież teraz na dzień dzisiejszy nie stworze mu godzin,których nie ma... ach nie wiem. Jedyna nadzieja, że SA jednak właściwie oceni zebrane informacje.

ola 1314-04-2015 20:54:58   [#23]

Ja jestem po wyroku sądu drugiej instancji, który podtrzymał wyrok sądu I instancji. Przestrzegam zatem: ochrona związkowa nałożona po fakcie doręczenia wypowiedzenia nauczycielowi, jest skuteczna...

Jak czytam takie coś to mam ochotę stąd wiać. Nie wiem, czy jest jeszcze trzecia instancja, ale bym sie odwoływała. :D

drops14-04-2015 21:45:11   [#24]

No niestety mam takie same odruchy.

rzewa15-04-2015 07:54:21   [#25]

jest trzecia instancja -> należy wnieść kasację do SN - tak m. in. powstaje orzecznictwo SN

katarzs15-04-2015 20:54:35   [#26]

Ja jeszcze nie dostałam uzasadnienia wyroku sądu drugiej instancji. Jaki jest termin odwołania do SN?

Omega15-04-2015 22:20:39   [#27]

2 miesiące, liczone od dnia doręczenia  orzeczenia z uzasadnieniem.

katarzs16-04-2015 15:45:21   [#28]

Dziękuję

teka5716-04-2015 17:39:29   [#29]

Patrzcie również nie tylko ze swojej strony,ze swego interesu... Przeraża mnie to  jak piszecie,jak pozbyć się problemu-NAUCZYCIELA, JAKO NAJSŁABSZEGO W OGNIWIE. CZY JESTEŚCIE PEWNI ,ŻE TO CO  ROBICIE JEST WŁAŚCIWE, ETYCZNE?   Z kolei , jak zatem oceniać takiego dyrektora,który  robi posunięcia , niestety nie do końca etyczne. Jak ocenić dyrektora ,który może sam jest  SŁABYM OGNIWEM?....Rozumiem. Mam  zatem  przykład odwrotnej pozycji-

Jest nauczycielka,która została przesunięta z naucz. pocz. do  świetlicy,BO ZA DUŻO  MIAŁA  PANI OPIEKI NAD DZIEĆMI.Taktyczne przesunięcie  miało  "niby"na celu  blokować  powrót na to miejsce nauczycielki świetlicy, której chciała się dyrektor pozbyć.Obiecała n-ce,że  powrócić na  swoje poprzednie stanowisko,jak wyprowadzi świetlicę na prostą,a ona wygra sprawę z n-ką,której się pozbywała.Skończył się  problem DYREKTORA Z FUNKCJONOWANIEM ŚWIETLICY. Świetlica przeszła metamorfozę, dodatkowo kapitalny remont i  podziw władz. Skończyły się opieki nad dziećmi owej na-ki, dziećmi NA PRAWDĘ  BARDZO CHORYMI,Teraz posiłkuje się rodziną odległą o kilkadziesiąt  km .Trwa to  dwa lata, jest chwalona przez dyrekcję. Pomimo starań ze str. n-ki,która czuje się jak na banicji , wykorzystana i wystrychnięta na dudka Domyślam,się ,że dyrektor nie  przywróci jej na poprzednie stanowisko- pomimo  dobrych -potrójnych kwalifikacji wymaganych w tej pracy.  Będą tłumaczenia ,że nie ma dla niej  etatu i  dyrektor ją postawi przed faktem dokonanym-W PIĄTEK PO POŁUDNIU, OSTATNIEGO  KWIETNIA(jak co  roku)-podpisze pani porozumienie zmieniające albo ...nie ma dla pani miejsca pracy, ,pomimo zatrudniania w charakterze naucz. poczt. w kolejnym roku , kolejnych NOWYCH ,MŁODYCH,KONTRAKTOWYCH . Dla dyrektora -nieważne ,że w świetlicy jest inne pensum i innych charakter pracy i   stale ponawiana  PROŚBA NAUCZYCIELKI O JEJ POWRÓT " DO KLASY". Co wy na takie DYREKTORSKIE OGNIWO??? 

 

Karolina16-04-2015 19:00:38   [#30]

nie należy się spodziewać by na forum dyrektorów ktoś oficjalnie krytykował dyrektora - kolegę :) warto jednak pamiętać, ze nie tylko zz bywają złe, nauczyciele słabi i op po znajomości

bywają też inne słabe ogniwa, dzięki teka57

DYREK16-04-2015 19:00:58   [#31]

Interes szkoły jako placówki kształcącej i wychowującej młodzież powinien mieć pierwszeństwo przed indywidualnym interesem nauczyciela (wyrok SN z dnia 20 sierpnia 2001 r. I PKN 570/00, OSNP 2003, nr 13, poz. 311).

teka5716-04-2015 20:05:00   [#32]

Dyrek-Nie przedkładaj interesu szkoły nad ludzi, którzy na  TEN INTERES PRACUJĄ. Za chwilę okaże się ,że  dyrektorowi potrzebny jest owy n-l na kolejne stanowisko, aby zaspokoić aktualne potrzeby kadrowe dyrektora reprezentującego szkołę.Tak nie może być,aby n-l ciągle był przesuwany na stanowiska wg "WIDZIMISIE" dyrektora,  a NIE DO KOŃCA  wg.POTRZEB SZKOŁY skoro do naucz.Rozumiem, nauczycielka jest dobra w tej świetlicy, ale nie taka była umowa,Na poprzednie  N-KI STANOWISKO, zatrudnia się nowych  na-li. ZOSTAŁA W SZKOLE ZATRUDNIONa NA TE ,A NIE INNE STANOWISKO, zgodnie z kwalifikacjami. Gdzie tu  poszanowanie godności , osoby, nauczyciela który "idzie" dyrektorowi na rękę , umawia się na niekorzystne dla siebie warunki po to , by wrócić po  roku na poprzednie ,a nie  że WYKORZYSTYWANIE CZYJEJŚ WYMUSZONEJ ZGODY przez dyrektora - DOSŁOWNIE :W PIĄTEK PO POŁUDNIU, OSTATNIEGO  KWIETNIA(jak co  roku)-podpisze pani porozumienie zmieniające albo ...nie ma dla pani miejsca pracy, nie jest likwidacją słabego  ogniwa, a budowaniem własnej wygody.Może sąd wówczas opowiedział by s się przeciw SŁABEMU OGNIWU JAKIM JEST NIEJEDEN DYREKTOR.

Karolina- forum nie stanowi towarzystwa wzajemnej adoracji .Miejmy odwagę to  powiedzieć.

MKJ16-04-2015 20:38:27   [#33]

A zatem zdobywamy się na odwagę...

Interes szkoły jest interesem dyrektora i na odwrót. Nie wiem, co oznacza określenie "widzimisię dyrektora", ale trudno mi sobie wyobrazić dyrektora szkoły, który działa wbrew interesowi szkoły, czyli wbrew swojemu interesowi. Sukces szkoły, to sukces dyrektora, nauczycieli, rodziców i uczniów. Porażka szkoły, to porażka tylko dyrektora. Tak to już jest i myślę, że każdy z nas miał tego świadomość stając do konkursu. Dyrektor jest od podejmowania decyzji optymalnych dla szkoły (czyt. uczniów), a nie dla nauczyciela! Czasami są to decyzje trudne i bolesne, ale naszą rolą i odpowiedzialnością jest wziąć to na swoje barki. Nie zawsze jesteśmy w stanie podjąć te optymalne decyzje, bo mamy potężne ograniczenie w postaci Karty Nauczyciela. Ok, zgadzamy się z tym lub nie, ale akceptujemy to i działamy w granicach jej zapisów.

Piątek po południu ostatniego dnia kwietnia oznacza, że dyrektor zachował się fair i dał nauczycielowi dodatkowy miesiąc na znalezienie innego pracodawcy, pomimo, że mógł to zrobić w piątek po południu ostatniego dnia maja, bo tak stanowi KN.

A co do słabych ogniw...

Jasne, że są szkoły, gdzie słabym ogniwem może być dyrektor, tak jak są zakłady i firmy, gdzie słabym ogniwem jest szef. W takiej sytuacji nauczyciele mają art. 42 ust. 2 USO i mogą złożyć wniosek o odwołanie dyrektora. Nie słyszałem, żeby w jakiejkolwiek innej instytucji, zakładzie czy firmie pracownicy mieli takie prawo (pomijając górników, którzy odwołali prezesa JSW).

teka5717-04-2015 09:37:00   [#34]

Przepraszam za W PIĄTEK PO POŁUDNIU, OSTATNIEGO  KWIETNIA- chodziło  o wpis W PIĄTEK PO POŁUDNIU, OSTATNIEGO  MAJA "widzimisię dyrektora", TZN. -przeczytaj ze zrozumieniem- INTERES  PRZENIESIENIA DO ŚWIETLICY owej n-ki,ABY ÓWCZESNA OSOBA NIE MIAŁA SZANS POWROTU  do wówczas "kulejącej pracy świetlicy ", Z  USTNĄ UMOWĄ POWROTU NA POPRZEDNIE STANOWISKO. ( kto  i co  ratował?!). Świetlica została "wyprowadzona na prostą, pięknie odremontowana i  wyposażona i...... fajnie działa -tylko  dyrektorce zapomniało się na co  się umawiała z ratującym  go- SZKOŁĘ -n-lem. Chodzi mi  o to ,że koleżeństwo -PATRZMY NA SIEBIE, CZY CZASEM  SAMI NIE JESTEŚMY CHORYM OGNIWEM, JAK I CO ROBIMY  , ABY SIĘ NIM NIE STAĆ I ... WYŁĄCZNIE KOGOŚ  TAK POSTRZEGAĆ.

MKJ- nie  pisz takich wzniosłych słów- bo to można powiedzieć,jak się  przed kimś tłumaczy-głównie przed.... sobą. Nie można zarzucić  nikomu,że działa wbrew interesowi SZKOŁY ,ALE NORMY  ETYCZNE TEŻ ISTNIEJĄ .Chyba zapomniałaś,że pracować na 18/18 czy na ( chyba wiesz)DUŻO  WYŻSZY etat świetlicowy , z inną specyfiką pracy  itd. to JEST RÓŻNICA. Moja culpa- mieć odwagę powiedzieć, bo  w tej "szkolnej karawanie" chcemy  wszyscy być i ją ciągnąć w jedną stronę, lecz pamiętajmy  nie depcząc innych.

Ala17-04-2015 09:44:34   [#35]

czy w związku z tym, że są dyrektorzy zachowujący się nieetycznie, nie dotrzymujący słowa itd... my tu wszyscy mamy się bić w piersi? czy to nasza wina?

dajcie spokój emocjom, one nie naprawią dyrektora, który tego nawet nie przeczyta

Stefan Ruta17-04-2015 11:21:53   [#36]

napiszę coś za co mnie ukamienujecie.

Konkurs wygrywa zwykle ten co ma wygrać taki jest skład komisji.

Dyrektorem nie jest się, czasami, do końca pracy zawodowej,

Przyjdzie następca i będziemy mu przeszkadzali to nas zwolni.

Tak naprawdę to przed sądem pracy występować powinien organ prowadzący, szkoła nie posiada bowiem osobowości prawnej

Ala17-04-2015 11:55:47   [#37]

a konkretnie za co (którą linijkę) chcesz być ukamienowany?

AnJa17-04-2015 12:00:50   [#38]

męczennikiem za prawdę chcesz zostać?

Stefan Ruta17-04-2015 12:48:04   [#39]

Ala - za to że konkurs wygrywa ten kogo chce  OP i że nauczycielem się jest a dyrektorem bywa

ja zatrudniam tylko dobrych nauczycieli mam takie możliwości i szczęście

Ala17-04-2015 13:15:03   [#40]

eee, to nie nadstawiaj głowy ;)))

AnJa17-04-2015 13:50:24   [#41]

tego wyżej nie napisałeś: "nauczycielem się jest a dyrektorem bywa"

rzewa17-04-2015 15:19:39   [#42]

cóż... uważam, że dyrektorem się jest i to niezależnie od tego czy się też jest nauczycielem czy nie

i to nawet wtedy (a czasem przede wszystkim), kiedy się tej funkcji nie pełni

eny17-04-2015 18:54:42   [#43]

rzewo odwieczny problem dyrektorowania;))) trąci bufonadą;)

ja uważam ja Stefan zresztą jak sama napisałaś dyrektor to funkcja a nie zawód:)

Czytają nas inne zawody... ;)

 

 

AnJa17-04-2015 18:57:34   [#44]

pewnie, że nie zawód

ale stan umysłu tak

czyli  gorzej

eny17-04-2015 19:46:08   [#45]

No jeśli tak.... ;)))

ewa17-04-2015 20:00:48   [#46]

nie tylko stan umysłu i nie tylko funkcja ;-)

zgodnie z zapisami prawa -  Dz.U. z 2010 r. Nr 82, poz. 537) dyrektor szkoły, to zawód - zwrócił uwagę na ten fakt prof. Antoni Jeżowski na kwietniowej konferencji Przywództwa...

i dalej  od 1 stycznia 2015 r.  rozp. MPiPS z 7 sierpnia 2014 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania (Dz. U. poz 1145) , w nim:

1345  Kierownicy w instytucjach edukacyjnych

134501  Dyrektor szkoły

czyli od 27 kwietnia 2010 r. zawód ;-)

 

AnJa17-04-2015 20:53:23   [#47]

No tak- 31 marca 2010 odszedłem. To i uzawodowienia nie zauważyłem;-)

MKJ18-04-2015 11:30:23   [#48]

Teka57, widzę, że targają Tobą emocje. Zapewne uzasadnione. Pamiętaj, że w emocjach czasami można zgubić całościowe i obiektywne postrzeganie rzeczywistości. Być może jest tak, jak piszesz - dyrektor próbuje załatwić jakąś prywatę, a być może jest inaczej - dyrektor powinien (ma obowiązek) patrzeć całościowo na funkcjonowanie szkoły, przede wszystkim przez pryzmat interesu szkoły (ucznia), a nie pojedynczego nauczyciela i takie też podejmuje decyzje - korzystne i optymalne dla szkoły, ale niekoniecznie satysfakcjonujące konkretnego nauczyciela. Jeśli nauczyciele mają wątpliwości, co do słuszności decyzji podejmowanych przez dyrektora, to może warto poruszyć ten wątek na zebraniu RP - jeśli dyrektor działa uczciwie i w interesie szkoły, to myślę, że nie będzie uchylał się od przedstawienia argumentów przemawiających za jego stanowiskiem. A czy przekona do nich swoich nauczycieli, to już zupełnie inna sprawa...

Nie zapomniałem, że pensum nauczyciela świetlicy jest wyższe niż nauczyciela zajęć edukacyjnych. Wynika to ze specyfiki wykonywanej pracy i zakresu obowiązków. Podobnie jest z pensami innych nauczycieli (bibliotekarz, pedagog itp.). Czy to oznacza, że nauczyciel świetlicy jest kimś gorszym i mniej ważnym w szkole? Czy zmiana stanowiska pracy z nauczyciela prowadzącego zajęcia edukacyjne na nauczyciela świetlicy czy bibliotekarza oznacza jakąś degradację lub ujmę? Każde z tych stanowisk jest równie ważne i potrzebne w szkole. Chyba że nie zrozumiałem, o co Ci chodzi...

teka5718-04-2015 15:33:21   [#49]

Nie , nie ma we mnie emocji,gdyż opisuję sprawę OBOK- nie przypominaj mi co powinien dyrektor w takiej sytuacji. Patrzę na to z własnie z tej pozycji i postronnej osoby. Nie moralizuj ... Chodziło mi  w tych moich wypowiedzieć- po wypowiedziach wyżej ,że -NAUCZYCIELA-  Z GÓRY  TRAKTUJE SIĘ JAK SŁABE  OGNIWO- w celu -jak GO załatwić - NIE PATRZĄC NA SIEBIE . 

izael18-04-2015 18:11:39   [#50]

teka57,  traktuje się nauczyciela jak słabe ogniwo, to jednak jest tylko kawałek prawdy jakiejś

to Ty tak to widzisz

poczytałam ten wątek i trochę przykro mi się zrobiło... sama nie wiem czemu

może dlatego, że ja też zwalniałam nauczycieli, też decydowałam o tym, kto jest najsłabszy według tych kryteriów, które wydają mi się najważniejsze akurat w naszej szkole

i to zawsze była bardzo trudna decyzja, i dyrektor z tą decyzja zawsze jest ostatecznie sam, i może dlatego tu na forum dopytujemy, przegadujemy te trudne sprawy, by coś nam nie umknęło, by mniej było godzin nieprzespanych

jeśli ktoś wie, jak być dyrektorem bez konieczności podejmowania personalnych decyzji, to poproszę o pokazanie jak

mimo tego, że mam szacunek i wsparcie zespołu, to nie oczekuję akceptacji i zrozumienia ze strony osób, którym proponuję zmianę stanowiska pracy, czy wręcz muszę wypowiedzieć umowę o pracę

dyrektor nie jest od lubienia (a szkoda), ale od tego by sprawnie organizować pracę szkoły itd. 

aha

i zwalniając patrzę jednak na siebie - ale nie tak że siebie zwolnię:) tylko czy ta decyzja, którą podejmuję to jest najlepsza w tej sytuacji i czy kieruję się interesem szkoły, czy czymś subiektywnym - i te pytania tak kilkaset razy przy każdej takiej decyzji

no ale to moje przemyślenia:) każdy może mieć inaczej

strony: [ 1 ][ 2 ]