Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Bezpłatny urlop wychowawczy a pobyt za granicą
strony: [ 1 ]
kasiek03-04-2004 10:43:49   [#01]

Witam wszystkich. Jestem nauczycielem kontraktowym, w bieżacym roku szkolnym jestem zatrudniona na czas określony do końca sierpnia w zastępstwie nauczycielki (mianowanie), która przebywa na bezpłatnym urlopie wychowawczym. Pani ta wraz z całą rodziną od roku przebywa w USA, wylosowała Zieloną Kartę, z tego, co wiem, również legalnie pracuje. Bardzo polubiłam tą szkołę i dzieci, a szczególnie moją klasę, a trochę się obawiam, że nauczycielka może praktycznie w każdej chwili wrócić do pracy, a ja będę musiała szukać czegoś innego. Myślę, że ze znalezieniem nie będzie dużego problemu, jednak chciałabym bardzo zostać tutaj, gdzie jest tak miła atmosfera. Zastanawiam się, jak długo jeszcze ta pani może jeszcze brać urlop, czy może w tym czasie wyjechać za granicę i podejmować legalną pracę (zamiast wychowywać dziecko:-)) ... Rozumiem, że taki wyjazd to życiowa decyzja i pewnie chciała w postaci tego urlopu wychowawczego zostawić sobie jakąś  "otwartą furtkę" na wypadek, gdyby tam coś nie wyszło, ale myślę, że ten cały rok, który minął, to wystarczająco długo...

Gaba03-04-2004 10:57:46   [#02]
maks. dwa lata jest bezpłatnego - ale musi prosić szefa o to, w każdym momencie może zostać odwołana do pracy, nie tzreba podawac przyczny, nie trzeba też tłumaczyc odmowy bezpłatnego!
nn03-04-2004 18:57:31   [#03]
Witam. Ja do Kaśki. Widz, że praca w tej placówce bardzo Ci się podoba i chciałabyś zostać tu na dłużej. Jednakże zostałaś zatrudniona w zastępstwie, o czym zapewne wiedziałaś od początku. I nie dociekasz, co zrobić w tej szkole by pokazać jej szefowi że jesteś warta, by wiązać z Tobą przyszłość. Ty znajdujesz wyjście. Czy tamta nauczycielka tak może? czy jest to aby zgodnie z prawem, etyką niemalże pedagogiczną, by wyjechać i dorabiać. Poczekaj, dojrzejesz i Ty do takich spostrzeżeń czy, lub gdzie można będzie jeszcze dorobic do jakże skromnej nauczycielskiej pensji. Zaiste, przecież to proste, czyzbyś oczekiwała od piszących na forum zachęty do zgłoszenia tego faktu odpowiednim ORGANOM??? Przecież to takie NASZE, POLSKIE. Pozdrawiam. Roman.
bogna03-04-2004 22:38:31   [#04]

gaba - jak to ? - można odmówić urlopu wychowawczego, można z niego odwołać???

kasiek - urlop wychowawczy nie odbiera człowiekowi możliwości swobodnego poruszania się po świecie.

Nie jest też powiedziane, że w czasie tego urlopu należy sprawować nad dzieckiem opiekę w kraju jego narodzin ;-)

Piszesz, że nie będziesz miała dużego problemu ze znalezieniem pracy - jesteś szcześciarą :-)

kasiek05-04-2004 12:57:50   [#05]

Do Romana

Roman,

dlaczego tak brutalnie? :-)) Skąd wiesz, że się nie staram, aby pokazać ile jestem warta itd? Piszesz to z taką pewnością, jakbyś znał moją osobę co najmniej ze słyszenia... Tak się składa, że zarówno uczniowie, jak i rodzice oraz dyrektor są bardzo ze mnie zadowoleni, słyszę to bardzo często zarówno na wywiadówkach jak i indywidualnych rozmowach z rodzicami.Poza tym prowadzę za darmo kółko, stworzyłam małą językową biblioteczkę, nawiazałam współpracę z zagranicą i wiele innych rzeczy, których innym się nie udało zrobić w parę lat, a mi wyszło w ciągu 7 miesięcy... Ale nie zamierzam się tu ani chwalić, ani usprawiedliwiać... Myślę, że nie będę miała większego problemu ze znalezieniem pracy, bo jestem jezykowcem, których w tej części Polski mało, a jeszcze mniej przychodzi uczyć do szkół państwowych za - jak napisałeś - skromną nauczycielską pensję... Od czasu du czasu dostaję inne propozycje pracy, za dwukrotność tego, co zarabiam w szkole, ale zostaję TUTAJ, bo nie potrafię wyobrazić sobie pracy bez moich ukochanych uczniów...

Więc może zaniast mnie obrażać ( a poczułam się dotknięta), to może należało zapytać: co robię, żeby zostać, itd..

Jestem również na tyle inteligentna, że gdybym chciała, sama zgłosiłabym to odpowiednim organom i kierowała moje pytania gdzie indziej. Nie mam zamiaru jednak tego robić (kurcze, może nie jestem aż taka polska ;-)) Chciałam tylko się zorientować w sytuacji prawnej, tutaj - anonimowo - a nie pytać gdzie indziej, żeby niechcący nie zaszkodzić tej pani...

Jacek05-04-2004 14:00:45   [#06]

;-))

... to zadała Romanowi bobu :-)) , pozdrawiam Galicjankę
kasiek05-04-2004 15:16:57   [#07]

;-)

Chciałam uzupełnić jeszcze moją wypowiedź:

Owszem, wiedziałam, że jestem zatrudniona na zastępstwo. Wcześniej pracowałam w innej szkole, a w obecnej parę tygodni w zeszłym roku szkolnym. To sam dyrektor zaproponował mi, żebym przeszła do jego placówki, ponieważ wszyscy są zadowoleni z mojej pracy z uczniami, a nieobecność pani na urlopie może się bardzo przeciągnąć, usłyszałam wprost, że pani ta wyjechała z całą rodziną, mają tam legalna pracę i nie mają zamiaru wracać (no, chyba, że coś się nagle zdarzy...)

A czy ty Roman, ganiąc mnie tak straszliwie :-)) uważasz, że ze strony tej pani to jest takie całkiem etyczne wzięcie urlopu wychowawczego (to od słowa WYCHOWYWAĆ) i pracowanie  na inny etat? Urlop wychowawczy ma na celu bezposrednie sprawowanie opieki nad dzieckiem i z tego. co wiem, jeśli np. odda się dziecko do żłobka pracodawca ma prawo odwołać pracownika z urlopu.

Z serwisu praca.onet: "Maksymalny wymiar takiego urlopu to 3 lata, ale jednocześnie nie dłużej niż do ukończenia przez dziecko 4 lat. Urlop wychowawczy można rozłożyć na raty (maks. na 4 części). Pracodawca może odwołać z niego kobietę tylko jeśli wykorzystuje go ona niezgodnie z przeznaczeniem (np. zamiast osobiście zajmować się dzieckiem pracuje)

Ja nie bronię nikomu sobie dorabiać, niech to robi jak chce i gdzie chce, w ramach chęci i możliwości, ale uważam, że przyzwoicie byłoby powiedzieć: wyjeżdżam na rok, dwa, na zawsze... Ciekawe, jak ty byś się czuł będąc w mojej sytuacji? Przed nosem przelatuje od czasu do czasu ciekawa oferta za 1500, 2000, 2500... A ja za każdym razem sobie myślę: no cóż, pójdę na asystentkę/tłumaczkę itd, będę siedzieć w papierkach i po miesiącu zacznę tęsknić do dzieci...Trochę się boję, że jeśli nie poszukam czegoś innego, to może być też tak, że w połowie sierpnia się dowiem, że już moje zastępstwo się kończy... A wtedy będę żałować, że nie wybrałam czegoś innego. Ale:- życie jest sztuką wyborów...

:-))))

Jacek05-04-2004 15:31:58   [#08]

Howgh

... jak mówią indianie :-))

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]